Reklama

Wczoraj • dziś • jutro

Syndrom sztokholmski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwóch wybitnych satyryków jeszcze z czasów głębokiego PRL-u stanęło obecnie na przeciwległych politycznych barykadach. Jeden z nich udzielił ostatnio portalowi internetowemu wywiadu, w którym mocno spostponował PiS i jego rządy. Drugi pisuje codzienne felietony-komentarze na łamach konserwatywnego tygodnika, w których broni polskiego rządu – relacjonował Niedziela.

– Ładnie to powiedziałeś: polskiego rządu, nie pisowskiego. Przecież to jest polski rząd. Tylko medialni chuligani nie szanują wyborczego, demokratycznego wyniku – Jasny zwrócił się do kolegi z pochwałą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Tak. Antypisowski satyryk powiedział, że przy wszystkich swoich wadach rząd PO będzie lepszy od rządu PiS... Chociaż, zaznaczam, pan Fedorowicz nie jest medialnym chuliganem, jednak nie lubi PiS-u – za całokształt. Jeżeli spytać go o konkrety, wali mało subtelnie: rząd pcha Polskę w objęcia Putina, kompromituje na forum międzynarodowym, uprawia propagandę jak za czasów komuny, jest jak rozkapryszony bachor na unijnych salonach itp. A PO to tylko jakieś tam błędy, Tusk jest OK, śpiewająca pani Mucha w Sejmie przeciwstawiona jest jakimś rządowym Beatom... Przykro było mi czytać wypowiedzi mojego niegdysiejszego idola – skonstatował Niedziela i dodał: – Ale nie tylko on pała chorobliwą miłością do PO. Przypomina mi to syndrom sztokholmski, który pojawia się u ofiar przemocy – po pewnym czasie pałają one nieuzasadnioną sympatią do swoich katów. To podobno reakcja na silny stres.

– Myślisz, że zwolennicy dawnej władzy są ofiarami? – zaciekawił się Jasny.

– Oczywiście, to ofiary PRL-u i postkomuny gnębiącej niepostrzeżenie społeczeństwo, które tak naprawdę nie miało nigdy alternatywy. Jedyni rządzący, których znali, to peerelowscy i postkomunistyczni władcy... Trudno im więc przyzwyczaić się do innych rządzących, i to wybranych w d e m o k r a t y c z n y c h wyborach. Mamy właśnie dzisiaj taki psychiczny stan społeczny zwany syndromem sztokholmskim – Niedziela uśmiechnął się.

– Wytłumacz mi dokładniej – poprosił kolegę Jasny.

– Robi się. Ja będę wymieniał objawy syndromu, a ty przytakuj, jeżeli będziesz się z tym zgadzał – zaproponował Niedziela i zaczął wyszczególniać: – Pozytywne uczucia ofiary wobec sprawcy; bezkrytyczne zrozumienie przez ofiarę motywów jego działań; negatywne uczucia ofiary wobec osób chcących ją ratować; pomocne zachowania ofiary wobec sprawcy...

– Rzeczywiście wszystko się zgadza co do joty. Ale pan Pietrzak i inni jakoś przez ten syndrom sztokholmski przebrnęli – zauważył Jasny.

– Bo żeby przezwyciężyć syndrom sztokholmski, najważniejsze jest mocne wsparcie najbliższych i ciągłe zapewnianie ofiary, że ją kochamy, że zawsze może liczyć na nasze wsparcie.

– Ciekaw jestem, czy PiS i rządzący o tym wiedzą... Gdyby tak mocniej przytulić im niechętnych... – z niejaką nadzieją powiedział Jasny.

2017-03-29 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

TRWA NOWENNA w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. DOŁĄCZ DO MODLITWY
CZYTAJ DALEJ

„Pokój Łez” - miejsce, w którym kardynał staje się papieżem

2025-05-08 08:33

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Na ścianie Sądu Ostatecznego w Kaplicy Sykstyńskiej, po obu stronach ołtarza, znajdują się dwoje zamkniętych, niezbyt dużych drzwi. Te po lewej prowadzą do tak zwanego „Pokoju Łez”, do którego tuż po wyborze wchodzi nowo wybrany papież, aby przebrać się i na kilka minut oddać się modlitwie. Jak mówi ks. prałat Marco Agostini, ceremoniarz papieski, tam papież uświadamia sobie, kim się stał, kim od tego momentu będzie.

Po ogłoszeniu wyboru w Kaplicy Sykstyńskiej kardynał, który uzyskał wymaganą liczbę głosów udaje się do małego pomiedzczenia sąsiadującego z Kaplicą Sykstyńską. Ta ciasna przestrzeń ze sklepieniem, na którym zachowały się fragmenty fresków, kontrastuje z oszałamiającym pięknem samej Kaplicy. Po jednej stronie dwa ciągi schodów, na przeciwległej ścianie okno zasłonięte kotarą. Wyposażenie stanowi ciemne drewniane biurko i dwa krzesła, czerwona sofa i wieszak na ubrania. Wystrój jest skromny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję