Książka Helgi Wiedermann „Szachy i poker” – wbrew tytułowi i ilustracji na okładce – nie jest monografią bardzo popularnych gier, lecz hagiograficzną historią reform rządu Viktora Orbána na Węgrzech. Zapowiada ją już podtytuł: „Kronika zwycięskich bitew stoczonych w walce o wolność węgierskiej gospodarki”, a trzeba przyznać, że jej autorka – szefowa gabinetu ministra gospodarki Węgier – jest w tym konsekwentna. Konsekwentnie, bez półcieni, udowadnia tezę, że Viktor Orbán, przejmując rządy w kraju w katastrofalnym stanie, z ogromnym deficytem budżetowym, gospodarką uzależnioną i okradaną przez obcy kapitał, uratował go przed bankructwem i obronił jego suwerenność. Dla nas lektura może być szczególnie pouczająca we fragmentach dotyczących restrykcji, jakie spotkały Węgry – a bardziej: mogły spotkać – ze strony biurokratów z Brukseli, niezadowolonych z wybijania się tego kraju na niezależność. Skąd my to znamy? – można zapytać. Węgrzy już to przeżyli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu