Reklama

Wiara

Co pustynia może zrobić dla mnie?

[ TEMATY ]

modlitwa

wiara

werner22brigitte/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego mam się wybrać na pustynię? Pustynia to zarówno nieurodzajne piaszczyste wydmy i odarte ze wszystkiego równiny, jak i bujne ogrody, nietknięte lasy, majestatyczne góry i łagodne wzgórza, parki narodowe i rezerwaty przyrody. Pustynia to te wszystkie miejsca na tej pięknej planecie, które ciągle jeszcze nie zostały w dużym stopniu naruszone z powodu nieustannego rozrastania się miast. Wszystkie mogą być schronieniem dla zmęczonych mieszkańców miast. Te tereny mogą być darem dla naszego ducha. Odświeżają nas i stawiają nam wymagania. Przyciągają nas, by „odejść i odpocząć chwilę” (Mk 6,31) z dala od zgiełku i tłoku dużych miast, ich zanieczyszczonego powietrza i ulicznych korków. Pustynia to miejsce, gdzie można wędrować krajoznawczo, łowić ryby w strumieniu, urządzić piknik z przyjaciółmi czy tylko rozkoszować się zapachem róż i być sam na sam ze swoimi myślami.

Większość ludzi, poza kilkoma pustelnikami, pustynię tylko odwiedza, nie mieszka na niej. Ludzie idą na pustynię, by ćwiczyć fizycznie i odświeżyć się emocjonalnie, pomedytować i radośnie spędzić czas. Zapuszczają się w miejsca, które zdecydowanie są nieprzyjazne ludzkiemu osadnictwu, wyposażeni w butelkę wody, odpowiednie zabezpiecznie przed słońcem i najlepiej w grupie. Niektórzy odwiedzają te „ekstremalne krajobrazy” (fraza stworzona przez Beldena Lane’a), by się podekscytować, inni, by zmierzyć się z kryzysem, doświadczeniem granicznym lub dotknąć smutku, który nimi zawładnął. Może podświadomie szukają środowiska, które odbija ich pogrążoną w kłopotach duszę. Dobrym przykładem takiego dopasowania są rekolekcje mężczyzny w średnim wieku opisane we współczesnym irlandzkim czasopiśmie. Rekolekcje zorganizowano, by pomóc mężczyznom przejść kryzys wieku średniego. Miały one miejsce na Ghost Ranch w Nowym Meksyku w lecie 2000 r. Przed mężczyznami postawiono wyzwanie, jakim była rezygnacja z mechanizmów obronnych i stanięcie wobec siebie w brutalnej prawdzie. Ten wyjazd okazał się wstrząsającym obrzędem przejścia. Żar lejący się z nieba, samotność w ogołoceniu pustyni połączone z rytuałami introspekcji i badania duszy, przetrwali tylko najodważniejsi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z reguły rekolekcje lub „dzień na pustyni” odbywa się w o wiele bardziej przyjaznych miejscach. Atrakcyjne duszpastersko otoczenie uspokaja duszę i daje wyciszenie konieczne do przyjrzenia się temu, co rzeczywiście istotne w życiu. Bóg wydaje się być bliżej w otoczeniu dziewiczej przyrody. Jedną z bardziej popularnych formuł tego typu wydarzeń jest „poustinia”, spopularyzowana przez Catherine de Hueck. Słowo to oznacza pustelnię i uczestnicy takiego spotkania stają się na jeden dzień „poustiniks”, zabierając tam ze sobą tylko Biblię, trochę chleba i sera. „Poustinia” może stać się pokój na tyłach domu lub poddasze, ale lepiej jest wybrać się do lasu lub nad brzeg morza.

Wydostanie się na wieś, oddychanie świeżym powietrzem i zapachem łąk, spacer wokół jeziora lub mozolny marsz przez pagórkowaty teren mogą być zdrowym wysiłkiem fizycznym i duchowym orzeźwieniem. Te wyprawy pozwalają nam zwolnić, odmówić zalegania na kanapie przed telewizorem i zapewnić zdrową równowagę „mens sana in corpore sano” (zdrowy duch w zdrowym ciele). Łaska buduje na naturze, więc zdrowe ciało i zdrowy duch tworzą doskonałą bazę pod Boże życie w nas, szczególnie pod życie na poważnie modlitwą. Taki reżim zdrowotny przeciwdziała nerwicowym tendencjom do pracoholizmu czy też równie szkodliwym nawykom lenistwa i ospałości. Aktywność wypoczynkowa rozwija także w nas prostą radość życia. To jest kontemplatywna strona naszego człowieczeństwa.

Bywalcy pustyni wiedzą, że Bóg jest wszędzie i że nie potrzebują iść ani do nieba, ani za morza, by odnaleźć Boga. Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić (Pwt 30,14). Ale pustynia ułatwia poszukiwania. Otwarte przestrzenie, cisza i samotność odsłaniają Boga. Cisza jest najlepszym miejscem na spotkanie z Bogiem, ponieważ Bóg jest zawsze obecny i istnieje ponad słowami, wyobrażeniami i obrazami umysłu. Pustynia pomaga wyciszyć się, opróżnić się wewnętrznie i pozbyć się wszystkiego, co nie jest Bogiem. Została stworzona dla kenosis, opuszczenia siebie wzorem Jezusa, który był doskonale otwarty na Boga i dlatego został wywyższony za pomocą pleroma, pełni Zmartwychwstania (por. Flp 2,5-11). Droga pustyni to droga pustki i pełni.

Reklama

To są elementarne prawdy i należą do pierwszych kroków na duchowej ścieżce. Zachwyt nad stworzeniem jest uznaniem pierwotnego błogosławieństwa, które było uprzednie do grzechu pierworodnego, dlatego zanurzenie się w stworzeniu i przyjęcie go jako daru z wdzięcznością i miłością powinno poprzedzić starania o oczyszczenia. Tak myśleli Teilhard de Chardin, Matthew Fox, Francis Kelly Nemeck, Maria Coombs i wielu innych. Bardziej nam współczesna Dorothee Soelle widzi „bycie zadziwionym” jako pierwszy z trzech etapów życia duchowego. Proponuje, by zamienić klasyczne stopnie rozwoju duchowego: oczyszczenie, oświecenie i zjednoczenie, „zadziwieniem, zgodą na utratę i oporem”. Zadziwienie i docenienie pozwalają nam przyjąć obiektywną postawę wobec doczesności, a to z kolei umożliwia pogodzenie się z utratą, czyli drugi z trzech stopni wymienionych przez Soelle. To z kolei prowadzi do zaangażowania, współodczuwania i pełnego poświęcenia zwrócenia uwagi na potrzeby świata. Nazywa to oporem, ponieważ znaczy to działanie pomimo skrajnego oporu ze strony środowiska i społeczeństwa. Opór to praca na rzecz sprawiedliwości we wszystkich aspektach życia, takich jak ekonomia i ekologia. To stawia nas przed drugim pytaniem, dotyczącym naszego stosunku do otaczającej nas natury.

Tekst jest fragmentem książki Ernesta E. Larkina OCarm, Medytacja Chrześcijańska. Kontemplatywna modlitwa na dziś , Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC.

2014-12-10 11:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żeby życie stało się modlitwą

[ TEMATY ]

modlitwa

szkoła modlitwy

Pustynia w Mieście

Wspólnota Błogosławieństw

Maciej Krawcewicz

Chodzi o to, żeby nasze życie stało się modlitwą – mówi s. Faustyna

Chodzi o to, żeby nasze życie stało się modlitwą – mówi s. Faustyna

Jak to jest z tą modlitwą? Z jednej strony mówi się, że jest oddechem, bez którego życie duchowe umiera, z drugiej – tylu ludzi powtarza, że jest czymś bardzo trudnym. Marta Robin powiedziała, że jej życie warte jest tyle, ile jej modlitwa. Czy zatem modlitwy można się nauczyć? Wspólnota Pustynia w Mieście jest zdania, że jak najbardziej i dlatego właśnie zorganizowała w Zielonej Górze Szkołę Modlitwy. Pierwsza lekcja odbyła się 16 lutego w Kawiarni pod Aniołami w parafii św. Józefa, a poprowadziła ją s. Faustyna ze Wspólnoty Błogosławieństw.

- Myślę, że modlitwy każdy z nas będzie się uczyć do końca życia. Ja sama modlę się ponad 50 lat, a wciąż jeszcze wiele przede mną. Przez całe życie musimy się modlić i szukać Boga. On pragnie przychodzić, mówić do nas, ale my nie potrafimy Go spotkać – tłumaczy s. Faustyna. - Modlitwa to spotkanie z Kimś, kogo nie widzimy, a więc zakłada pewien akt wiary. Chodzi o to, żeby nasze życie stało się modlitwą, żebyśmy nie modlili się tylko wtedy, kiedy jesteśmy w kościele. Modlitwa jest spotkaniem z Kimś, kogo bardzo kocham, a przecież ukochane osoby chcemy spotykać jak najczęściej.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję