Reklama

Polityka

Walonia mogła zablokować CETA

O istnieniu Walonii świat przypomina sobie na ogół wtedy, gdy – z uwagi na antagonizm regionu z Flandrią – nie udaje się w Belgii stworzyć rządu. Tym razem powód był inny: blokowanie umowy CETA

Niedziela Ogólnopolska 45/2016, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy media podały, że Walonowie mogą zablokować podpisanie umowy CETA o wolnym handlu między Unią Europejską i Kanadą, potraktowano to jako ciekawostkę przyrodniczą. Tym bardziej że przedstawiciele regionalnego rządu przebąkiwali, iż są co prawda za, ale szczegóły powodują, że jednak są przeciw.

Kolejne informacje mroziły: zapowiedziano nawet odłożenie szczytu UE – Kanada, w czasie którego miało się odbyć uroczyste podpisanie umowy. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy przed szczytem uda się ułagodzić Walonię. Wątpliwości co do CETA mają inne kraje, ale to Walonia – region federalny Belgii – najdobitniej zwróciła na nie uwagę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

À la belge

Rząd Belgii początkowo odmówił podpisania umowy, nie mogąc zignorować opinii jednego z trzech regionów. Tak jest skonstruowane federacyjne państwo: do zawarcia takich umów, regulacji potrzebna jest zgoda wszystkich regionów – inaczej kraj może się rozpaść.

Takie ryzyko istnieje tak długo, jak to państwo. Powstało po wyzwoleniu się spod dominacji holenderskiej. Nic dziwnego, że językiem urzędowym w Belgii długo był francuski, a niderlandzki symbolizował dominację. U schyłku XIX wieku król uznał niderlandzki, którym posługiwali się Flamandowie z północy, za drugi obowiązujący język, ale przez lata francuskojęzyczni Walonowie dominowali, a elity mówiły po francusku.

Reklama

W naszych czasach wynaleziono sposób na jedność – „le compromis à la belge”, przewidujący dużą decentralizację: decyzje podejmowane są w regionach, władza centralna ma ograniczoną władzę – ale nic na tym świecie nie jest doskonałe. Bogatsza flamandzka większość domaga się, aby gros płaconych przez nią podatków zostawało u niej, a nie przepływało do uboższej Walonii. Skutkiem są m.in. regularne kryzysy rządowe.

Jedna trzecia

W Walonii, leżącej na południu Belgii, jest mniej do zwiedzania niż w Antwerpii, Brugii, Ostendzie czy Gandawie, ale i tu jest na czym zawiesić oko. To ciekawy region – nie tylko ze względu na urokliwe Ardeny, nie bez przyczyny jest bowiem nazywany pomostem między starym i nowym.

Kultywowane są tu lokalne tradycje i folklor, a turyści chętnie odwiedzają starówki miast, zamki, rezerwaty, dawne fabryki, kopalnie i browary. Liège, duchowa stolica regionu, nazywana miastem namiętności, i podbrukselskie Charleroi to centra sztuki, w Namur – stolicy administracyjnej – znajdują się świetnie zachowana cytadela i przepiękna starówka, w Tournai – katedra, w Bouillon i La Roche-en-Ardenne – zamki.

Miłośników dziedzictwa przemysłowego przyciągają tor wyścigowy Spa-Francorchamps i Muzeum Toru. Ardeny są atrakcyjne dla osób wypoczywających aktywnie, wędrowców, cyklistów i kajakarzy. O takich atrakcjach północ kraju może pomarzyć. Walonia może natomiast pomarzyć o bogactwie Flandrii. Lepiej rozwijającą się przez lata Walonię w drugiej połowie XX wieku przegonili dotychczas ubodzy i zacofani sąsiedzi. To Flandria jest teraz obszarem przyciągającym inwestycje.

Jacy Belgowie?!

Reklama

Konflikt między regionami został wzmocniony w latach 60. ubiegłego wieku, po tym, jak podzielono Belgię na strefy językowe, a w latach 90. – przekształcono w państwo federalne. Trzy regiony mają szeroką autonomię – własnych premierów, swoje parlamenty i flagi – ale i kłopoty: po każdych wyborach są problemy ze sformowaniem rządu federalnego. Od połowy 2010 r. do końca następnego trwał najdłuższy we współczesnej Europie kryzys rządowy.

Spięć między regionami na co dzień może nie widać, ale o problemie sporo mówią statystyki. Tylko co setne z belgijskich małżeństw zawarto między osobami z różnych regionów. Więcej jest związków Belgów z cudzoziemcami. Jeśli są... Belgami – wielu Flamandów i Walonów nie uważa się bowiem za Belgów. Są mocniej związani z sąsiadami niż ze swoim krajem.

Kłody pod nogi

Blokowanie przez Walonię umowy CETA wzmocniło antagonizmy. Bo choć handel z Kanadą to dla Walonów margines – mają niecałe 10 proc. udziałów w belgijskich obrotach z Ottawą – to rzucają kłody pod nogi. Unijni biurokraci opór uważają za wewnętrzną rozgrywkę.

– To sprawa o wymiarze krajowym, nie międzynarodowym – stwierdził Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Flamandzkie media oceniły, że Paul Magnette – premier Walonii, szef słabnącej Partii Socjalistycznej, znalazł pretekst do poprawienia notowań.

Ostatecznie Walonowie ustąpili i Belgia zgodziła się na podpisanie umowy o wolnym handlu z Kanadą.

2016-11-02 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

J. Kaczyński: stosunek Tuska do Kościoła jest czysto taktyczny

[ TEMATY ]

polityka

papież

Kaczyński Jarosław

Bożena Sztajner/Niedziela

Donald Tusk ma to do siebie, że jego stosunek do Kościoła się nieustannie zmienia i najwyraźniej ma charakter czysto taktyczny - powiedział dziś w Łodzi b. premier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS odniósł się do wyrażonej niedawno przez siebie oceny, iż premier Donald Tusk prezentuje postawę antychrześcijańską. Dziś w Łodzi wyjaśnił, że miał na myśli m.in. deklarację obecnego premiera "o akceptacji związków homoseksualnych jako związków afirmowanych przez państwo".
CZYTAJ DALEJ

Andruszkiewicz o wyroku TSUE: nie poddamy się terrorowi „tęczowych” wyroków

2025-11-25 23:13

[ TEMATY ]

polityka

TSUE

Adobe Stock

Wiceszef kancelarii prezydenta Adam Andruszkiewicz, odnosząc się do wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dot. uznawania małżeństw jednopłciowych zawartych w innym kraju UE powiedział, że kancelaria prezydenta „nie podda się terrorowi tęczowych wyroków”.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł we wtorek na kanwie sprawy z Polski, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać małżeństwo pary tej samej płci zawarte legalnie w innym kraju UE, nawet jeśli prawo tego państwa nie uznaje tego typu związków. O ten wyrok we wtorek wieczorem w TV Trwam został zapytany Andruszkiewicz.
CZYTAJ DALEJ

Czujność jest podstawową postawą chrześcijanina

2025-11-26 12:26

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję