Reklama

Łuciukowi – tak!

Juliusz Łuciuk w tym roku obchodzi swoje 90. urodziny.
Można powiedzieć, że to jest rok tego wybitnego kompozytora

Niedziela Ogólnopolska 41/2016, str. 28-29

Anna Wyszyńska

Prof. Juliusz Łuciuk podczas uroczystości w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Dzieci widoczne na zdjęciu to uczniowie Szkoły Muzycznej im. Juliusza Łuciuka w Mikluszowicach Za ołtarz służył pień ściętego drzewa. Na fotografii – ks. prał. Zdzisław Peszko

Prof. Juliusz Łuciuk podczas uroczystości w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
Dzieci widoczne na zdjęciu to uczniowie Szkoły Muzycznej im. Juliusza Łuciuka w Mikluszowicach
Za ołtarz służył pień ściętego drzewa.
Na fotografii – ks. prał. Zdzisław Peszko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowe koncerty w Krakowie, Częstochowie i Nowej Brzeźnicy odbyły się już wiosną. Kolejnym wydarzeniem było wręczenie kompozytorowi Złotego Medalu Jana Pawła II za zasługi dla archidiecezji krakowskiej. – Jestem przekonany, że uhonorowanie Juliusza Łuciuka i podziękowanie mu zarazem za wielki wkład w kulturę w Polsce i w archidiecezji będzie spłaceniem długu, jaki mamy wobec niego – powiedział podczas uroczystości, która odbyła się 9 września br., kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.

Rodak Długosza

Rodzinne związki z muzyką zaczynają się w początkach XX wieku. Ojciec Juliusza Łuciuka – Andrzej miał kilkanaście lat, kiedy ze swoim ojcem wyruszył z dalekiej Włodawy na Jasną Górę. Chłopak głęboko przeżył pielgrzymkę – zaraz po niej oświadczył ojcu, że zostanie muzykiem i będzie grał na Jasnej Górze. Po ukończeniu prywatnej szkoły muzycznej Ludwika Wawrzynowicza w Częstochowie został akompaniatorem Kapeli Jasnogórskiej, a później głównym organistą klasztoru. Po jakimś czasie przeniósł się z rodziną do Nowej Brzeźnicy. Tu w 1926 r. urodził się jego najmłodszy syn – Juliusz, przyszły kompozytor, a zarazem rodak Jana Długosza, który także urodził się w Nowej Brzeźnicy, tyle że pięć wieków wcześniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po latach rodzina wróciła do Częstochowy, gdzie Andrzej Łuciuk pracował jako organista w parafii pw. św. Jakuba, uczył też w szkole muzycznej, a podczas okupacji – na tajnych kompletach. Był nauczycielem i mistrzem syna, który od dziecka zdradzał talent muzyczny. Juliusz Łuciuk podkreśla, jak ważne były dla niego domowe początki nauki: – Ojciec przygotował mnie do myślenia kompozytorskiego, wprowadził w świat harmonizacji pieśni kościelnych. Jemu zawdzięczam spotkanie z chorałem gregoriańskim, co w pewnym okresie mojej twórczości zaowocowało nawiązaniem do muzyki chorałowej.

Uczeń i jego mistrzowie

Zaraz po wojnie Juliusz Łuciuk rozpoczął naukę w Średniej Szkole Muzycznej w Częstochowie w klasie fortepianu. Fortepianu – bo wtedy zamierzał zostać pianistą. W Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie połączył kilka kierunków studiów. Kształcił się w klasie fortepianu, grę na organach doskonalił u Józefa Chwedczuka, studiował teorię muzyki u Aleksandra Frączkiewicza, a na Uniwersytecie Jagiellońskim – muzykologię pod kierunkiem Zdzisława Jachimeckiego. Jego mistrzem był też wybitny pedagog i kompozytor Stanisław Wiechowicz, u którego odbył studia w zakresie kompozycji, uwieńczone dyplomem w 1956 r.

Juliusz Łuciuk porzucił jednak plany wirtuozowskie i już w czasie studiów, w 1954 r., zadebiutował jako kompozytor „Trzema pieśniami do słów Leopolda Staffa”. W latach 1958-59 studiował za granicą: w Paryżu u sławnej Nadii Boulanger i Maxa Deutscha, na seminariach Oliviera Messiaena oraz na międzynarodowych kursach kompozytorskich w Darmstadt.

Reklama

– Paryż i Darmstadt były wówczas ośrodkami muzyki współczesnej – wspomina kompozytor. – Nadia Boulanger była bardziej klasyczna. Olivier Messiaen był zafascynowany dźwiękami przyrody, jeździł po świecie i zapisywał czy też zapamiętywał muzykę natury, która służyła mu jako tworzywo do budowania materii muzycznej. Darmstadt było wtedy ponadto mekką muzyki awangardowej, tej, która chciała oderwać się od korzeni, odrzucić wszystko, co przedtem napisano. Miałem kontakt z koryfeuszami nowej muzyki: Pierre’em Boulezem, Luigim Nono, Karlheinzem Stockhausenem.

„Osobność” Łuciuka

Po powrocie do Krakowa zaczęła się własna i trudna, bo indywidualna, droga kompozytorska artysty. Niektórzy muzykolodzy określają ją jako „osobność” Juliusza Łuciuka, który zawsze był wierny swoim upodobaniom i artystycznemu sumieniu, nie należał do żadnej grupy twórczej i odrzucał propozycje niezgodne z jego artystycznym credo. – Szukałem własnej drogi, swoje kompozycje wysyłałem na konkursy, proponowałem je konkretnym wykonawcom i dyrygentom – podkreśla kompozytor, który zdobył laury na konkursach: w Vercelli, Radia Niderlandzkiego, Filharmonii Narodowej, Episkopatu Polski, trzykrotnie w Monako i wielu innych.

Reklama

Konsekwentne poświęcenie się wyłącznie kompozycji zaowocowało bogatą i różnorodną twórczością, ciągłym poszukiwaniem nowych brzmień i nowych wyzwań. Juliusz Łuciuk pisał dla Wrocławskiego Teatru Pantomimy im. Henryka Tomaszewskiego muzykę, o której znawcy mówią, że jest integralną częścią i jednym ze źródeł międzynarodowych sukcesów tego zespołu. Wniósł wiele w rozwój pedagogicznej muzyki dziecięcej, napisawszy „Improwizacje dziecięce na fortepian”, do których wprowadził elementy muzyki współczesnej. Te utwory znają uczniowie szkół muzycznych na całym świecie. Był też krótki flirt z piosenką, ale z tą o wysokich walorach artystycznych – przykładem jest muzyka do tekstów poetyckich Elżbiety Zechenter-Spławińskiej oraz do „Pieśni o żołnierzach z Westerplatte” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, którą w filmie „Prom” śpiewała Anna German.

Muzyka wyznaniem wiary

Ważny rozdział w twórczości Juliusza Łuciuka stanowi muzyka sakralna. Należy tu wymienić m.in. utwory: „Msza polska”, „Apocalypsis”, „Suita maryjna”, „Litania do Matki Bożej z Supraśla”, „Preludia maryjne” na organy. A przede wszystkim oratoria, m.in.: „Św. Franciszek z Asyżu” do tekstu Marka Skwarnickiego, „Sanctus Adalbertus Flos Purpureus”, „Chrystus Pantokrator”, „Św. Rafał Kalinowski – pielgrzym Boży”.

Inspiracją do wielu utworów stały się osoba i dzieło Jana Pawła II. Jeden z nich – „Sonet słowiański” do słów Karola Wojtyły ma swoją ciekawą historię. – W zbiorach po Mieczysławie Kotlarczyku odnaleźliśmy młodzieńcze wiersze Karola Wojtyły – powiedział w laudacji na cześć kompozytora dr Stanisław Dziedzic. – Dzięki uprzejmości ówczesnego sekretarza papieża Jana Pawła II – ks. Stanisława Dziwisza miałem możliwość osobiście zapytać Ojca Świętego, czy wyraża zgodę na opublikowanie tych wierszy, a potem jeszcze spytałem, czy któryś z tych tekstów mogę pokazać Juliuszowi Łuciukowi. Papież odpowiedział: „Łuciukowi – tak!”. Te słowa Ojca Świętego są najpiękniejszą i najbardziej stosowną rekomendacją dla kompozytora.

Niezwykłej inspiracji twórczej dostarczył Juliuszowi Łuciukowi poemat Jana Pawła II „Tryptyk rzymski”. Pracy nad monumentalnym cyklem oratoriów: „Strumień Boży”, „Medytacje nad Księgą Rodzaju na progu Kaplicy Sykstyńskiej” i „Wzgórze w krainie Moria” kompozytor poświęcił kilkanaście lat.

Juliusz Łuciuk jest laureatem licznych nagród, m.in. „Pro Ecclesia et Pontifice” i medalu „Gloria Artis”, a jego twórczości muzykolodzy i krytycy poświęcili wiele publikacji. Szczególnym podsumowaniem działalności kompozytora były słowa wypowiedziane podczas uroczystości przez kard. Stanisława Dziwisza: – Dla Juliusza Łuciuka ważny jest związek muzyki z wiarą, jego muzyka jest wyznaniem wiary, jest wewnętrzną potrzebą wyznania wiary i niesienia posłannictwa poprzez muzykę.

2016-10-05 08:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy raz w historii Nuncjusz sprawował Mszę św. w anglikańskiej katedrze

2025-07-09 12:45

[ TEMATY ]

Msza św.

św. Tomasz Becket

Nuncjusz Apostolski

anglikańska katedra

Canterbury

CBCEW/Marcin Mazur

Nuncjusz w anglikańskiej katedrze historyczna Msza św. w Canterbury

Nuncjusz w anglikańskiej katedrze historyczna Msza św. w Canterbury

Po raz pierwszy w historii współczesnej przedstawiciel Papieża przewodniczył Eucharystii w miejscu męczeństwa św. Tomasza Becketa, XII-wiecznego arcybiskupa Canterbury, kanclerza Anglii.

7 lipca w anglikańskiej katedrze w Canterbury miało miejsce wydarzenie bez precedensu w czasach nowożytnych. Mszy św. przewodniczył nuncjusz apostolski w Wielkiej Brytanii, abp Miguel Maury Buendía. Eucharystia została odprawiona z okazji święta translacji relikwii św. Tomasza Becketa, czyli ich uroczystego przeniesienia w 1220 roku z pierwotnego grobu w kryptach do okazałego relikwiarza za głównym ołtarzem.
CZYTAJ DALEJ

Papież: przyczyną kryzysu ekologicznego jest grzech

2025-07-09 13:24

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/YARA NARDI / POOL

Nasza misja troski o stworzenie, niesienia pokoju i pojednania, jest misją samego Jezusa, którą On nam powierzył. Słuchamy wołania ziemi i ubogich, ponieważ to wołanie dotarło do serca Boga. Nasze oburzenie jest Jego oburzeniem, nasza praca jest Jego pracą – powiedział Papież podczas Eucharystii w ekologicznej farmie w Castel Gandolfo. Leon XIV sprawował ją według nowego formularza Mszy za ochronę stworzenia.

Ojciec Święty podkreślił, że to sam Bóg zobowiązuje Kościół do postawy proroczej, nawet gdy wymaga ona odwagi, aby przeciwstawić się niszczycielskiej mocy władców tego świata. „Niezniszczalne przymierze między Stwórcą a stworzeniami, mobilizuje bowiem nasz umysł i nasze wysiłki, aby zło przemieniać w dobro, niesprawiedliwość w sprawiedliwość, a chciwość we wspólnotę” – powiedział Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przyjął prezydenta Ukrainy. Gotowość pomocy w rozmowach pokojowych

2025-07-09 15:22

[ TEMATY ]

Wołodymyr Zełenski

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV przyjął w Castel Gandolfo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i powtórzył gotowość przyjęcia w Watykanie przedstawicieli Rosji i Ukrainy na potrzeby negocjacji pokojowych.

Wołodymyr Zełenski przybył do Castel Gandolfo, gdzie letni wypoczynek spędza Leon XIV. Jak informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, podczas audiencji u Papieża rozmawiano o trwającym konflikcie oraz pilnej potrzebie znalezienia sprawiedliwego i trwałego pokoju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję