Reklama

Niedziela Rzeszowska

Rodowe kaplice pełne historii

Niedziela rzeszowska 44/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

zabytki

Arkadiusz Bednarczyk

Niedostępna na co dzień krypta rodziny Łosiów i Kotarskich w Brzyskach

Niedostępna na co dzień krypta rodziny Łosiów i Kotarskich w Brzyskach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy spacerujemy cmentarnymi alejkami wpatrując się w zatarte fotografie tych, którzy odeszli, czujemy kruchość ludzkiego życia... Napotykamy także wyróżniające się wśród krajobrazów cmentarzy kaplice, w których chowano całe rody związane z historią danych miejscowości.

Kaplica potomków twórcy atlasów geograficznych

Do kamiennego kościoła w Bieździedzy dobudowano siedemnastowieczną kaplicę, w której złożono prochy właścicieli miejscowości – rodziny Romerów. „Z tych” Romerów wywodził się znany polski geograf i autor atlasów profesor Eugeniusz Romer, którego żona była córką dyrektora browaru w Okocimiu. Ojciec Eugeniusza, właściciel Bieździedzy, był powstańcem styczniowym, a później starostą w Krośnie, a brat słynnego geografa wojskowym, który odmówił wysłania podległych mu oddziałów na pomoc Józefowi Piłsudskiemu w czasie tzw. przewrotu majowego w 1926 r., odpowiadając Marszałkowi, że „uznaje tylko rozkazy legalnego rządu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyrzucony klucz – symbol końca rodu

Reklama

W miejscowości Brzyska k. Jasła znajdujemy wzniesiony w latach trzydziestych XIX wieku przez rodzinę Kotarskich zniszczony dworek. Właściciel dworu Karol Kotarski, zwany przez miejscowych chłopów ojcem, był szanowanym i lubianym człowiekiem. Organizował u siebie we dworze darmową edukację dla okolicznych dzieciaków, powierzając to zadanie swojemu organiście. Niestety, nie wszyscy docenili filantropijną działalność dziedzica: został zamordowany w jednej z karczm podczas rabacji galicyjskiej w 1846 r. z rąk rozjuszonych chłopów. Kiedy „włości brzyskie” przejął jego syn Stanisław (marszałek jasielskiej Rady Powiatowej), ożenił się z piękną Julią Wojnarowską. Niestety, młodziutka żona zmarła w wieku 27 lat. Zdążyła dać Stanisławowi córeczkę, Helenkę. Dla niej zdruzgotany mąż wystawił piękną kaplicę grobową na miejscowym cmentarzu. Helenka wyszła dobrze za mąż... została hrabianką; wybrańcem jej serca został hrabia Marian Łoś. Hrabiostwo było chwalone przez okoliczną ludność; Łoś oferował chłopom łany pól na bardzo korzystnych warunkach. Opowiadano, jak hrabiostwo jadąc do miejscowego kościoła, rzucali dziatwie pieniążki i cukierki. Niestety, w czasie rozpoczynającej się wojny zamordowana została przez Ukraińców jedna z córek państwa Łosiów. Wkrótce, niecały rok po jej śmierci, w 1940 r. zmarł hrabia, pozostawiając majątek swojej żonie. Kiedy przyszło nowe, na bagnetach Armii Czerwonej, miejscowa ludność nie pozwoliła wyrzucić z dworu starej hrabiny. Zmarła pięć lat po zakończeniu wojny, na rękach swojego stangreta. Spoczęła w rodowej kaplicy wystawionej jeszcze dla jej młodziutkiej mamy, a jej obecny na pogrzebie syn, kiedy trumna matki spoczęła już w podziemiach, zaryglował drzwi kaplicy, a klucze wyrzucił, kończąc symbolicznie dzieje rodu Kotarskich na jasielskiej ziemi.

Rodowa kaplica, w której straszy

W pałacyku w Tyczynie mieszkał hrabia Ludwik Wodzicki. Był człowiekiem o rozległych horyzontach i kontaktach. Podróżował do Ziemi Świętej, w Rzymie spotkał się m.in. z Adamem Mickiewiczem. Po Powstaniu Listopadowym został częściowo sparaliżowany. Hrabia Ludwik był uczestnikiem Powstania Styczniowego w 1863 r. Po jego klęsce musiał udać się na emigrację – do Anglii. W Paryżu wziął ślub z Jadwigą Zamoyską. Po powrocie do Galicji piastował wiele funkcji publicznych. Pod koniec życia przeżył osobistą tragedię: w 1893 r. zmarł mu syn Jan, a rok później Kazimierz (obaj zmarli na gruźlicę). To nieszczęście przyczyniło się zapewne do jego rychłej śmierci. Śmierć na atak serca nastąpiła w 1894 r. w przedziale pociągu relacji: Paryż – Wiedeń (w Donaix). Jakby tego było mało, żona hrabiego – Jadwiga dostała pomieszania zmysłów; zmarła rok po śmierci męża, w maju 1895 r.

Jedynie córka Ludwika Wodzickiego, Izabela, poślubiła księcia Janusza Radziwiłła; dobra tyczyńskie sprzedała w 1911 r. Witoldowi Uznańskiemu. Na cmentarzu w Tyczynie wystawił hrabia Ludwik specjalną rodową kaplicę, a było to w roku 1883. Podczas ostatniej wojny miało tu miejsce ciekawe wydarzenie: w 1940 r. Gestapo szukało tutaj ukrytej radiostacji i wówczas pod Niemcami zapadła się podłoga. Niemcy wpadli do komory grobowej, a wieko jednej z trumien odpadło... Ponownie Gestapo przeszukiwało kaplicę w 1943 r.

Na modłę Franciszka Liszta

Na cmentarzu w Krasnem k. Rzeszowa znajduje się kaplica pw. św. Bronisławy. Została wzniesiona w 1883 r. z fundacji Emilii Bielańskiej jako grobowa kaplica dla jej męża doktora Bronisława Bielańskiego, sędziego rzeszowskiego, który był wówczas właścicielem dóbr w Krasnem. Na ścianie frontowej kaplicy znajduje się herb rodowy – Gryf-Bielańskich i Korczak-Komorowskich. Pod tą kaplicą pochowani zostali Bronisław Bielański wraz z córką Marianną Nowolową i jej córką oraz księża proboszczowie Stanisław Siara oraz Tomasz Jaroch. Z kolei w Wiśniowej znajduje się kaplica rodu Mycielskich. Kaplica wzorowana miała być rzekomo na wzór kaplicy grobowej kompozytora Franciszka Liszta w Weimarze. W rzeczywistości Liszt pochowany został w innej miejscowości, a kaplica zaprojektowana została przez Zygmunta Haendla. W parku dworskim Mycielskich w rodowej kaplicy wybudowanej przez hrabinę Walerię Tarnowską dla swojego małżonka spoczął hrabia Franciszek Mycielski oraz jego żona Waleria, której ciało sprowadzono z Węgier.

Na cmentarzu w Jaśle znajduje się kaplica Lisowieckich z Niegłowic. Dwór ich w powstaniu styczniowym był ośrodkiem ruchu niepodległościowego i schronieniem dla walczących insurgentów. Jeden z dziedziców – Antoni Lisowiecki znany filantrop i działacz społeczny oraz orędownik oświaty walcząc w powstaniu, został skazany przez władze austriackie na 8 tygodni więzienia. W 1866 r. był kandydatem na stanowisko prezesa rady powiatowej w Jaśle. W 1903 r. pochowany został w tejże kaplicy.

2016-10-27 09:31

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na dwóch brzegach Wisłoki

Niedziela rzeszowska 29/2018, str. IV

[ TEMATY ]

zabytki

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz świętych Kryspina i Kryspiniana – patronów szewców w kościele w Kołaczycach

Obraz świętych Kryspina i Kryspiniana – patronów szewców w kościele
w Kołaczycach

Po obu stronach rzeki Wisłoki, na ziemi jasielskiej położone są urokliwe miejscowości: Bieździedza, u podnóża góry Liwocz – Kołaczyce i Brzyska. Kryją wiele zabytków i tajemnic, z którymi związane są ciekawe historie

W 1535 r. Bieździedza, niewielka miejscowość koło Kołaczyc, dostała się w ręce rodu Broniowskich, którego członkowie zapisali się w naszej historii wieloma czynami.
CZYTAJ DALEJ

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko polskiej granicy

2025-07-09 08:31

[ TEMATY ]

Watykan

Słowacja

Dykasteria Nauki Wiary

objawienia Maryi

Litmanowa

nihil obstat

Jerzy Opioła - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

Litmanowa. Kaplica z obrazem Matki Boskiej Litmanowskiej

List Dykasterii Nauki Wiary do arcybiskupa metropolity preszowskiego obrządku bizantyjskiego: liczne owoce duchowe w miejscu domniemanych objawień Maryi, do których miało dojść w latach 1990-1995 w pobliżu niewielkiej miejscowości Litmanowa.

Dykasteria Nauki Wiary kontynuuje swoje działania i – dzięki nowym normom opublikowanym w ubiegłym roku – mogła udzielić zezwolenia (nihil obstat), po ocenie duchowych owoców, odnośnie do domniemanych objawień maryjnych, które miały wydarzyć się w latach 1990-1995 w Litmanowej, na górze Zvir na Słowacji. List prefekta kard. Victora Manuela Fernándeza skierowany jest do arcybiskupa Preszowa dla katolików obrządku bizantyjskiego, Jonáša Jozefa Maxima.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję