Reklama

Kapłani zamęczeni w latach 1939-1945 na Ziemi Zamojsko-Lubaczowskiej

Ks. Władysław Bocian (1899-1940)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Władysław Bocian urodził się 1 listopada 1899 r. w Wierzchowinach, parafia Czemierniki, jako syn Józefa i Karoliny z Krośków. Uczęszczał do Prywatnego Gimnazjum Realnego w Lubartowie, gdzie ukończył 6 klas. W latach 1921-1926 studiował filozofię i teologię w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie. Na kapłana został wyświęcony 19 września 1926 r. Po święceniach pracował jako wikariusz w następujących parafiach: Rudno (1926-1927), Kamionka (19 II - 15 X 1927) i Niedrzwica (od 25 X 1927). 15 lipca 1932 r. bp Leon Fulman polecił mu organizować parafię w Starej Wsi, w powiecie Krasnystaw. 9 listopada 1933 r. ks. Bocian został odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej medalem niepodległości "za pracę w dziele odzyskania niepodległości".
Od 5 czerwca 1935 r. ks. Bocian był proboszczem parafii Suchowola koło Zamościa, gdzie wraz z parafianami zbudował kościół. W drugiej połowie września 1939 r., po okresowym ustąpieniu Niemców na rzecz wojsk sowieckich, ks. Bocian - jak podają jego biografowie - poparł nieroztropną decyzję kilku mieszkańców tejże wsi, którzy postanowili przenieść zwłoki poległych żołnierzy niemieckich z cmentarza przykościelnego na miejsce, gdzie składowano wapno budowlane. Niemcy, którym o tym fakcie doniesiono, uznali to za akt profanacji. Winą za to obciążyli ks. Bociana, posądzając go także o współudział w obrabowaniu zwłok ich żołnierzy. Na skutek tego ks. Bocian został przez Niemców aresztowany i osadzony na Rotundzie w Zamościu, gdzie był bity do nieprzytomności.
Ten tragiczny epizod ks. Zdzisław Goliński opisuje tak: "Obwiniony o profanację grobów żołnierzy niemieckich, poległych we wrześniu w walkach polsko-niemieckich i pochowanych na cmentarzu kościelnym w Suchowoli. Przewieziony z więzienia w Zamościu, umieszczony jako «pospolity przestępca» na I oddziale; był wielokrotnie przedmiotem okrucieństwa i szykan. Pędzony i bity na podwórzu więziennym, fotografowany, szczuty psem, był pokazany z okazji «des höchsten Besuches» samemu... Himmlerowi. Fotografię ks. Bociana w sutannie, w pozycji «baczność», ze zohydzającym podpisem widział autor (ks. Goliński - dop. M. L.) w Das Schwarze Korps (Czarny Korpus) - głównym organie hitlerowskich Sztafet Ochronnych - SS". Dalej ks. Goliński przytacza fragment artykułu, pt. Biada, gdy tacy korzystają ze swobody, zamieszczonego w tejże gazecie 18 kwietnia 1940 r.: "Oglądam 6 twarzy (...). Są to według podanych informacji - mordercy, bandyci, włamywacze, kieszonkowcy (...). W wieńcu tych twarzy widzę fotografię całej postaci ks. Bociana, w sutannie i koloratce, w postawie «baczność» (...). «Proboszcz Bocian, po zajęciu polskich terenów, polecił wykopać ciała 7 Niemców ze wspólnego grobu, obrabował poległych i wrzucił je w dół po wapnie... Za pieniądze, osiągnięte z profanacji zwłok, kupił sobie złoty zegarek na rękę»" (Goliński, Biskupi i kapłani Lubelszczyzny w szponach gestapo 1939-1945, Lublin 1946 s. 10-11, 43-44).
W listopadzie 1939 r. ks. Bocian został przewieziony na Zamek Lubelski. Stamtąd, w maju 1940 r. przesłał gryps, podpisany kryptonimem "Władek", do swego szwagra - Andrzeja Zielińskiego, który w tym czasie był również więźniem Zamku Lubelskiego. Oto jego treść: "Andrzej! Co ze mną będzie, nie wiem. Może być najprędzej śmierć. Więc żebyś wiedział, co masz robić, jak wyjdziesz. Pamiętaj o domu i prowadź dobrze dom. Ja nie myślę o wolności. Dziś zabrali z mojej celi sześciu, tych, co razem byli w sprawie i rozstrzelali. Może ty coś wiesz w mojej sprawie, to powiedz mi w jakiś sposób. Oddałbym ci futro, ale zimno jeszcze. Jestem bardzo smutny. Żegnam Cię. Władek... Mamy chyba więcej nie zobaczę już" (Grypsy z Zamku Lubelskiego 1939-1944, oprac. Z. Leszczyńska, J. Kiełboń, Lublin 1991 s. 20).
Ks. Bocian został rozstrzelany przez Niemców w Lublinie na Rurach, 31 maja 1940 r. (albo w czerwcu 1940 - Goliński, s. 12, 24 lub też 17 czerwca 1940 - Jacewicz W., Woś J., Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945, Warszawa 1978, z. 3, s. 247, s. 247-248).
W Kronice parafii Suchowola (s. 13-15) jest zapis następującej treści: "Ks. Władysław Bocian zginął za to, że nie wydał swoich parafian «narodowości ukraińskiej», którzy nosili czerwone opaski i że oni zbezcześcili ciała żołnierzy niemieckich".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek zatwierdził kult Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego

2024-05-19 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Specjalny list apostolski “Fide incensus” (“Zapalony wiarą”) wydany został dzisiaj z osobistej inicjatywy („motu proprio”) papieża. Na mocy listu apostolskiego Gwidon z Montpellier został wpisany do katalogu błogosławionych, a jego wspomnienie liturgiczne będzie obchodzone 7 lutego jako obowiązkowe w Zgromadzeniu i wspólnotach inspirowanych jego charyzmatem.

“Dzisiejszy dzień dla naszego Zgromadzenia jest jednym z najważniejszych wydarzeń w 800-letniej historii Zakonu Ducha Świętego. Spełniły się oczekiwania i starania Zgromadzeń Zakonnych pochodzących od Ojca Gwidona z Montpellier o potwierdzenie mocą Kościoła Jego kultu” - powiedziała matka Kazimiera Gołębiowska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia. “Cieszymy się z tak wielkiej łaski jaka nas spotkała, iż Ojciec Gwidon został wpisany do katalogu Błogosławionych Kościoła. Wyrażamy wielką wdzięczność Ojcu Świętemu Franciszkowi, Dykasterii ds Kultu Bożego i Sakramentów i wszystkim, którzy wspierali nas na drodze starań o nadanie naszemu Założycielowi tytułu Błogosławionego” - dodała matka generalna.

CZYTAJ DALEJ

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Francja: ponad 300 kleryków weźmie udział w turnieju piłkarskim

2024-05-19 16:09

[ TEMATY ]

piłka nożna

klerycy

Adobe Stock

Wielki turniej piłki nożnej, z udziałem ponad 300 kleryków za całej Francji, rozpocznie się 25 maja w Évron, w departamencie Mayenne, w Kraju Loary. Uczestniczyć w nim będzie niemal połowa spośród około 700 francuskich seminarzystów.

To wyjątkowe wydarzenie sportowe rozgrywane jest co roku w innym miejscu kraju. Pozwala jego przyszłym księżom „spotkać się w atmosferze koleżeńskiej i w duchu fair play wokół sportowych cnót braterstwa, wielkoduszności, uczciwości i szacunku dla ciała”, zgodnie ze wskazówkami, danymi przez św. Jana Pawła II w czasie Jubileuszu Roku 2000, wyjaśnia Konferencja Biskupów Francji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję