Reklama

Niedziela Przemyska

Polichromie w pełnej krasie

Z ks. prał. Mieczysławem Rusinem, proboszczem bazyliki archikatedralnej pw. św. Jana Chrzciciela i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Przemyślu rozmawia Aneta Kamieniecka

Niedziela przemyska 9/2017, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum archikatedry

Blask archikatedry przemyskiej

Blask archikatedry przemyskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANETA KAMIENIECKA: – XVI-wieczne polichromie w bazylice archikatedralnej w Przemyślu wyglądają imponująco. Widać prace konserwatorskie przyniosły owoc?

KS. PRAŁ. MIECZYSŁAW RUSIN: – Polichromie na gotyckim sklepieniu prezbiterium, nad głównym ołtarzem bazyliki archikatedralnej są bardzo cenne i piękne. Renowacja była przede wszystkim ogromnym wyzwaniem dla konserwatorów. Prace objęły całe prezbiterium, którego powierzchnia to ponad 300 m kwadratowych. Dodatkową trudnością był fakt, iż były one prowadzone na dużej wysokości, bo wysokość katedry od posadzki do sklepienia wynosi 19,5 m. Konieczne było zbudowanie rusztowania przy ścianach oraz podłogi pod samym sklepieniem, żeby można było bezpiecznie się poruszać i prowadzić prace na wysokości. W oczyszczaniu polichromii stosowano różne metody i materiały. Sprawdziły się zarówno te współczesne, jak detergenty i gumy chlebowe, jak i te stare, jak chleb. Praca i wysiłek konserwatorów nie poszły na marne i pozwoliły odsłonić to, co upływający czas nieco zamazał dosłownie i w przenośni. Konserwatorzy przywrócili im wartość artystyczną i zabytkową.

– Proszę powiedzieć coś więcej na temat historii tych polichromii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na sklepieniu kamiennym nad ołtarzem głównym świątyni, która – przypomnę – powstała w drugiej połowie XV wieku, znajdują się cztery cyfry z okresu powstania polichromii. Są to cyfry 1, 5, 4 i 5 lub 9, co pozwala datować czas powstania polichromii na 1545 lub 1549 rok. Ich autorem jest dominikanin, ojciec Protazy, któremu pomagał niejaki Tobiasz z Opoczna. Polichromie z bogatą ornamentyką roślinną, w latach 60. i na początku lat 70. ubiegłego stulecia zostały odkryte przez prof. Władysława Zalewskiego podczas prac wzmacniających konstrukcję sklepienia. Okazało się, że na przestrzeni wieków, kiedy w architekturze i sztuce dominowały różne trendy, pierwotna polichromia została pokryta warstwą tynku, a nad głowami widniało niebieskie tło ze złotym gwiazdozbiorem. Ekipa konserwatorska pod kierownictwem prof. Zalewskiego odkryła zakryte freski. Czas jednak zrobił swoje, a freski pokryły się patyną, kurzem i licznymi zanieczyszczeniami. Stąd przed dwoma laty rozpoczęły się prace konserwatorskie i oczyszczające.

– Jednak prace, które zakończyły się nie tak dawno, obejmowały nie tylko renowację polichromii…

– W efekcie przeprowadzonych prac zostały odnowione nie tylko freski, ale też ślepe wnęki okienne przedstawiające postaci biskupów i osób najbardziej zasłużonych dla diecezji. Dzięki pozyskanym dotacjom z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, od Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie czy Urzędu Miasta Przemyśla udało się zrealizować te specjalistyczne, kosztowne i niezwykle ważne prace. A wszystko po to, żeby to dziedzictwo wieków przekazane nam zachować i oddać w jak najlepszym stanie przyszłym pokoleniom.

Reklama

– Proszę opowiedzieć o planach tych najbliższych, ale i tych nieco bardziej odległych dotyczących restauracji bazyliki archikatedralnej.

– Prace w różnych obszarach trwają cały czas, również zamierzeń jest wiele. Jeszcze w tym roku chcemy rozpocząć restaurację zabytkowych drewnianych stalli w prezbiterium, które zaprojektował Tomasz Bryliński, architekt z Krakowa. Ustawione w trzech rzędach po każdej stronie przedstawiają płaskorzeźby m.in. Jezusa, Matki Bożej i Apostołów. Konieczna jest także restauracja boazerii zniszczonej przez drewnojady. Jeśli te zamiary uda się zrealizować, to prace restauratorskie przy prezbiterium można będzie uznać za zamknięte.

– Kiedy możemy się spodziewać udostępnienia turystom pozostałości romańskiej rotundy w podziemiach archikatedry?

– To kolejne duże wyzwanie, przed którym stoimy. Badania archeologiczne w podziemiach prezbiterium świątyni zakończone w 1998 roku pozwoliły odkryć i odsłonić pochodzącą z XI wieku rotundę romańską i pozostałości murów znacznie starszej świątyni z czasów Mieszka I. To dowód, że katedra powstała na fundamentach znacznie starszej świątyni. Sensacyjne odkrycie rzuciło nowe światło na dzieje chrystianizacji w tej części Europy. Okazało się, że rotunda św. Mikołaja była najprawdopodobniej najstarszą, a zarazem najdalej wysuniętą na wschód świątynią łacińską monarchii wczesnopiastowskiej. Prace związane ze stabilizacją i wzmocnieniem konstrukcji rotundy to poważne przedsięwzięcie konserwatorskie. Mamy już przygotowaną dokumentację, złożony jest także wniosek o dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego i mamy nadzieję, że w nieodległej przyszłości podziemia naszej archikatedry zostaną w całości udostępnione turystom, łącznie z wejściem od zewnątrz świątyni.

– Skoro jesteśmy przy podziemiach, to proszę powiedzieć jak dużym zainteresowaniem zwiedzających cieszą się udostępnione krypty biskupów przemyskich?

– Podziemia udostępnione dla zwiedzających końcem w 2014 r. cieszą się dużym zainteresowaniem. Tylko w ubiegłym roku odwiedziło je ok. 14 tysięcy osób. Uwagę przyciąga stała ekspozycja „Podziemia Archikatedry św. Jana Chrzciciela, jako nekropolia biskupów przemyskich i osób świeckich”. Wyeksponowane są krypty, gdzie spoczywają przemyscy biskupi, ponadto trumny i odzież grobowa, odkryte i poddane konserwacji przez zespół pod kierunkiem prof. Anny Drążkowskiej z Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Przypomnę, że podczas prac archeologicznych, które rozpoczęły się w podziemiach bazyliki w 2010 r., odkryto szczątki 10 hierarchów: pięciu ordynariuszy i pięciu biskupów pomocniczych. Szczątki pasterzy zostały odpowiednio zabezpieczone, złożone do nowych trumien i pochowane w przygotowanych sarkofagach. Z kolei odnalezione trumny poddano konserwacji, podobnie jak stroje biskupie, które dzisiaj można oglądać w podziemiach naszej archikatedry.

2017-02-22 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy „bomba” wybuchnie w Dublinie?

Niedziela Ogólnopolska 33/2018, str. 12-14

[ TEMATY ]

wywiad

rodzina

spotkanie

Włodzimierz Rędzioch

Costanza Miriano

Costanza Miriano

Costanza Miriano pochodzi z Perugii, ale mieszka w Rzymie. Pracuje w telewizji publicznej RAI; najpierw pracowała w dzienniku telewizyjnym „TG3”, a teraz zajmuje się informacją religijną w RAI oraz współpracuje z różnymi czasopismami. Ale – jak podkreśla – jest przede wszystkim żoną i matką czworga dzieci. Jest gorliwą katoliczką i nie ukrywa swoich uczuć religijnych ani w życiu osobistym, ani zawodowym. Należy do Komitetu „Brońmy naszych dzieci”, który organizował we Włoszech manifestacje Dzień Rodziny – „Family Day” . Wśród wielu zajęć Costanza Miriano znajduje jeszcze czas, by po nocach pisać książki, które budzą wiele emocji. Pierwsza, zatytułowana „Sposati e sii sottomessa”, stała się wydarzeniem nie tylko literackim we Włoszech i we wszystkich krajach, gdzie się ukazała. W Polsce nosi tytuł: „Wyjdź za mąż i poddaj się. Ekstremalne przeżycia dla nieustraszonych kobiet” (Wydawnictwo Esprit). Jest to seria oryginalnych, błyskotliwych, ironicznych i rozśmieszających do łez listów, w których Costanza pisze o miłości, małżeństwie i rodzinie. W Hiszpanii feministki i lewicowi politycy nie chcieli dopuścić do dystrybucji tej książki, gdyż – w ich opinii – „broni kobiecego podporządkowania” i jest „podżeganiem do przemocy wobec kobiet”; inni twierdzili, że „narusza konstytucję”. Dyskutowano na jej temat również w parlamencie hiszpańskim i próbowano przekazać sprawę jej publikacji do prokuratury. A przecież tytuł książki to po prostu słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Efezjan. Po tak gwałtownych reakcjach na pierwszą książkę autorka zdała sobie sprawę, że trzeba napisać kolejną, aby wyjaśnić kobietom, jak rozmawiać z mężczyznami. I tak powstała książka: „Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć” – w tym przypadku tytuł nawiązuje do innego fragmentu Listu: „A wy, mężowie, kochajcie żony z takim oddaniem, z jakim Chrystus pokochał Kościół. On oddał za niego życie...”. Pomimo ostrej krytyki feministek z różnych środowisk i ataków laickich mediów książki stały się bestsellerami – wydrukowano ok. 100 tys. egzemplarzy każdego z tytułów.
W parny letni ranek spotkałem Costanzę Miriano w rzymskim barze – tematem naszej rozmowy nie były jednak jej książki, ale zbliżające się Światowe Spotkanie Rodzin w Dublinie.

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – W dniach 22-26 sierpnia br. odbędzie się IX Światowe Spotkanie Rodzin, tym razem w Dublinie w Irlandii. To ważne wydarzenie dla wszystkich, którym leży na sercu los rodziny we współczesnym świecie...

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję