Papież Franciszek w Armenii spędzi 51 godzin i 30 minut. Będzie to bardzo intensywny czas, w którym – jak się oczekuje – Ojciec Święty będzie mówił o miłosiernym Bogu, o potrzebie dialogu w każdej sytuacji i o jedności chrześcijan, którzy powinni – jak wielokrotnie podkreślał – żyć w zgodzie i pokoju.
Papież: dość walk, czas na pokój
Pokój będzie jednym z kluczowych słów podczas tej pielgrzymki. W stolicy Armenii, Erywaniu, papież Franciszek odprawi nabożeństwo ekumeniczne, w czasie którego będzie modlił się o pokój. Ma to szczególne znaczenie w tym kraju, od lat trwa bowiem konflikt zbrojny między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach. Akt zawieszenia broni podpisany przez oba państwa w 1994 r. był wielokrotnie naruszany, a w starciach po obu stronach zginęło wiele tysięcy osób. Tak stało się m.in. w kwietniu tego roku, gdy doszło do gwałtownego wybuchu walk azersko-ormiańskich. Zginęło wówczas co najmniej 60 osób. Gdy w związku z tym w Watykanie niektórzy zastanawiali się, czy pielgrzymka do Armenii w ogóle się odbędzie, papież Franciszek zdecydował, że w czerwcu odwiedzi ten kraj, a na przełonie września i października poleci do Gruzji i Azerbejdżanu. „Papież sprawia wrażenie człowieka, który jeśli mógłby ochronić choćby jedno życie, to nawet na kolanach spróbowałby dotrzeć na koniec świata!” – to jedna z opinii o Franciszku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jedność chrześcijan i pamięć o ludobójstwie
Reklama
W Armenii, według najnowszych, rządowych danych, mieszka 3 mln ludzi. W tym przepięknym kraju, z wieloma średniowiecznymi kościołami i klasztorami, ponad 90 proc. mieszkańców deklaruje przynależność do Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. To jeden z chrześcijańskich Kościołów wschodnich, który odłączył się od Kościoła powszechnego po soborze w Chalcedonie w 451 r. Należy do niego 6 mln wiernych w różnych krajach świata. Bardzo dobre relacje między Kościołem katolickim a Ormiańskim Kościołem Apostolskim to zasługa przede wszystkim Jana Pawła II, który w 1996 r. podpisał wraz z katolikosem – patriarchą Wszystkich Ormian Karekinem I deklarację, która zakończyła trwający 1500 lat spór teologiczny. W czasie pontyfikatu Benedykta XVI trwały również intensywne kontakty między hierarchami obu Kościołów. Benedykt XVI mówił o przyjaźni między nim a katolikosem Karekinem II. Podobnie czyni papież Franciszek. Jego relacje z patriarchą Wszystkich Ormian Karekinem II, a także z prezydentem Armenii Serżem Sarkisjanem określane są jako znakomite. „To papież, który rozumie naszą historię i nasze cierpienie” – można usłyszeć w Erywaniu. Bardzo dobrze pamiętane są tu słowa Franciszka, który w 100. rocznicę zagłady Ormian, 12 kwietnia 2015 r. w Bazylice św. Piotra w Watykanie powiedział, że tragedia Ormian „uznawana jest powszechnie za pierwsze ludobójstwo XX stulecia” i do dzisiaj wspominamy ją „z sercem przeszytym bólem”. Również podczas najbliższej pielgrzymki nie zabraknie odniesień do tej tragedii. W sobotę 25 czerwca Franciszek przyjedzie do wyjątkowego dla każdego mieszkańca Armenii miejsca – do kompleksu pomnikowego Cicernakaberd, który upamiętnia ludobójstwo Ormian. Zapewne można się spodziewać głosów protestów w Turcji, która do dzisiaj uważa, że słowo „ludobójstwo” jest używane bezpodstawnie i odbiega od „prawdy historycznej”.
Ojcu Świętemu w czasie pielgrzymki do Armenii będzie towarzyszył dyrektor programowy Radia Watykańskiego ks. Andrzej Majewski SJ.
Jak podkreśla, pielgrzymka papieska to kolejny etap na drodze rzeczywistego zbliżenia i pojednania pomiędzy Kościołami chrześcijańskimi. Zbiega się ona w czasie z pierwszym Soborem Wszechprawosławnym, który ma obradować na Krecie pod koniec czerwca bieżącego roku.
Ambasador RP w Armenii Jerzy Marek Nowakowski zwraca uwagę, że wizyta papieża traktowana jest jako kontynuacja znakomitej pielgrzymki Jana Pawła II (tak oceniają ją mieszkańcy Armenii). Dodaje, że Franciszek przyjeżdża do kraju zagrożonego wojną. – Konflikt o Górski Karabach skupia uwagę Ormian na całym świecie, a Ojciec Święty oczekiwany jest przez nich jako pielgrzym pokoju – podkreśla ambasador. Wizyta Papieża to przede wszystkim przypomnienie o chrześcijańskiej tradycji Armenii, która wiąże ten kraj z Zachodem – zwraca uwagę Nowakowski. – Franciszek spotka się również z katolikami obrządku ormiańskiego. W kraju, gdzie zdecydowanie dominuje Ormiański Kościół Apostolski, katolicy są mniejszością. Ale są aktywni i bardzo zainteresowani łącznością z Rzymem – zaznacza.
Należy również pamiętać o słowach Franciszka, który zwraca uwagę, że jeździ do innych krajów nie po to, by kogokolwiek pouczać i krytykować. Z miejsc, które w Europie nie są określane jako centrum świata, o wiele lepiej – według Papieża – widać problemy dotyczące każdego i łatwiej znaleźć ich rozwiązanie. – Chcę słuchać innych, poznać ich poglądy i troski – podkreśla papież Franciszek.