Reklama

Odszedł Pasterz nasz

Pośmiertne wspomnienie o śp. bp. Edwardzie Samselu - pasterzu ełckiej diecezji, przewodniczącym komisji Episkopatu Polski do spraw życia konsekrowanego

Niedziela łomżyńska 8/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ziomku łomżyńskiego Kościoła

Od 8 stycznia, kiedy dotarła do nas wiadomość o rozległym zawale serca i przebywaniu w klinice w Białymstoku na intensywnym leczeniu Biskupa Ordynariusza w Ełku, z bólem i zwielokrotnioną modlitwą przeżywaliśmy każdy następny dzień ciężkiego stanu do 17 stycznia, gdy przytłoczył nas żal odejścia z tej ziemi Wielkiego Syna ziemi myszyniecko-łomżyńskiej.
Ekscelencjo, patrzysz na nas z nieznanego miejsca, ale odczuwamy Twoją Ojcowską bliskość. Gorącym sercem składamy w Twoich Doczesnych Szczątkach wieńce kwiatów uwite z modlitw i zwielokrotnionych ofiar naszego życia. Przyjmij wiązanki róż i lilii szczerego oddania i miłości oraz głębokiej wdzięczności za wszystkie dni 39 lat kapłańskiej, a następnie biskupiej posługi dla wielotysięcznych rzesz Ludu Bożego. Każdy kapłański Twój dzień był nabrzmiały wieloraką posługą tym, którzy byli w zasięgu pasterskiej Twojej pieczy. Służyłeś umiłowanemu Kościołowi i wiernym intensywną modlitwą, przebogatą wiarą i ofiarą kapłańskiego całopalenia.
Pasterzu, przyjmij hołd wdzięczności za całożyciowe dzienne i nocne czuwanie przed Sanctissimum, za sprawowanie bezkrwawej Ofiary Chrystusa Pana, błogosławienie Ludu Bożego, za wszystkie święte sakramenty, którymi przywracałeś krystaliczną czystość duszy na chrzcie św. Jednałeś grzeszników z Bogiem mocą sakramentu pojednania i pokuty. Posilałeś Eucharystycznym Chlebem - Pokarmem Aniołów - słabnące siły naszej egzystencji, przede wszystkim duchowej. Młodzież przygotowywałeś do życia sakramentem bierzmowania, czyniąc rycerzami Chrystusa Pana przez udzielanie się Ducha Świętego. Błogosławiłeś tysiące małżeństw, by nowożeńcy wsparci Bożą łaską odważnie, z wiarą szli w bój codziennego, często trudnego życia. Chorym, cierpiącym, konającym niosłeś nadziemską nadzieję na szczęśliwą wieczność w sakramencie namaszczenia chorych. Dziękujemy za Twoją serdeczność, życzliwość, miłe bycie wśród nas i za wszystko. Jak najlepszy Pasterz i najlepszy Ojciec zatroskany w powierzonych Tobie różnych trudach i biedach ludzkiego życia zarówno osób duchownych, jak i świeckich, a które boleśnie Cię raniły. Dziękujemy za Twoją pasterską obecność na zebraniach różnych grup osób konsekrowanych polskiego Kościoła, pomimo rozlicznych zajęć w lokalnym Kościele. Poświęcałeś się w Ojczyźnie i za granicą, zwłaszcza za wschodnią granicą, niosąc pociechę i pomoc zbolałym ludziom po komunistycznym reżimie. Krzepiłeś nas ewangelicznym, osnutym głęboką wiarą, słowem, rozmodlonym sercem i wielkim samozaparciem.
Jako Dobry Pasterz, oddałeś życie za ukochane owce. Przyjmij dziś, w dniu pogrzebu, rzesze wiernych, klęczących u trumny, całujących stułę - symbol kapłańskiej posługi i żegnających swojego Pasterza, współpracownika w biskupstwie i współbrata osób konsekrowanych z całej Polski za to, żeś był dla nas Pasterzem, Opiekunem, Ojcem, że nas kochałeś, biorąc na siebie nasze troski, by im odpowiednio zaradzać. Przyjmij wieńce, wiązanki, kwiaty złożone w wielką piramidę na Twoim grobie i okalające katedralny teren, jako wyraz ogromnej wdzięczności tych, którym pastersko i ojcowsko służyłeś ofiarnym, mimo wątłego zdrowia, całym życiem, przedwcześnie zgasłym z wyczerpania. Wśród wielu ciepłych słów i pożegnania wyrażanych przez najwyższych dostojników polskiego Kościoła przyjmij, Ojcze, i nasze benedyktyńskie za klauzury skromne wyrazy bezgranicznej wdzięczności za szczególną życzliwość wielorako nam okazywaną i szczerą przyjaźń. Gorąco dziękujemy za każdorazowe odwiedzanie naszego opactwa lub pisemne zapewnienie o pamięci wraz z błogosławieństwem wzmacniającym moce ducha i ciała. Wiele razy przewodniczyłeś uroczystościom w kościele naszego opactwa. Byłyśmy zaszczycone Twoją obecnością w dorocznym rekolekcyjnym skupieniu w czasach pracy w WSD w Łomży. Gdy byłeś ojcem duchownym w 2000 Jubileuszowym Roku Chrześcijaństwa. Będąc w posłudze biskupiej diecezji ełckiej, wygospodarowałeś czas na przewodniczenie kapłańskim rekolekcjom i naszym w Łomży. Prowadziłeś nas pielgrzymim szlakiem po Ziemi Świętej na Górę Tabor, byśmy podobnie jak Apostołowie w uniesieniu zawołały "dobrze być z Panem". Z Góry Błogosławieństw wprowadziłeś na Kalwarię, gdzie dokonało się nasze odkupienie, by wraz z umęczonym, ukrzyżowanym Mistrzem trwać do końca na trudnych drogach naszego życia. A potem stanęłyśmy u Grobu Chrystusa, by w głębokim pochyleniu dotrzeć do miejsca złożenia Ciała naszego Zbawcy i być świadkami wiary w Jego Zmartwychwstanie. Także w rekolekcyjnej ciszy kazałeś pomyśleć i o naszym grobie, który przysypie matka-ziemia.
Pasterzu ełcki, ukochany Ziomku naszej łomżyńskiej ziemi, współpracowniku naszych Pasterzy i współbraci duchowieństwa naszej diecezji, a nasz Dobry Ojcze, Opiekunie osób konsekrowanych w Polsce, żegnamy Cię u stóp Twoich doczesnych szczątków z nadzieją, że wkrótce zobaczymy Cię w gronie Bożych wybrańców. Niech Boży pokój będzie Twoim udziałem.

Łomża, 23 stycznia 2003 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Brygida Szwedzka tęskniąca do Jezusa

„Brygida może stać się dla współczesnych kobiet zachętą do odgrywania pierwszorzędnej roli w społeczeństwie, które będzie otaczać szacunkiem jej godność i pozwoli jej na równi z mężczyzną brać udział w wypełnianiu Bożego planu w odniesieniu do ludzkości”. Tak papież Jan Paweł II napisał w 2002 r. w specjalnym przesłaniu do przełożonej generalnej Zakonu Najświętszego Zbawiciela św. Brygidy – matki Tekli Famiglietti z okazji rozpoczęcia uroczystości 700. rocznicy urodzin św. Brygidy

W 1999 r. papież Jan Paweł II ogłosił św. Brygidę Szwedzką, św. Katarzynę ze Sieny i św. Teresę Benedyktę od Krzyża współpatronkami Europy. „Konkretny powód, dla którego wybrałem te właśnie postaci, kryje się w samym ich życiu” – wyjaśnił w Liście apostolskim ogłaszającym jego decyzję. Co takiego znalazł w historii życia kobiety pochodzącej z kraju, który dzisiaj rzadko kojarzony jest z katolicyzmem?
CZYTAJ DALEJ

Francja: dlaczego kobiety w kościele zakrywają głowę, skąd ten nowy trend?

2025-07-22 19:07

[ TEMATY ]

kobieta

Adobe Stock

To duchowy rytuał, który pomaga w lepszym przeżywaniu Eucharystii, znak, że w tym szczególnym czasie chcę być tylko dla Boga – opowiadają na łamach La Croix kobiety, które podczas liturgii zdecydowały się zakrywać głowę koronkową chustą, tzw. mantylą. Paryski dziennik przypomina, że w przeszłości był to we Francji powszechny zwyczaj. Dziś ta tradycja odżywa na nowo, choć wciąż jest zjawiskiem mniejszościowym. Można ją zaobserwować w kręgach tradycjonalistycznych i u neofitek.

Cytowana przez La Croix Isabelle Jonveaux, socjolog religii na Uniwersytecie we Fryburgu zauważa, że osoby nawrócone mają tendencję do eksponowania zewnętrznych znaków swojej wiary, aby zaznaczyć swoje nawrócenie. „Noszenie odzieży o charakterze religijnym to również sposób na wyrażenie pewnego radykalizmu” – dodaje szwajcarska socjolog.
CZYTAJ DALEJ

Otwierał drzwi dla Chrystusa

Miał dwie miłości swojego życia: Kościół i ojczyznę – o nich ks. Ireneusz Skubiś przed śmiercią opowiedział w wywiadzie rzece, który teraz możemy przeczytać w książce „Odnowiciel. W służbie słowu”.

Dzieje Tygodnika Katolickiego „Niedziela” pisane są charakterem i ofiarnością swoich redaktorów naczelnych. Ogromną zasługę w rozwoju tygodnika miał ks. Ireneusz Skubiś, który odegrał kluczową rolę w reaktywowaniu „Niedzieli” po 28 latach od jej zawieszenia i zarazem został jej redaktorem naczelnym – pełniąc tę funkcję nieprzerwanie do 2014 r. Ksiądz Skubiś otwierał drzwi Chrystusowi i torował drogę prawdzie. Imponował energicznością i hartem ducha, co było ważne, zwłaszcza w trudnym okresie komuny, gdy działania cenzury, problemy z drukiem i kolportażem w tych siermiężnych czasach dawały się redakcji tygodnika mocno we znaki. Te same cechy okazały się kluczowe w okresie transformacji, gdy po upadku komuny Polska brutalnie zderzyła się z demokracją i kapitalizmem. Ksiądz Skubiś w szczerej rozmowie z Czesławem Ryszką odsłania kulisy pracy redakcji „Niedzieli” w tamtych czasach. Jest to opowieść, która ukazuje dużą część naszej historii najnowszej, jako że dzieje tygodnika nierozerwalnie związane są z dziejami Polski. Ksiądz Skubiś opowiada także o największych sukcesach, porażkach, o tym, jak powinna wyglądać Polska i o wartościach, na których powinien opierać się naród, by tworzyć silne państwo. Książka „Odnowiciel. W służbie słowu. Z ks. Ireneuszem Skubisiem rozmawia Czesław Ryszka” jest fascynującą podróżą w przeszłość – taką podróżą, która intryguje nas do rozmyślania o przyszłości. To nie jest opowieść o jednym człowieku, to opowieść o całym środowisku „Niedzieli” i dekadach miłości do Kościoła i ojczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję