Reklama

Niedziela Sandomierska

Akcja w Bieszczadach

Niedziela sandomierska 25/2015, str. 6

[ TEMATY ]

rekolekcje

oaza

Ruch Światło‑Życie

Archiwum autora

Grupa z Niska na Połoninie Wetlińskiej

Grupa z Niska na Połoninie Wetlińskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Skorodne

Od 4 do 7 czerwca do miejscowości Skorodne zawitała Diecezjalna Diakonia Ewangelizacji. Paulina Piekarz ze Stalowej Woli wyjaśnia: – W długi weekend czerwcowy wybraliśmy się na wspólną integrację w Bieszczady. Ten czas na pewno długo zapamiętam. Była to bowiem doskonała okazja do bliższego poznania się, jak również do wędrówki po górach. Oprócz towarzysko-rekreacyjnych aspektów wyjazdu, bardzo mocno wpisał się duchowy jego charakter. Codziennie dzieliliśmy się Słowem Bożym, przeżywaliśmy Eucharystię, jak i modliliśmy się modlitwą brewiarzową. To bardzo ubogaciło i umocniło naszą wspólnotę – podkreśla Paulina.

Natomiast od 5 czerwca dołączyła do nich również 18-osobowa grupa z Niska, wsparta młodzieżą z parafii Stany wraz z ks. Mariuszem Wielebą i s. Marią Nitkiewicz. Oazowicze, oprócz modlitwy, aktywnie wypoczywali podczas pieszych wędrówek bieszczadzkimi szlakami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Olchowa

Reklama

Animatorzy-seniorzy Ruchu Światło-Życie wraz ze swymi rodzinami długi czerwcowy weekend spędzali w ośrodku oazowym w Olchowej. Ks. Adam Lechwar, kierownik ośrodka, powiedział nam: – Doskonała pogoda sprzyjała wyprawom w różne bieszczadzkie zakątki. Stok „Laworta” w Ustrzykach, Ogród Biblijny w Myczkowcach, Bieszczadzkie Morze w Solinie, to tylko niektóre odwiedzone miejsca. Powodzeniem cieszyło się pławienie w lokalnej rzece Kalniczce. „Wspomnień czar”, ale również dzielenie się życiem i plany na przyszłość wypełniały każdą wspólnie spędzoną chwilę przy ognisku, przy porannej kawie, albo w czasie odpoczynku dzieci. Nie zabrakło czasu na Eucharystię, modlitwę z dziećmi i śpiew oazowych pieśni – wylicza ks. Adam i dodaje: – W tym czasie w Olchowej była również wspólnota kapłanów z rocznika święceń 1996. Odprawiali oni swoje ćwiczenia rekolekcyjne. Czas skupienia i modlitwy dopełniły odwiedziny w sanktuarium Matki Nowego Życia w Zagórzu.

Nasiczne

Ośrodek w miejscowości Nasiczne, będący własnością Diecezjalnej Caritas, doczekał się remontu. Ks. Bogusław Pitucha, dyrektor diecezjalnej Caritas, wyjaśnia: – Obecnie prowadzone są prace przy termomodernizacji i elewacji zewnętrznej budynku.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że położenie tego ośrodka w samym sercu Bieszczad, na granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, uzmysławia, że takie miejsce trzeba wykorzystać. Dom posiada 1400 m. kwadratowych powierzchni użytkowej.

Uherce Mineralne

Dom, nad którym pieczę sprawuje Domowy Kościół, gałąź rodzinna Ruchu Światło-Życie, przeżywał gruntowny remont. Mirosław Bąk, koordynujący prace, mówi: – Przez wiele lat problem przeciekającego dachu stawał się dla organizatorów rekolekcji sporym problemem. Teraz z radością patrzymy na rosnący standard ośrodka. Udało się przeprowadzić kapitalny remont dachu, wymianę okien, remont łazienki i pokoju oraz częściowe malowanie ośrodka i wymianę przewodów elektrycznych. Prace jeszcze ciągle będą trwały, ale od końca czerwca ośrodek czeka na rodziny. Podczas 5 turnusów rekolekcyjnych będziemy się modlić o dar świętych rodzin oraz popłynie modlitwa za darczyńców.

2015-06-18 09:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

KorOaza, czyli Oaza w czasie Korona

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 27/2020, str. VI

[ TEMATY ]

oaza

Ruch Światło‑Życie

wakacje

Archiwum Aspektów

W drodze na Dzień Wspólnoty

W drodze na Dzień Wspólnoty

Od 1976, każdego roku, odbywały się na Ziemi Lubuskiej oazy wakacyjne. W tym roku koronawirus znacznie pokrzyżował plany wakacyjne. Nie oznacza to jednak, że Ruch Światło-Życie niczego nie proponuje.

Centrum „Światło-Życie” w Zielonej Górze zachęca wszystkich członków ruchu, a także zainteresowanych pogłębieniem własnej formacji religijnej, do skorzystania z następujących propozycji.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Otwarcie wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”

2025-04-18 22:25

Muzeum AK

    W samo południe we wtorek 15 kwietnia w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie odbył się wernisaż wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”.

Ekspozycja została przygotowana z okazji obchodów 1000-lecia Korony Polskiej. Prezentuje dzieje dwóch oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim: Batalionu „Chrobry I” oraz Zgrupowania „Chrobry II”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję