Reklama

Historia

Służby medyczne w Powstaniu Warszawskim

Niedziela Ogólnopolska 32/2015, str. 36-37

[ TEMATY ]

historia

Powstanie Warszawskie

Muzeum Powstania Warszawskiego

Sanitariuszka

Sanitariuszka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Związany dawniej z Wytwórnią Filmową Czołówka Marek Widarski specjalizuje się w dokumentach o tematyce historycznej i wojennej. Na obchodzoną w ubiegłym roku 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przygotował wraz z Fundacją Filmową Armii Krajowej ciekawy tematycznie dokument o służbach medycznych tego tragicznego i, niestety, tak obfitego w ofiary naszego zrywu narodowego.

Była to propozycja na pozór dość skromna, bo wycinkowa, lecz przecież niezbędna dla całościowego obrazu Powstania, a społecznie bardzo potrzebna. Potwierdziły to po premierze w telewizyjnym kanale Planete Plus jej powtórkowe emisje. W dotychczasowej filmografii dokumentującej przebieg i charakter Powstania nie było syntetycznego ujęcia tej, niby drugoplanowej, lecz jakże istotnej strony tak dla nas ważnego wydarzenia historycznego. Skupienie uwagi na medycznym aspekcie powstańczych zmagań okazało się cennym wkładem nie tylko w rocznicowe obchody. I długo jeszcze powinno służyć popularyzacji wiedzy o 63 dniach walczącej w sierpniu i wrześniu 1944 r. Warszawy widzianej, niestety, od najsmutniejszej strony: ogromnych cierpień mnóstwa rannych i umierających, umieszczanych masowo nie tylko w znamienitych przedwojennych szpitalach stołecznych, które później były bestialsko bombardowane i likwidowane przez okupanta, lecz również w podziemnych korytarzach, piwnicach i kościelnych wnętrzach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od heroicznej, związanej z ciągłym zagrożeniem własnego życia pracy pięciuset powstańczych lekarzy oraz tysięcy sanitariuszek i pielęgniarek, często w samym centrum walk, jak również w bezpośrednim ich sąsiedztwie, zależało przeżycie wielu ciężko rannych powstańców i poszkodowanych spośród ludności cywilnej. Wykorzystanie relacji ostatnich żyjących jeszcze uczestników Powstania, którzy przed kamerą mówią o szczegółach akcji ratowania istnień ludzkich w krańcowo trudnych warunkach wojennych – przydało filmowi autentyzmu i dramatyzmu.

Reklama

Są wśród nich znakomici chirurdzy: dr Janusz Anyżewski i dr Elżbieta Grabowska-Piasecka, którzy wtedy operowali pod bombami i ostrzałem nawet przez dwie, trzy doby bez przerwy. A także ciche bohaterki pierwszej pomocy medycznej: dr Halina Jędrzejewska, Danuta Ślązak-Gałkowa, Teresa Komenderowa i Barbara Scheiner. Prawdziwe siostry miłosierdzia, które najpierw tamowały upływ krwi, usztywniały połamane kończyny, a potem – pod kulami – same transportowały rannych do Głównego Punktu Opatrunkowego przy ulicy Wolność. I jak anioły dobroci opatrywały rany, podawały leki i poiły z menażki spragnionych...

We wspomnieniach weteranów powstańczych służb medycznych uderza zwłaszcza to, że do takiej roli przygotowywali się świadomie i systematycznie podczas konspiracyjnych szkoleń i studiów na długo przed wybuchem Powstania. Właściwie niemal od początku wojny, bo już w 1940 r. rozpoczęło się tajne nauczanie na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Paradoksalnie, godzina policyjna sprzyjała studentom podziemnej uczelni, gdyż zmuszała ich do nieopuszczania prosektorium aż przez 10 godzin. Skutkowało to zdobyciem doskonałej wiedzy z anatomii i wszechstronnej praktyki lekarskiej u boku znakomitych profesorów, z którymi mieli nieustannie bliski kontakt. Wszystko to świadczy o sprawności organizacyjnej Polskiego Państwa Podziemnego i dobrym przygotowaniu konspiracyjnych służb medycznych do działania w warunkach ekstremalnych trudności i zagrożeń.

Przerażające realia pracy powstańczych lekarzy i sanitariuszek, takie jak rzeź Woli już w pierwszych dniach Powstania, zbombardowanie przez Niemców szpitala św. Jana Bożego na Starym Mieście i rannych złożonych w nowomiejskim kościele św. Jacka przy ul. Freta, a potem rozstrzeliwanie lekarzy i pielęgniarek z tamtejszego szpitala czy wreszcie apokaliptyczny widok biegających w koszulach pacjentek szpitala psychiatrycznego albo płonących w konwulsyjnych odruchach ciał zmarłych rysują się wyraziście w kolejnych okruchach wspomnień, które składają się na ten filmowy dokument. Charakterystyczną cechą jego stylistyki jest naprzemienny rytm batalistycznych archiwaliów wziętych z niemieckich kronik dźwiękowych Generalnej Guberni i współczesnych migawek ulicznych nakręconych w tych samych miejscach odbudowanej stolicy.

Reklama

Retrospekcje wetaranów obejmują ich przeżycia z całego przebiegu Powstania – od dominującej początkowo euforii, poprzez gasnącą nadzieję, aż do poczucia zupełnej bezsilności i bezradności głównie z powodu braku lekarstw i opatrunków dla ogromnie cierpiących, a nawet wody dla narastającej liczby rannych. Ale są też wspomnienia o optymistycznym wydźwięku, jak to o powstańcu uratowanym przez operowanie go w beznadziejnej, zdawałoby się sytuacji, albo o ocalonym za cenę amputacji zgangrenowanej nogi, a potem poślubionym przez opiekującą się nim sanitariuszkę.

Ważnym dopełnieniem relacji przedstawicieli powstańczych służb medycznych są w tym filmie dramatyczne wspomnienia ówczesnego pacjenta, ciężko rannego wtedy żołnierza AK Zbigniewa Galperyna. Wzmacnia to u widza poczucie symetrii pomiędzy dwiema komplementarnymi stronami powstańczych działań: bezpośredniej walki zbrojnej o wolność i walki o uratowanie zagrożonego życia tych, którzy ją podejmowali.

Dominujące podczas Powstania przeżycia bohaterów filmu reżyser grupuje w obrębie kilku kategorii egzystencjalnych doświadczeń, takich jak: nadzieja, ból, strach, śmierć. Jednak podtytuł filmu jest wyrazem ich mocnej afirmacji życia, która dobitnie wybrzmiewa w końcowych wypowiedziach i nabiera charakteru aktualnego przesłania wraz z bardzo istotnym zastrzeżeniem: „Chcieliśmy żyć, ale nie za wszelką cenę. Chcieliśmy żyć godnie!”.

„Powstanie i medycyna. Chcieliśmy żyć” –
scenariusz i reżyseria: Marek Widarski, zdjęcia: Grzegorz Borowski, produkcja: Fundacja Filmowa Armii Krajowej, 2013, dofinansowanie PISF, 53 min.

2015-08-05 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolność złota czy rozumna

Niedziela Ogólnopolska 18/2017, str. 19

[ TEMATY ]

historia

Wikipedia

Jan Matejko, „Konstytucja 3 maja 1791 roku”

Jan Matejko, „Konstytucja 3 maja 1791 roku”

Ustawa Rządowa uchwalona przez Sejm Czteroletni w 1791 r. miała uratować naszą ojczyznę.
Tak przed 226 laty czuło wielu Polaków. Jednak nie wszyscy. Kłopot w tym, że dla części naszych rodaków, tych możnych i wpływowych, nie był to wielki akt woli i rozumu, lecz perfidny zamach na największe narodowe dobro – szlachecką złotą wolność

Dziś w tej kwestii panuje chyba zgoda wśród Polaków, że Konstytucja 3 maja 1791 r. była próbą, choć spóźnioną, ratowania naszej ojczyzny. Za nadzwyczaj aktualne można uważać jej wskazania, że „wszelka władza społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu”, że niepodległość na zewnątrz, a wolność w obrębie państwa stanowią najwyższe dobro narodu, wreszcie, że „naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej, co osiągnąć może tylko przez stworzenie silnej armii, będącej pod posłuszeństwem władzy wykonawczej”. Zapisy te brzmią nieco archaicznie, ale treść jest dla nas jasna. Świadczy o odwoływaniu się twórców Konstytucji nie tylko do uczuć, patriotyzmu, lecz także do rozumu.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję