Reklama

Lubelscy święci

Świadkowie Chrystusa

Ojciec Święty wielokrotnie przypominał, że "Krew męczenników - nasieniem chrześcijan". Sprawdziło się to szczególnie w minionym wieku. Spośród wielu krajów, gdzie prześladowano Kościół, na czoło wysuwa się Rosja. Ostatnio podjęto tam przygotowania do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego szesnastu męczenników wyłonionych z ogromnej rzeszy świadków. Grono to obejmuje 2 biskupów, 7 księży, 4 zakonników, 2 siostry zakonne i 1 świecką kobietę - są to wierni z obu obrządków katolickich: łacińskiego i wschodniego.

Niedziela lubelska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spośród kandydatów do beatyfikacji pierwszym jest ks. Konstanty Budkiewicz. Urodził się 19 czerwca 1867 r. w Zubrach (gubernia dźwińska). O jego dzieciństwie i młodości zachowało się mało wiadomości. W 1882 r. rozpoczął naukę w Kielcach, ale po roku przeniósł się do Lublina. Tutaj uczył się trzy lata w klasycznym gimnazjum (obecny budynek Collegium Anatomicum). Naukę kontynuował w mohylewskim seminarium i Akademii Duchownej w Petersburgu. Po otrzymaniu święceń w 1893 r. podjął działalność duszpasterską najpierw w Pskowie, potem w Witebsku. Od 1903 r. był wikarym w Petersburgu przy kościele św. Katarzyny i rok później został tam proboszczem. Swoją troską otaczał szczególnie polskie szkolnictwo - dzięki jego wsparciu uczyło się ok. 2 tysiące młodzieży. To on sprowadził do Petersburga bł. Urszulę Ledóchowską, aby prowadziła żeńskie gimnazjum i internat. Po objęciu władzy przez komunistów pozostał w Rosji i przyjął sowieckie obywatelstwo, aby nadal służyć polskim katolikom. Przez pewien czas był także wykładowcą w tajnym seminarium. Z powodu swej apostolskiej gorliwości został ostatecznie, razem ze sługą Bożym abp. Janem Cieplakiem i innymi księżmi, uwięziony i oskarżony o działalność szpiegowską. Nie pomogły żadne prośby o ułaskawienie i ks. Konstanty jako jedyny z całej grupy został skazany na śmierć (wyrok śmierci abp. Cieplaka zamieniono na wygnanie). Nocą z 31 marca na 1 kwietnia 1923 r., w samą Wielkanoc, strzał w tył głowy położył kres życiu świętego Prałata. Śmierć męczennika odbiła się szerokim echem w świecie, a nabożeństwo żałobne w kościele św. Katarzyny zgromadziło tłumy wiernych, choć ciało bohaterskiego kapłana władze pochowały potajemnie w nieznanym miejscu. Od momentu śmierci towarzyszyła ks. Budkiewiczowi opinia, iż umarł za Chrystusa i Kościół.
Z Lubelszczyzny pochodzi inny męczennik rosyjski - ks. Antoni Czerwiński. Przyszedł na świat 8 października 1881 r. w Biłgoraju. W dzieciństwie jego rodzina przeniosła się na Krym, stąd młody Antoni wstąpił do seminarium w Saratowie; studiował także w petersburskiej akademii. Został wyświęcony w 1905 r. i przeznaczony na wikariusza katedralnego do Saratowa, gdzie pełnił też obowiązki osobistego sekretarza i kapelana biskupa. W 1911 r. został mianowany administratorem parafii we Władykaukazie i na tym stanowisku zastała go bolszewicka rewolucja. Mimo zagrożenia ks. Antoni z poświęceniem służył swoim parafianom i innym wiernym pozbawionym duszpasterzy. Fałszywie oskarżony o założenie antypaństwowej grupy i kierowanie nią, został uwięziony. W więzieniu stracił wzrok, ale i tak skazano go na śmierć. Najprawdopodobniej dnia 26 stycznia 1938 r. został rozstrzelany. Sława jego świętości przetrwała trudne czasy i jest do dziś żywa.
Rozważając męczeństwo tych świadków wiary, prośmy Boga, aby zechciał jak najszybciej ubogacić Kościół rosyjski poprzez ich beatyfikację. Zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową www.catholicmartyrs.ru, skąd zaczerpnięto większość informacji i zdjęcia do artykułu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zadzwonił do 99-letniego kardynała z wyrazami wsparcia w chorobie

2025-05-23 10:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Ojciec Święty zatelefonował do 99-letniego emerytowanego arcybiskupa Parany, związanego z Zakonem Świętego Augustyna, jednego z najstarszych członków Kolegium Kardynalskiego, który trafił do szpitala i przeszedł operację, po zatrzymaniu akcji serca.

Papież Leon XIV chciał osobiście zapewnić o bliskości i modlitwie 99-letniego hierarchę, do którego zadzwonił w dniu jego wypisu ze szpitala, by podziękować za jego służbę Kościołowi i zapewniając go o swoich modlitwach w okresie rekonwalescencji. Drugi z najstarszych członków Kolegium Kardynalskiego (po emerytowanym dyplomacie watykańskim kard. Angelo Acerbim) trafił do szpitala 10 maja wskutek zatrzymania akcji serca i przeszedł operację wszczepienia rozrusznika.
CZYTAJ DALEJ

Przełożony Augustianów: w ciągu tygodnia ponad 150 zapytań o przyjęcie do zakonu

2025-05-22 11:35

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Augustianie

Vatican Media

W ciągu zaledwie jednego tygodnia otrzymaliśmy ponad 150 zapytań dotyczących naszego charyzmatu - ujawnia o. Alejandro Moral Antón, przełożony generalny Zakonu św. Augustyna, odnosząc się do efektu, jaki wywołał wybór kard. Roberta Prevosta na papieża.

W rozmowie z agencją SIR o. Alejandro Moral Antón na pytanie o nowe wyzwania dla zakonu odpowiada: „Chciałbym, aby to było przeżywane jako bodziec”. O. Moral podkreśla, że „jest to czas, który może przynieść pozytywne owoce dla wszystkich, nie tylko dla nas”.
CZYTAJ DALEJ

Konstytucja według potrzeb

2025-05-23 19:18

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez osiem lat będąc w opozycji, Donald Tusk i jego polityczna drużyna z uporem godnym lepszej sprawy przypominali o Konstytucji RP przy każdej możliwej okazji. Stała się ona dla nich tarczą, mieczem, a czasem wręcz natchnieniem – cytowali ją z mównic, bronili na marszach, pisali o niej tweety i drukowali na banerach. Tymczasem, gdy tylko przejęli stery państwa, konstytucyjna gorliwość ulotniła się szybciej niż kampanijne obietnice. I nie chodzi tu już o pojedynczy incydent. To już seria.

Najpierw władza Tuska uznała, że uchwały Sejmu mają większą moc niż obowiązujące ustawy. Choć prawnik z pierwszego roku wie, że hierarchia źródeł prawa wygląda inaczej, rządzący postanowili napisać ją na nowo. Potem przyszła kolej na instytucje – niezależne z założenia – które nagle zaczęły być przejmowane metodą faktów dokonanych. Media publiczne, prokuratura, służba cywilna – jakby wszystkie te filary państwa były własnością partii zwycięskiej, a nie wspólnym dobrem obywateli. Ale to, co wydarzyło się ostatnio, przekroczyło kolejną granicę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję