Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Tajemnice zamojskiej katedry (8)

Św. Tomasz – niezwykły patron katedry

Zamojska katedra nosi dwa wezwania: Zmartwychwstania Pańskiego i św. Tomasza Apostoła. Dla tej katedry i miasta święty miał być kimś w rodzaju duchowego ,,architekta” nie tylko w sferze wiary, ale w wymiarze budowania, tworzenia na chwałę Bożą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako patrona św. Tomasza Apostoła miasto Zamość otrzymało w swoim herbie nadanym przywilejem królewskim z 12 czerwca 1580 r. „Temu to miastu wyznaczamy jako znak publiczny, którym się miasto i jego władze mają posługiwać w pieczętowaniu dokumentów i jakichkolwiek aktów, wyobrażenie św. Tomasza z dzidą i ten to herb, czyli znak pieczętny chcemy, by służył temu miastu na wieki” – oznajmiał przywilej Stefana Batorego. Zgodnie z intencją Jana Zamoyskiego, w herbie znalazł się patron rodu oraz godło rodowe Zamoyskich – Jelita (trzy skrzyżowane włócznie). 28 sierpnia 1995 r. ustalono obecnie obowiązujący wygląd herbu Zamościa, który przedstawia w polu czerwonym postać św. Tomasza (mężczyzna w sandałach) ze złotą aureolą, w białej tunice i błękitnej todze, z włócznią złotą o srebrnym grocie w prawej dłoni, czerwoną księgą o złotych kartkach w lewej i u dołu na tle tuniki tarczą z herbem Jelita.

Reklama

Postać św. Tomasza dotykająca ran Zmartwychwstałego Chrystusa znajduje się nad głównym (zachodnim) wejściem do katedry. Po wstąpieniu do świątyni, unosząc wzrok i spoglądając na belkowanie łączące nawę główną z prezbiterium, odnajdziemy słowa związane z patronem. Hetman Jan Zamoyski polecił umieścić napis łaciński: „DOMINA MEA VIRGO DEIGENITRIX IN COELUM ASSUMPTA EST” (Pani Moja Bogurodzica Dziewica Wniebowzięta/Jest wzięta do nieba). Miał je wypowiedzieć Tomasz po otrzymaniu paska z sukni Maryi i dopiero wtedy uwierzyć w Jej Wniebowzięcie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadek zmartwychwstania

Postać świętego, świadka Zmartwychwstania Pańskiego znajdowała się w pierwszym ołtarzu manierystycznym wykonanym z drewna w l. 1635-37 przez F. Mollera z Gdańska. Od 1797 r. ołtarz znajduje się w kościele w Tarnogrodzie, a wraz z nim obrazy zamówione w 1602 r. przez Jana Zamoyskiego u malarza weneckiego Domenica Tintoretta (św. Jan Chrzciciel i św. Jan Ewangelista). Centralny obraz ze św. Tomaszem zaginął.

Reklama

Obecny, późnobarokowy ołtarz z II połowy XVIII wieku, zastąpił pierwszy. Znajdują się przy nim cztery kolumny, pomiędzy dwiema środkowymi umieszczony jest główny obraz, przedstawiający także św. Tomasza Apostoła w białej tunice i niebieskiej todze, przepasanego ciemnozłotym pasem, klęczącego przed zmartwychwstałym Jezusem. Postać Chrystusa przedstawiona jest z odkrytym brzuchem i torsem. Trzyma podniesione ku górze ręce na wysokości ramion. Przepasany jest na prawym ramieniu i w dolnej części ciała czerwoną togą oraz białą tuniką opuszczoną na biodra. Chrystus stoi na schodku. Głowę Jego okala jasność. Św. Tomasz dotyka palcem wskazującym lub także serdecznym rany na prawym boku Jezusa. W tle za Chrystusem ledwo widoczna rama framugi drzwiowej. Nad postaciami w górnym lewym rogu rozwiana krótka ciemnoniebieska kotara lub zasłona drzwiowa. Obok stóp Tomasza otwarta księga. Twarz Chrystusa spokojna, z zamkniętymi oczami. Na niej broda i wąsy oraz krótkie włosy na głowie. Twarz Tomasza lekko uśmiechnięta. Włosy, broda i wąsy siwe, krótkie.

Na ścianach prezbiterium znajdują się cztery duże obrazy, przedstawiające sceny z życia św. Tomasza. Namalowane ok. 1627 r. prawdopodobnie przez Jana Kasińskiego, ucznia Tomasza Dolabella z fundacji Tomasza Zamoyskiego. Pierwszy przedstawia Chrystusa wśród Apostołów po Ostatniej Wieczerzy, drugi Jezusa dowiadującego się o śmierci Łazarza. Na obu Chrystus jest w centralnej części obrazu, ale – co ważne – znajduje się w dialogu ze św. Tomaszem, który swoje wątpliwości podkreśla w geście bezradnie rozłożonych rąk. Jest sceptyczny. Kolejne dwa obrazy przedstawiają działalność apostolską św. Tomasza, kiedy naucza Hindusów (pogan w Indiach) oraz gdy ginie z ich rąk przebijany przy ołtarzu trzema włóczniami, co jest nawiązaniem do herbu Jelita Zamoyskich i postaci wspomnianego Floriana Szarego, protoplasty rodu, który w bitwie pod Płowcami w taki sam sposób został zraniony. Obrazy te odznaczają się cechami weneckiej szkoły manierystycznej.

Relikwie św. Tomasza

Wiemy, że relikwie św. Tomasza w 232 r. przewieziono z Indii, gdzie Apostoł zginął, do Edessy w Turcji. Następnie w końcu XII wieku na wyspę Chios. Genueński kupiec Leon Acciaiuoli przywiózł je do Ortony 6 września 1258 r. Spoczęły w kościele Najświętszej Marii Królowej. Turcy podczas jednego z najazdów zbezcześcili grób świętego, ale relikwie zostały uratowane przez kapłanów.

Założyciel Zamościa i fundator kolegiaty Jan Zamoyski sprowadził w 1589 r. dla zamojskiej świątyni relikwie św. Tomasza Apostoła – patrona rodu, miasta i kościoła. Otrzymał je od papieża Sykstusa V (1521-1590). Są to relikwie pierwszego rzędu – fragment kości (nie ustalono jaki). Przetrzymywane są w relikwiarzu z kryształu górskiego, typu puszkowego pochodzącym z ok. 1600 r. fundacji Jana Zamoyskiego. Na szczycie postać w bordowym stroju wysadzanym kamieniami takiego samego koloru. Prawą rękę trzyma podniesioną w geście błogosławieństwa, w lewej złota kula. Nad głową aureola. Postać stoi w złotym kielichu z bordowymi kamieniami. Pod nim w krysztale zatopiona relikwia. Wokół niego otaczający pierścień, na którym wyryto słowa wypowiedziane przez Apostoła w Wieczerniku: „PAN MOY Y BOG MOY” (Pan mój i Bóg mój). Rękojeść relikwiarza jest z kryształu, w górnej części ozłocona ze zdobniczymi elementami roślinnymi i wysadzona kamieniami w kolorze bordowym. Podstawa złota, także z elementami roślinnymi wyłożonymi bordowymi i białymi kamieniami. Prośbą zawartą w testamencie przez Jana Zamoyskiego było to, by w jednym relikwiarzu znalazły się relikwie zarówno św. Tomasza (z jednej strony), a z drugiej rąbek szaty Najświętszej Maryi Panny. Relikwia patrona szczególnie czczona była przez Tomasza Zamoyskiego (syna Jana), który pod koniec życia zabrał ją do pałacu i do kolegiaty wróciła blisko wiek później. Od 1715 r. obchodzono doroczną uroczystość relikwii, wystawiając je (m.in. relikwie św. Tomasza) w ołtarzu głównym i obnosząc w procesji.

2017-03-16 08:02

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odbudowa Katedry Sosnowieckiej

[ TEMATY ]

katedra

diecezja

Ks. Tomasz Nowak

Trwają prace remontowe przy odbudowie dachu zabytkowej Katedry pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu. Do pożaru, w wyniku którego spłonął dach, doszło 29 października 2014 r. Mimo natychmiastowej akcji, w której uczestniczyło 62 strażaków z 22 zastępów, dachu nie udało się uratować. Pożar zniszczył także słynne malowidła ścienne Włodzimierza Tetmajera.
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: prymicje neoprezbiterów

2025-06-17 11:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

W minioną sobotę archidiecezja łódzka zyskała sześciu nowych kapłanów, którzy w uroczystość Trójcy Przenajświętszej sprawowali Msze św. prymicyjne w rodzinnych parafiach.

W ciągu najbliższych dni neoprezbiterzy sprawują swoje msze św. prymicyjne w rodzinnych parafiach, zaprzyjaźnionych wspólnotach, czy miejscach odbywania praktyk diakońskich, a także u stóp Matki Boskiej Jasnogórskiej i w Wyższym Seminarium Duchownym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję