Dzień 11 listopada jest dniem wielkiego powrotu Polski na mapy Europy. Piękne są dzieje naszej ojczyzny, pisane od 1050 lat. Mieliśmy wspaniałych królów, wodzów, hetmanów, mężów stanu, odnowicieli, działaczy, którzy pozwolili zajaśnieć krajowi wobec innych narodów i świata. Nie jest to wyraz jakiejś postawy nacjonalistycznej, bo Polska nigdy nie była krajem zaściankowym, przeciwnie – słynęliśmy zawsze z wielkiego serca i otwartości wobec innych, jawiliśmy się światu jako kraj ludzi wolnych. Dlatego garnęły się do Polski różne narody i wszystkim było u nas dobrze. Tworzyliśmy Polskę otwartą, sprawiedliwą, wolną i miłującą najwyższe wartości.
Jak to wielokrotnie ostatnio podkreślano, dzieje naszej ojczyzny są bardzo mocno związane z duchem Kościoła. Jeżeli mówimy o Polsce wolnej i niepodległej, to musimy pamiętać, że na straży tej wolności i niepodległości stał zawsze Kościół. Znakiem tego był m.in. fakt, że kiedy kraj przeżywał bezkrólewie, to obowiązki królewskie przejmował prymas, zwany interrexem. Nigdy nie było tak, żeby Kościół odszedł od narodu, a naród obył się bez Kościoła. Zawsze żywa była polska dusza, polska parafia, a w niej wierny kapłan, który szedł z narodem na dobre i na złe, i wszyscy stanowili jedno.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W okresie Święta Niepodległości przychodzi na myśl wiele refleksji, zastanawiamy się też nad otaczającą nas rzeczywistością i nad tym, jaka będzie nasza przyszłość. Myślę, że trzeba nam wszystkim właśnie to przypominać: że Polska jest silna wiarą i odniesieniem do najwyższych wartości. Bo są takie siły, są ludzie, którzy chcieliby oddzielić Polskę od Kościoła, rzekomo otwierając ją szerzej na świat, na życie łatwiejsze, bez nakazów Dekalogu i nauki Ewangelii. Chcieliby pozbawić nas korzeni historycznych, zubożyć naszą znajomość literatury i odciąć od źródeł zawartych w naszej kulturze. A ta jest przesycona Chrystusem, który zawsze buduje cywilizację życia i miłości, a nie cywilizację śmierci, której wyrazem były tzw. czarne marsze – antyświadectwo polskości. Wrogość wobec życia, poszukiwanie wygodnej kanapy i ziemskich rozkoszy nie zbuduje wielkości Polski.
Wierność zatem zasadom Ewangelii i nauce Kościoła, a więc temu wszystkiemu, co służy rodzinie, jest wyrazem prawdziwego patriotyzmu i umiłowania ojczyzny. Jeżeli rodzina będzie Bogiem silna, to ocali nie tylko Polskę, ale także butwiejącą Europę, której po prostu potrzeba Chrystusa. Takie było też rozumienie patriotyzmu oraz wizja Europy św. Jana Pawła II. Musimy dzisiaj dostrzec tę arcyważną dziejową misję Polski.