Reklama

Ksiądz Jarosław Antoni Rokicki

Niedziela łódzka 9/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jarosław Rokicki urodził się 14 listopada 1919 r. w Białymstoku. Ochrzczony został w kościele parafialnym w Niewodnicy Kościelnej. Istnienie tej parafii datuje się już od XVI w., bowiem w 1596 r. wzniesiono tam drewniany kościół pod wezwaniem św. Trójcy, a gdy w roku 1884 został poważnie uszkodzony przez wichurę, ówczesny proboszcz, ks. Antoni Dowbor podjął trud budowy nowego kościoła, tym razem murowanego z cegieł, który poświęcono w 1889 r. i który istnieje do dnia dzisiejszego pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego. Kościół stanowi sanktuarium tegoż Świętego dla całej archidiecezji. Jarosław Antoni Rokicki został obdarzony na chrzcie św. drugim imieniem wielkiego Świętego, wzrastając pod jego opiekuńczym działaniem, prowadzącym do utrwalenia łaski powołania kapłańskiego. Okoliczności życiowe zmusiły rodziców, aby wraz z dwuletnim synem przenieść się w 1930 r. do miejscowości Wawiórki koło Lidy. W Lidzie uczęszczał do gimnazjum imienia K. Chodkiewicza. Po ukończeniu szkoły średniej i uzyskaniu matury w 1939 r., wstapił do Wyższego Seminarium Duchownego w Wilnie. Niestety, wybuch II wojny światowej przerwał młodemu klerykowi studia seminaryjne (w 1942 r. aresztowano profesorów i alumnów Seminarium) i wówczas aż do kapitulacji III Rzeszy przebywał u rodziców. Tuż po otwarciu Seminarium Duchownego Archidiecezji Wileńskiej w Białymstoku w 1945 r. kontynuował przerwane studia seminaryjne. Następnie na krótki czas podjął pracę w charakterze nauczyciela w Piotrkowie Kujawskim (diecezja włocławska). Po przybyciu do Łodzi otrzymał 27 czerwca 1948 r. święcenia kapłańskie w katedrze św. Stanisława Kostki z rąk bp. Michała Klepacza, ordynariusza diecezji łódzkiej. Przez okres 3 lat (1948-1978) sprawował kolejno funkcje wikariusza w różnych parafiach diecezji łódzkiej. Godnym podkreślenia jest fakt, że podczas swej najdłużej trwającej pracy duszpasterskiej wikariusza, bo przez okres 12 lat, w parafii Opatrzności Bożej w Łodzi, pracował równocześnie na stanowisku prefekta szkół łódzkich. O chęci wykorzystania swych zdolności muzycznych świadczy decyzja ks. Jarosława Rokickiego podjęcia w roku 1951 studiów muzycznych na Uniwersytecie Poznańskim. Działalność i twórczość na polu muzycznym rozwijał poprzez żmudną pracę, która stała się pasją ks. Rokickiego obok codziennych zajęć duszpasterskich. Dla poparcia tego twierdzenia wypada przytoczyć w tym miejscu choćby kilka przykładów ze spuścizny artystycznej po zmarłym Kapłanie: podłożył muzykę pod pieśń wielkanocną Nie ma Go tu do wykonania przez chór mieszany, opracował muzycznie pieśń wielkanocną do słów Stanisława Wyspiańskiego pt. Przez Twe Zmartwychwstanie, przeznaczoną również na chór mieszany, zaś do dwóch pieśni wielkanocnych: Zmartwychwstał Pan i Alleluja - Chwalmy Pana napisał zarówno słowa, jak i muzykę. Od 17 sierpnia 1978 r. do 28 sierpnia 1982 r. pełnił funkcję proboszcza parafii Świny. Ze względu jednak na pogarszający się stan zdrowia, zwrócił się z prośbą do ówczesnego ordynariusza o możliwość przejścia w stan spoczynku. Prośba ta została uwzględniona i od 28 sierpnia 1982 r. osiadł w charakterze rezydenta przy parafii Witów, a następnie (od 7 marca 1986 r.) zamieszkał w Łodzi przy ul. Budziszyńskiej, na terenie parafii św. Franciszka. Dalsze pogorszenie stanu zdrowia spowodowało, że zamieszkał w Domu Księży Emerytów, w którym dokończył biegu ziemskiego życia. Zmarł 23 lipca 1997 r. opatrzony sakramentami w 78. roku życia i 49. roku kapłaństwa. Złoty jubileusz kapłaństwa, do którego się przygotowywał, obchodził już w wieczności. Oby Zmartwychwstały Chrystus, którego wielbił słowem i pieśnią, zechciał Mu być nagrodą i radością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję