Wielu z nas zaczyna od niej każdy dzień i nie wyobraża sobie bez niej pracy czy spotkania ze znajomymi. Kawa jest najpopularniejszym napojem na świecie. Tymczasem jej wpływ na zdrowie i samopoczucie nie jest jednoznacznie pozytywny. Oczywiście filiżanka kawy od czasu do czasu nie zaszkodzi zdrowej osobie, ale kawa w dużych ilościach odwadnia, wypłukuje magnez, przyspiesza starzenie się skóry i potęguje problemy z cerą oraz może niekorzystnie wpływać na układ trawienny. Na wiele osób działa pobudzająco (ok. jedna trzecia populacji nie zauważa u siebie takiego działania), ale jeśli pijemy ją regularnie, uzależnia.
Jeśli chcesz porzucić ten nałóg, pójdzie ci łatwiej, niż sądzisz. Wystarczą dwa dni bez kofeiny. Możesz je zaplanować w wolny weekend albo np. wykorzystać do tego chorobę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co zamiast kawy? Warto zaczynać dzień szklanką wody z sokiem wyciśniętym z połowy cytryny, która działa orzeźwiająco i zawiera witaminę C. Zimą woda może być ciepła albo można zrobić napar z imbiru. Pobudzająco działają też np. zielona herbata i mięta. Jeśli potrzebujesz podwyższenia ciśnienia, bo jesteś niewyspana albo dzień jest wyjątkowo pochmurny, lepsza od kawy będzie aktywność fizyczna. Wyjdź na dziarski spacer, zrób 30 przysiadów albo przejdź się kilka razy po schodach. Niewykluczone, że zajmie ci to tyle samo czasu, co parzenie kawy.
Wiele osób lubi kawę nie z powodu jej smaku czy pobudzającego działania, tylko ze względu na rytuał, który towarzyszy jej przyrządzaniu i piciu. Ładne filiżanki, spienione mleko, czekoladka, jedyna w ciągu dnia chwila dla siebie – może to są tak naprawdę główne powody twojej miłości do kawy? Może dałoby się wykonać podobny rytuał z kawą zbożową albo z herbatą? Albo umówić się z rodziną, że codziennie będziesz miała 20 minut wyłącznie dla siebie, które poświęcisz na coś, co sprawia ci radość i pozwala odpocząć, np. czytanie książki albo gimnastykę? Jeśli natomiast chodzi o czekoladkę do kawy, to warto zsumować wszystkie słodycze zjedzone przez rok przy takiej miłej okazji, a potem się zastanowić, czy na pewno warto.