Reklama

Wiadomości

Reporter TVN Dariusz Kmiecik, jego żona i syn nie żyją

[ TEMATY ]

telewizja

śmierć

tragedia

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ratownicy, po kilkunastu godzinach akcji po wybuchu gazu w katowickiej kamienicy, w czwartek późnym wieczorem dotarli w gruzowisku do ciał trzech zaginionych osób. W katastrofie zginęli dziennikarze Dariusz Kmiecik i Brygida Frosztęga-Kmiecik oraz ich dziecko.

Najpierw ratownicy dotarli do ciała jednej osoby, mężczyzny, stwierdzając jego zgon. W tym czasie widzieli już w gruzowisku dwie inne osoby, których stanu nie mogli najpierw potwierdzić. Krótko później wydobyli jednak pozostałe dwa ciała - kobiety i dziecka. W piątek po godz. 2 nad ranem telewizja TVN24 podała, że w wybuchu zginęli: reporter Faktów TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosztęga-Kmiecik, oraz ich dziecko. Wcześniej małżeństwo dziennikarzy oraz ich dziecko traktowani byli jako zaginieni. W piątek nad ranem zakończyli przeszukiwanie gruzowiska. Nie znaleziono więcej ofiar. Ratownicy w nocy mówili, że poszukiwane osoby znaleźli pod stropami i ścianami, które w czasie katastrofy złożyły się, jak „domek z kart”. Po ich odnalezieniu strażacy kontynuowali działania w miejscu katastrofy. Choć prowadzili prace nieco szybciej niż wcześniej, nie szukając już konkretnych osób, nie mieli zupełnej pewności, że nikogo tam nie ma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak poinformowali podczas porannego briefingu ratownicy, akcja przeszukiwania i odgruzowywania zwałowiska zakończyła się przed godz. 4 nad ranem i teraz teren katastrofy jest dozorowany przez straż pożarną na ewentualność np. pożaru. Policja podała, że zabezpiecza cały czas teren katastrofy; zbiera także dokumenty dotyczące budynku, przesłuchuje świadków katastrofy, aby ustalić dokładnie co było przyczyną eksplozji. Ze względu na niestabilność pozostałości budynku, miejsce to cały czas mają obserwować przedstawiciele nadzoru budowlanego.

Eksplozja przed godz. 5 rano w czwartek zniszczyła trzy kondygnacje kamienicy u zbiegu ulic Chopina i Sokolskiej w ścisłym centrum Katowic. To zwarta zabudowa pochodząca większości z początku XX w. Zawaliła się ściana frontowa części obiektu, ocalał tam tylko wysoki parter. W kamienicy zameldowanych było ponad 20 osób. Po wybuchu ewakuowano 15 lokatorów, pięć osób trafiło do szpitali, dwie w ciągu dnia go opuściły. Stan jednego oparzonego lekarze ocenili jako ciężki.

Reklama

Prowadzący akcję poszukiwawczą najpierw sprawdzali i uprzątali gruzowisko od strony ulicy, potem usunęli też kolejne - od strony wewnętrznego dziedzińca. Wykorzystywali m.in. kamery wprowadzane w wiercone w gruzowisku otwory, psy poszukiwawcze oraz bardzo czuły sprzęt nasłuchowy. Łącznie w akcji poszukiwawczej brało udział ok. 160-180 ratowników. Do usunięcia największego gruzowiska, przygniecionego belkami stropowymi, potrzebowali specjalistycznego sprzętu rozbiórkowego. Akcję bardzo komplikował stan pozostałości budynku. Ocalałe ściany były niestabilne - wygięta była m.in. ściana frontowa. Stąd cały czas pozostałości kamienicy nadzorowali specjaliści nadzoru budowlanego i geodeci. Strażacy przygotowywali też doraźne wzmocnienia ścian.
Strażacy po godz. 17. powoli wpuszczali w okolice zniszczonej kamienicy mieszkańców okolicznych budynków, w których wskutek wybuchu wyleciały tylko szyby. Prezydent Katowic Piotr Uszok deklarował w czwartek objęcie pomocą wszystkich osób poszkodowanych w katastrofie. Rodziny ze zniszczonych mieszkań komunalnych miały zostać przydzielone mieszkania do umeblowania, a te z mieszkań własnościowych - czasowe miejsce do mieszkania.

Po wypadku do trzech szpitali trafiło pięć poszkodowanych osób, wśród nich najciężej ranny mężczyzna z oparzeniami - do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Pacjent ten miał oparzone ok. 60 proc. powierzchni ciała i podejrzenie oparzenia dróg oddechowych. Jego stan lekarze oceniali jako ciężki. Mówił, że nie wie, co się stało, to najprawdopodobniej u niego nastąpił wybuch — relacjonowała dziennikarzom jedna z lekarek.

Prezydent Katowic po południu potwierdził, że to osoba, która następnego dnia miała być eksmitowana z zajmowanego przez nią lokalu w kamienicy. Czworo innych lokatorów, wśród nich matka z kilkunastoletnim synem, doznało lżejszych obrażeń.

Jak sygnalizował zastępca szefa śląskiej straży pożarnej Jeremi Szczygłowski, ze wstępnych ocen wynika że przyczyną katastrofy był wybuch gazu. Strażak zastrzegał, że chodzi o większą ilość gazu, niż np. jedną butlę. Jak podał z kolei prezydent Katowic, z dokumentów wynika, że w mieszkaniu, z którego najprawdopodobniej w piątek miał być eksmitowany lokator, zakład gazowniczy odciął już instalację gazową. Uszok nie potwierdził, że to w tym mieszkaniu doszło do wybuchu. Akcentował, że trzeba zaczekać na szczegółowe ustalenia prokuratury. Śledztwo po wypadku będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach. W nocy z czwartku na piątek wyrazy współczucia z powodu tragicznej eksplozji w Katowicach złożyła po obradach pierwszego dnia szczytu UE w Brukseli premier Ewa Kopacz.

2014-10-24 08:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: w Wielkanoc włoska telewizja wyemituje program z udziałem papieża Franciszka

[ TEMATY ]

telewizja

telewizja

Wielkanoc

papież Franciszek

PAP

W wielkanocny wieczór 17 kwietnia papież Franciszek pojawi się na antenie pierwszego programu włoskiej telewizji (RAI Uno). Wspólnie z aktorem Roberto Benignim będzie przybliżał postaci znane z kart Ewangelii, a jego refleksje zostaną zilustrowane wybitnymi dziełami sztuki. Nie będzie to program na żywo, ale oparty na długim wywiadzie, udzielonym z tej okazji przez Ojca Świętego.

Jak wyjaśnia w rozmowie z włoskim dziennikiem Corriere della Sera administrator telewizji RAI Carlo Fuortes, widzowie będą mogli usłyszeć "historię niektórych postaci z Ewangelii, opowiedzianą przez papieża, a także poprzez wielkie dzieła sztuki i z udziałem [Roberta] Benigniego". To wspólny projekt anteny Rai Cultura włoskiego nadawcy państwowego i watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji. Więcej szczegółów zdradza portal Vatican News, wyjaśniając, że w programie "Volti dei Vangeli" ("Twarze Ewangelii"), zaprezentowane zostaną dzieła sztuki ze zbiorów Muzeów Watykańskich i Biblioteki Watykańskiej.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zniszczono Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka

Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwa majowe: modlitwa, która przetrwała wieki

2025-05-07 14:52

[ TEMATY ]

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj od wieków zajmuje wyjątkowe miejsce w duchowości katolickiej jako miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej. Nabożeństwa majowe - tzw. „majówki” - wpisały się na stałe w religijny pejzaż Polski, odbywając się wieczorami w świątyniach, przy kapliczkach, grotach i przydrożnych figurach. Ich centralnym punktem pozostaje Litania Loretańska, której wezwania przez wieki pogłębiały maryjne przeżywanie wiary.

Choć źródła maryjnej pobożności sięgają V wieku na Wschodzie, dopiero na przełomie XIII i XIV wieku miesiąc maj zaczęto na Zachodzie poświęcać Maryi - głównie z inicjatywy króla Hiszpanii Alfonsa X, który zachęcał wiernych do wspólnej modlitwy przy figurach Matki Bożej. Tradycja ta szybko się rozprzestrzeniła, a swój rozwój zawdzięczała także postępowi technicznemu - drukowane modlitewniki, jak „Maj duchowy” z 1549 roku, popularyzowały majowe formy kultu jako odpowiedź na kryzys Reformacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję