Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Sumienie i polityka

Niedziela Ogólnopolska 12/2016, str. 3

[ TEMATY ]

polityka

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio jesteśmy świadkami zaciekłych dysput telewizyjnych, w których dominuje głos opozycji, że w Polsce nie ma demokracji, że to, co czyni rząd, jest złe, a wszystkim rządzi de facto okrutny dyktator Jarosław Kaczyński. Znamy tę śpiewkę, powtarzaną wciąż w nowym wydaniu. Dziwimy się, że niektórzy Polacy wierzą w tę propagandę. Ciągle też zauważamy brak równowagi chociażby we wspomnianych dyskusjach. W telewizji przeciwników PiS zawsze jest zdecydowanie więcej. Atak na PiS trwa więc w najlepsze.

Mamy też przedłużający się spór o Trybunał Konstytucyjny. Któż go spowodował? PO i PSL, a także SLD – czego p. Miller dzisiaj żałuje. Koalicja mająca wówczas przewagę w Sejmie po zwycięstwie prezydenta Dudy zauważyła, że może być różnie, i przygotowała ten „pasztet”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W przygotowaniu ustawy o TK z 25 czerwca ub.r. czynny udział brał prezes tego gremium Andrzej Rzepliński. Było to jego poważne zaangażowanie polityczne, choć jako szef TK powinien pozostać mędrcem prawa, a nie politykiem. Dziś prezes Rzepliński także staje w szranki polityczne jako twardy gracz. Sprawa TK jest przedstawiana jako zagrożenie dla polskiej demokracji. Z tego powodu urządza się farsę w Parlamencie Europejskim, co rzutuje na opinię Polski na świecie, mimo że co najmniej wątpliwe są racje prawne dla takiego spektaklu. Premier Beata Szydło ambitnie podjęła się obrony dobrego imienia Polski i chwała jej za to. Jednak nie obyło się bez poniżenia Polski, zwłaszcza przez Niemców, którzy choćby z przyczyn historycznych nie mają do tego prawa. Niestety, nasz naród miał zawsze wśród swoich wielu targowiczan i tak jest również obecnie.

Ostatnie wyrokowanie prezesa Rzeplińskiego jest kontynuacją konfliktowania Polaków. Byliśmy świadkami proponowanego przez Panią Premier kompromisu, ale został on odrzucony. Opozycji bowiem nie chodzi o dobro Polski, dlatego nie waha się stawiać na szalę nawet naszego dobrego imienia. Preteksty do walki o wpływy polityczne w Polsce są na rękę światowym ośrodkom, którym nie po drodze z katolicką Polską, występującą przeciwko genderyzmowi i laicyzmowi.

Jak podsumowałby to dziś św. Jan Paweł II? Wydaje się, że powtórzyłby to, co powiedział w Skoczowie w 1995 r.: „Polsce najbardziej potrzebni są ludzie sumienia”. I o sumienie zapytałby dziś ludzi polityki. Bo ono nie może podlegać nikomu i niczemu, zwłaszcza polityce. Sumienie to uczciwość wewnętrzna, dająca pewność dobrego kierunku działania.

2016-03-16 08:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zachodnia samokrytyka

Wydarzenia na Ukrainie, imperialna, ekspansjonistyczna polityka Rosji oraz bezradność wspólnoty euroatlantyckiej wobec zaistniałej sytuacji wywołują falę komentarzy i analiz dotyczących bezpieczeństwa Zachodu. Ciekawe i pouczające wnioski z obecnej sytuacji wyciągnęło dwóch cenionych analityków z USA: Michael E. Brown, profesor spraw międzynarodowych i nauk politycznych na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona, oraz urodzony na Węgrzech amerykański politolog żydowskiego pochodzenia George Friedman, założyciel prywatnej agencji wywiadu Stratfor.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś pozdrawia przed konklawe i prosi o modlitwę

2025-05-07 07:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archidiecezja Łódzka

Kochani,
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję