Konferencją prasową w sali okna papieskiego Pałacu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęły się we wtorek 3 listopada 10. Dni Jana Pawła II. W trakcie spotkania, w którym uczestniczyli m.in. przedstawiciele środowisk akademickich, zaangażowanych w organizację cyklicznego wydarzenia, został przedstawiony jego naukowy i artystyczny program. Wręczono także, po raz trzeci, nagrodę „Prix Jean-Paul II Europe Chrétienne”. Jej laureatem został w tym roku prof. Jacek Popiel. Jak podkreślano, prace profesora z UJ ukazują związki Karola Wojtyły z teatrem i ze środowiskami artystycznymi.
Hasłem tegorocznej edycji Dni Jana Pawła II organizatorzy uczynili „Świętość”. – Ktoś by powiedział, że to hasło bardzo abstrakcyjne, odległe, może nawet obce współczesnemu człowiekowi, współczesnej cywilizacji – powiedział podczas konferencji prorektor UPJPII ks. prof. Wojciech Misztal, który równocześnie poinformował, że temat zaproponowali przedstawiciele środowisk świeckich zaangażowanych w organizację spotkania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odnosząc się do idei cyklicznego wydarzenia, kard. Stanisław Dziwisz zauważył, że powracanie do ogromnego dziedzictwa, które zostawił Jan Paweł II, jest nie tylko naszym przywilejem, ale także zobowiązaniem. Podkreślił również fascynującą osobowość polskiego Papieża. Głównym wydarzeniem Dni Jana Pawła II była sesja naukowa, która odbyła się w czwartek 5 listopada w Collegium Novum UJ. Obok Metropolity Krakowskiego uczestniczyli w niej m.in.: Krzysztof Zanussi, prof. dr hab. Grzegorz Przebinda, prof. dr hab. Andrzej Kaźmierczak oraz ks. Jacek Stryczek.
Również w czwartek została odprawiona Msza św. w sanktuarium św. Jana Pawła II, w czasie której zebrani dziękowali za refleksję nad dziedzictwem Jana Pawła II, za zorganizowanie spotkania, artystyczne wydarzenia i przeżycia. Odnosząc się do patrona wydarzenia i do tegorocznego motywu przewodniego, kard. Stanisław Dziwisz powiedział w czasie homilii: – Miłość Boga i człowieka jest znakiem oraz dojrzałym wyrazem świętości. Wiedział o tym dobrze Karol Wojtyła, gdy w młodości podjął fundamentalną decyzję, by pójść za Jezusem Chrystusem i tej decyzji pozostał wierny do ostatniego tchnienia. Zmieniały się czasy, okoliczności, ludzie, formy jego służby i odpowiedzialności w Kościele, a on konsekwentnie szedł drogą, którą wskazał mu Bóg. Właśnie ta konsekwencja uderza nas w jego postawie. Nie ma w jego życiu gwałtownych zwrotów, załamań czy wahań.