Kiedyś w Hiszpanii widziałam uliczną imprezę, chyba nawet bez specjalnej okazji, ludzie się po prostu bawili. Wszyscy razem, starsi i młodsi, przy jednej muzyce. Pomyślałam wtedy, że u nas takie coś by nie przeszło, bo my międzypokoleniowo bawimy się najwyżej na weselach, a i tak różnie z tym bywa. Tamta atmosfera bycia ze sobą bez względu na wiek i inne (często sztuczne) podziały musiała na mnie mocno podziałać, skoro pamiętam to po tylu latach. I niespodziewanie udało mi się doświadczyć czegoś podobnego, niezwykłej międzypokoleniowej wspólnoty. Było to parę dni temu podczas… adoracji krzyża w mojej własnej parafii.
To nie było nic nadzwyczajnego, tyle tylko, że nikt nie zapowiadał wcześniej: zapraszamy młodzież albo: zapraszamy małżonków. No więc przyszedł każdy, kto chciał – przede mną klęczał siwy człowiek, a gdzieś za mną gaworzyło kilkumiesięczne dziecko. Żadnych fajerwerków, normalnie śpiewający zespół, proboszcz modlący się zwyczajnymi słowami. Ale była w tym Prawda. I wspólnota. Trzymająca się za ręce pod jednym krzyżem.
Szósty dzień stycznia to od dwóch lat dla naszej diecezji data wyjątkowa. I nie powinno się właściwie w katolickim piśmie pisać dlaczego tak właśnie jest. Jeśli jednak to czynimy, to nie dlatego, aby przypominać niedawną przecież historię, kiedy to święcenia biskupie w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej otrzymał nasz obecny bp ordynariusz Roman Pindel.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
Paweł i Barnaba wrócili do Listry, do Ikonium i do Antiochii, umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, «bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego». Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli. Potem przeszli przez Pizydię i przybyli do Pamfilii. Głosili słowo w Perge, zeszli do Attalii, a stąd odpłynęli do Antiochii, gdzie za łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła, które wykonali. Kiedy przybyli i zebrali miejscowy Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary.
Papież Leon XIV na tle katedry Santa María w Chiclayo w Peru, gdzie był biskupem – tak wygląda pierwszy obraz nowego Papieża, który namalowała Mercedes Fariña, artystka pochodząca z Argentyny, która malowała także portrety Papieża Franciszka.
Mercedes Fariña ma ma ponad trzydziestoletnie doświadczenie w malarstwie, potrafi pracować z taką szybkością, że jedynie czas schnięcia farb olejnych może spowolnić jej twórczy proces. Jej motywacja, gdy postanowiła upamiętnić wybór Papieża, była kluczowa; niczym kronikarka, której pędzel pełni rolę pióra.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.