Reklama

Edukacja

Wychowanie jest sprawą serca

Pojawiła się szansa dla rodzin, które chciałyby wysłać dzieci do katolickich szkół, ale do tej pory nie stać ich było na czesne. Salezjanie otwierają we Wrocławiu 1 września 2016 r. Zespół Szkół Salezjańskich – od przedszkola aż po liceum. Szkoły będą katolickie, ale publiczne, czyli bezpłatne. Każdy ma szansę posłać tam swoje dzieci, rekrutacja będzie odbywać się na zasadzie rozmowy kwalifikacyjnej. Może warto w tym świątecznym, spokojnym czasie usiąść i zastanowić się nad przyszłością swoich dzieci, warto pomyśleć i zaplanować, gdzie posłać je do szkoły. Na pewno Zespół Szkół Salezjańskich to szansa na dobry start w przyszłość

Niedziela wrocławska 51/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum Liceum Salezjańskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Plan jest zaskakujący, bardzo ciekawy i opatrznościowy – mówi ks. Jerzy Babiak, dyrektor Salezjańskiego Liceum we Wrocławiu. – 1 września 2016 r. otworzymy Zespół Szkół Salezjańskich na Ołbinie, praktycznie w centrum miasta, w skład którego wejdą: przedszkole, szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum. Te wszystkie szkoły, wraz z przedszkolem, będą miały charakter publiczny, bezpłatny, tak więc będą zdecydowanie bardziej dostępne dla wszystkich. Zniknie bariera czesnego, co dotychczas stanowiło dotkliwy problemem wielu rodzin katolickich we Wrocławiu, zwłaszcza wielodzietnych.

W atmosferze radości

Szkoły oparte zostaną na mocnych wartościach chrześcijańskich. Więcej serca, więcej miłości, więcej wyrozumiałości – to fundamenty systemu wychowawczego. – To, co będzie nas wyróżniało, to autorski system wychowawczy św. Jana Bosko, system prewencyjny – wyjaśnia ks. Babiak. – Doskonale rozumie on ludzi młodych, rodziców i chce im towarzyszyć w sposób pełny. Jego motto to słowa ks. Bosko „Wychowanie jest sprawą serca”. I w związku z tym atmosfera radości, bo system salezjański opiera się na radości. Tam, gdzie jest radość, nie ma zła, tam gdzie jest wolność, jest porządek i dobry klimat. Stąd radość to nasz sztandarowy wyznacznik bycia i funkcjonowania w Salezjańskim Zespole Szkół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Proponując edukację od przedszkola do liceum, będzie nam zależało na tym, aby rzeczywiście dziecko, które wejdzie do tej szkoły, ukończyło lata edukacji z bardzo mocną osobowością, z dobrze ukształtowaną wiarą. Aby w świat wychodzili ludzie dojrzali, ludzie mądrzy, ludzie wartościowi. Takich ludzi potrzeba dzisiaj Polsce, Kościołowi – podkreśla ks. Jerzy.

Patriota otwarty na świat

Szkoła ma jasno sprecyzowany model absolwenta: – Zależy nam na tym, by młody człowiek, który opuści zespół szkół salezjańskich, był kreatywny i innowacyjny, by nie był bierny, obojętny, ale angażował się w życie społeczne, w życie Kościoła. Będziemy stawiali na rozwijanie talentów naszych uczniów, angażowali ich w wolontariat i pomoc potrzebującym – zależy nam na stałości zaangażowania społecznego, które kształtuje wrażliwość na los innych – przekonuje ks. Babiak.

Reklama

Nacisk kładziony będzie także na budowanie świadomości chrześcijańskiej, żywej wiary. Kolejny element wychowawczy to patriota otwarty na świat. Dla szkoły ważne będzie wychowanie patriotyczne, przywiązanie do ziemi, do historii. – My, Polacy, mamy ogromną wartość, mamy bardzo dużo do zaoferowania Europie i światu i chcemy, aby nasi uczniowie byli otwarci na świat – dodaje ks. Babiak.

Co ciekawe w liceum będzie dodatkowy przedmiot „język mediów”. – Chcemy uczyć ludzi młodych czytać media. Wiemy, że jest to w dzisiejszych czasach bardzo konieczne. Bez takiego dodatkowego fakultetu młodzi ludzie będą ciągle manipulowani – wyjaśnia ks. Jerzy.

Dydaktyka na wysokim poziomie

Wyznacznikiem salezjańskich szkół oprócz wychowania będzie także dydaktyka na najwyższym poziomie, doświadczeni, kompetentni nauczyciele. – Cieszy nas, że dotychczas absolwenci naszego liceum zdają maturę na 100%, że są później mądrymi ludźmi, lekarzami, prawnikami, architektami. Na to ciągle mocno będziemy zwracali uwagę, system dydaktyczny będzie wymagający, związany z indywidualizacją zajęć dla uczniów wybitnych – mówi dyrektor Liceum Salezjańskiego. – Wprowadzimy również innowacyjny system interaktywny, ze sprzętem, który będzie poruszał wyobraźnię. Edukacja będzie się opierała na kreatywności, uczeń nie będzie biernym odbiorcą wiedzy, ale jej współtwórcą, odkrywcą.

Dar Bożej Opatrzności

Rekrutacja do zespołu szkół rusza w marcu i opierać się będzie na rozmowie kwalifikacyjnej. Szkoła nie podlega rejonizacji i nie trzeba będzie walczyć o punkty w systemie elektronicznym. – Jesteśmy na etapie tworzenia tego dzieła. Podstawowym źródłem informacji będzie strona internetowa www.salez-wroc.pl. Tam będziemy informowali o wszystkim na bieżąco. W marcu ruszy rekrutacja do przedszkola i do szkoły podstawowej, później do gimnazjum i liceum. Zespół szkół, choć będzie publiczny, nie będzie się znajdował się w systemie elektronicznym rekrutacji Miasta Wrocławia. Nasza rekrutacja będzie opierała się na rozmowie kwalifikacyjnej, trzeba przyjść do szkoły, przynieść podanie, a potem będziemy umawiać się z konkretną rodziną na rozmowę – wyjaśnia ks. Babiak.

Już w styczniu ruszy nabór dla kadry nauczycielskiej. – Szukamy najlepszych, szukamy nauczycieli wierzących, praktykujących, kreatywnych, z pasją i z oddaniem. Ludzi, którzy będą chcieli współtworzyć to dzieło. To nie jest zwykła szkoła, ale ogromna misja i dar Bożej Opatrzności. Dostajemy możliwość kształtowania młodych ludzi od przedszkola, aż do liceum. To wielki dar, którego nam nie wolno zmarnować.

2015-12-16 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz roku szkolnego 2021/2022

[ TEMATY ]

szkoła

kalendarz

Sashkin/fotolia.com

Rok szkolny 2021/2022 rozpocznie się 1 września i potrwa do 24 czerwca.


Podziel się cytatem

Dwutygodniowe ferie zimowe odbędą się w czterech terminach: od 15 do 30 stycznia odpoczywać będą uczniowie z województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, wielkopolskiego; od 22 stycznia do 6 lutego odpoczywać będą uczniowie z województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego; od 29 stycznia do 13 lutego odpoczywać będą uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego; od 12 do 27 lutego odpoczywać będą uczniowie w z województw: lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego, śląskiego.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję