Reklama

Niedziela Kielecka

Koło Historyczne Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach

Depozytariusze dziedzictwa diecezji

Ponad 80 spotkań przez cztery lata, omówienie dziesiątek książek, artykułów oraz przygotowanych przez alumnów referatów, a przede wszystkim zaszczepianie studentom historycznej pasji – tak wygląda bilans Koła Historycznego im. św. Łukasza Ewangelisty w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach

Niedziela kielecka 37/2015, str. 7

[ TEMATY ]

bożogrobcy

Bożena Sztajner/Niedziela

Krzyż jerozolimski – znak Zakonu Bożogrobców

Krzyż jerozolimski – znak Zakonu Bożogrobców

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Działające od kwietnia 2011 r. koło okazało się potrzebne i ciekawe dla samych uczestników, a także inspirujące dla profesorów i opiekunów. – Warto, aby przyszli księża wiedzieli, jakie dziedzictwo jest im powierzone – mówi ks. dr Andrzej Kwaśniewski, wykładowca historii Kościoła w kieleckim WSD i opiekun koła.

Dlaczego to takie ważne?

Jak podkreślają klerycy, gdzieś tam z góry czuwa nad nimi nestor historii Kościoła w diecezji kieleckiej, śp. ks. prof. Daniel Olszewski. Koło to w pewnym sensie spuścizna i kontynuacja historycznej pasji Księdza Profesora.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

7 kwietnia 2011 r. odbyło się pierwsze oficjalne posiedzenie kleryckiego Koła Historycznego, na którym zostały zarysowane główne idee, cele oraz oczekiwania, a na spotkaniu byli obecni m.in. ks. prof. dr hab. Daniel Olszewski, ks. dr Jan Piątek oraz ks. dr Andrzej Kwaśniewski. Jakie tematy dotąd podejmowano? Przede wszystkim zagadnienia z zakresu historii diecezji kieleckiej i jej najstarszych parafii; dzieje Archiwum Diecezjalnego; analizę wskazówek ideowych i metodycznych odnośnie do bibliografii diecezji; życiorys ks. bp. Czesława Kaczmarka. – To bardzo ważne, aby przygotować kapłanów odpowiedzialnych za dziedzictwo historyczne diecezji, której parafie są zapisem dziewięciu wieków chrześcijaństwa i chrześcijańskiej kultury, obrazem wielu stylów sztuki, tradycji modlitwy, rozwoju sanktuariów i kultu obrazów – mówi ks. Kwaśniewski. Zauważa, że ani archidiecezja warszawska, krakowska czy gnieźnieńska nie mogą poszczycić się obszarami tak przesyconymi bogactwem zabytków sakralnych. A takie dziedzictwo zobowiązuje, troska o nie jest wręcz „obowiązkiem moralnym”, jak podkreśla ks. Kwaśniewski.

Student II roku WSD, alumn Dawid Dzienniak, zamiłowanie do historii wyniósł ze szkoły średniej. Jako ksiądz chciałby w parafiach „odkrywać historię i tym bogactwem zarażać ludzi”, gdyż, jak uważa, „prowadzi to do głębszych związków z parafią”. – Bez przeszłości nie da się budować przyszłości – stwierdza. Dla Dawida osobistym odkryciem w trakcie zaangażowania w działalność koła był Miechów, gdzie w czasie wakacji odbywa także praktyki. – Sam temat bożogrobców, bogactwo tradycji, religii, kultury, to była dla mnie ziemia nieodkryta, a odkryłem ją dzięki projektom realizowanym w kole – mówi.

Praktyczna nauka historii diecezji to zadanie tym poważniejsze, że w programie seminariów nie ma obecnie wykładów z dziedziny historii Kościoła lokalnego, gdy przecież powszechnie podnosi się problematykę regionalizmu…

Atrakcyjne lekcje historii

Reklama

Członkowie koła przygotowują własne referaty na tematy zasugerowane przez ks. Andrzeja Kwaśniewskiego lub wybrane dobrowolnie. Koło organizuje też żywe lekcje historii – wyjazdy śladami historii, głównie diecezji, choć nie tylko. Od 2013 r. większość członków Kleryckiego Koła Historycznego bierze aktywny udział w spotkaniach Towarzystwa Przyjaciół Archiwum Diecezjalnego im. bł. Wincentego Kadłubka w Kielcach. A kurs przewodników przy AD udowadnia, że dla wielu świeckich bogactwo diecezji to wciąż zasoby nieodkryte… Warto dodać, że na forum archiwistów polskich toczy się debata o potrzebie edukacji w zakresie dysponowania dobrami archiwalnymi, co wszystko razem wzięte nadaje sens działalności koła.

Mateusz Szostak, alumn III roku WSD, odkąd przekroczył progi uczelni zainteresował się kołem, bo historia zawsze stanowiła jego pasję i właśnie ten przedmiot wybrał na egzaminie maturalnym. – Zdecydowałem się rozwijać w tym kierunku i rzeczywiście można pozyskać sporo wiadomości, np. podczas wycieczek edukacyjnych, gdy wypoczynek jest łączony z nauką – mówi, wspominając wyprawę pn. „Śladami świętych Krakowa”. Podkreśla także systematyczność pracy w kole i czytelność obowiązujących zasad.

Wśród szczegółowych celów koła znajduje się: rozwijanie u alumnów zainteresowań i zdobywanie wiedzy historycznej; poznawanie historii Kościoła w Polsce i w diecezji; kształtowanie kultury historycznej wśród duchowieństwa i w parafiach; nabywanie praktycznych umiejętności z zakresu archiwistyki w odniesieniu do rzeczywistości parafialnej; poznawanie życia świętych szczególnie tych związanych z diecezją.

Do zrealizowanych już zadań należy m.in. sporządzenie ankiet o Polakach, którzy w czasie II wojny światowej pomagali Żydom (w ramach programu „Wspólny los”) oraz opracowanie przewodnika po gmachu seminarium, dzięki czemu alumni potrafią kompetentnie oprowadzać po swojej uczelni. Kolejny projekt to poznawanie przez członków koła dziejów bożogrobców w Polsce. Alumni odbywają praktyki w sanktuarium Grobu Bożego oraz w Muzeum Ziemi Miechowskiej.

Przez historię do wiary

Większa świadomość księży pod względem zasobów historycznych parafii, w których pracują, może się przyczynić do umiejętnej dyskusji z niewierzącymi i doszukać się intencji tych, którzy to dziedzictwo tworzyli, co czynili z pobudek wiary – uważa ks. Kwaśniewski. – Przez historię Kościoła docieramy do istoty wiary chrześcijańskiej – podkreśla. Możliwość rozwijania historycznych zainteresowań sprawi, że przyszli księża mają szansę być inspiratorami życia kulturalnego, które także jest sposobem realizowania misji kapłańskiej i potwierdzeniem kulturotwórczej roli Kościoła.

Władze WSD doceniają klerycką pasję i znaczenie koła – rektor przydzielił dobrze wyposażoną salę i żywo interesuje się rozwojem młodych historyków.

2015-09-10 09:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica. Bp Marek Mendyk przyjęty do Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

bożogrobcy

kard. Kazimierz Nycz

Zakon Rycerski Świętego Grobu w Jerozolimie

Inwestytura

Hubert Gościmski/Niedzielsa

Bp Marek Mendyk podczas uroczystości inwestytury w Świdnicy, w czasie której został przyjęty do Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie.

Bp Marek Mendyk podczas uroczystości inwestytury w Świdnicy, w czasie której został przyjęty do Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie.

Świdnica na trzy dni stała się duchowym sercem Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie, gromadząc Damy i Kawalerów z całej Polski. W atmosferze modlitwy, braterstwa i głębokiej refleksji, kard. Kazimierz Nycz wygłosił homilię, która poruszyła sumienia i przypomniała, czym naprawdę jest wiara w pusty Grób.

Do miasta w dniach 12–14 czerwca zjechali Kawalerowie i Damy ze wszystkich prowincji krajowych, by wziąć udział w inwestyturze – uroczystości, która dla Bożogrobców oznacza coś więcej niż rytuał: to moment odnowienia zobowiązań wobec Kościoła i Ziemi Świętej, chwila braterskiej wspólnoty i świadectwa.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

„Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei” – wkrótce XXV Dzień Papieski

2025-10-02 11:30

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

prorok nadziei

XXV Dzień Papieski

Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

XXV Dzień Papieski

XXV Dzień Papieski

- To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji - podkreślił abp Adrian Galbas SAC podczas dzisiejszej konferencji zapowiadającej XXV Dzień Papieski. W tym roku obchodzony będzie on 12 października pod hasłem: „Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei”. Wydarzenie co roku przypomina o duchowym dziedzictwie Papieża Polaka i staje się okazją do modlitwy, refleksji oraz wsparcia programu stypendialnego dla młodzieży poprzez zbiórkę prowadzoną przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. W ciągu roku FDNT wspiera blisko 2100 stypendystów.

Abp Adrian Galbas SAC, metropolita warszawski i przewodniczący Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, podkreślił, że jubileusz działalności fundacji jest dowodem jej trwałości i realnego znaczenia w życiu Kościoła w Polsce. - To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji. To naprawdę olbrzymie dobro także w wymiarze wspólnoty - konkretnej wspólnoty osób połączonych tymi samymi wartościami - zaznaczył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję