Reklama

Niedziela Lubelska

Świadectwo o św. Janie Pawle II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Arturo Mari, osobisty fotograf sześciu papieży, w tym św. Jana Pawła II, był gościem parafii pw. Świętej Rodziny w Puławach. Świadek świętości Papieża Polaka spotkał się z wiernymi 13 maja podczas inauguracji Dni Rodziny, a także uczestniczył w parafialnych obchodach stulecia objawień Matki Bożej w Fatimie.

Świadek świętości

Papieski fotograf przybył do Puław dzięki życzliwości Krzysztofa Witkowskiego z Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. – Na szczególną okazję udało nam się zaprosić do parafii człowieka, który może wiele powiedzieć o świętości Jana Pawła II, papieża, który bezgranicznie zaufał Maryi. To dla nas wielki dar – mówił ks. Henryk Olech, proboszcz parafii Świętej Rodziny. – Do tego wydarzenia przygotowywaliśmy się od dawna; chcieliśmy, aby gorliwi czciciele Matki Bożej mogli godnie przeżyć stulecie objawień, podczas których Maryja wezwała nas do nawrócenia i dała do ręki skuteczną broń w walce ze złem – Różaniec. Zdaję sobie sprawę, że codzienne odmawianie Różańca nie jest prostym zadaniem, dlatego pilnie wsłuchamy się w świadectwo o św. Janie Pawle II, największym czcicielu Matki Bożej Fatimskiej – mówił Ksiądz Proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Beata i Kamil, młode małżeństwo, które w imieniu parafian powitało fotografa, przywołało wizytę kard. Karola Wojtyły w Puławach przed 45 laty, związaną z peregrynacją symboli Ikony Jasnogórskiej. Małżonkowie podkreślili, że parafia i budujący się kościół są wotum miasta za pontyfikat Papieża Polaka, a mieszkańcy Puław przechowują w sercach najpiękniejsze wspomnienia związane z Janem Pawłem II. Nawiązując do rozpoczynających się Dni Rodziny, wyrazili nadzieję, że spotkanie ze świadkiem codziennej świętości Papieża Rodziny umocni ich wiarę.

Znamienna data

Rozpoczynając swoją opowieść, Arturo Mari nawiązał do stulecia objawień Matki Bożej w Fatimie i rocznicy zamachu na papieża w 1981 r. – Bardzo mocno pragnę powiedzieć, że Matka Boża opiekowała się Janem Pawłem II podczas całego pontyfikatu – podkreślił. Ze wzruszeniem wspomniał późne popołudnie 13 maja 1981 r., gdy śmiertelnie raniony przez zamachowca Ojciec Święty osunął się metr od niego. W dramatycznej chwili fotografa nie opuszczała myśl, że Matka Boża go uratuje. Trzy dni później, gdy wykonywał zdjęcie Jana Pawła II, które miało udowodnić światu, że przeżył zamach, usłyszał słowa: „Widzisz mój synu, Matka Boża uratowała”. Arturo Mari przywołał też mniej znane wydarzenie z życia Jana Pawła II, gdy rok później w Fatimie zaatakował go inny zamachowiec. Dzięki kolejnej interwencji Maryi, a także odwadze fotografa napastnik tylko rozerwał papieską sutannę. – Jestem przekonany, że na tej sytuacji Matka Boża również położyła swoje dłonie – podkreślał. – Jan Paweł II codziennie rozmawiał z Maryją. Każdego poranka, gdy przechodziłem obok kaplicy, słyszałem, jak modlił się po polsku. Z czasem rozumiałem jego słowa: Matko Boża, nie opuszczaj mnie, prowadź mnie, pomóż mi – wspominał.

Reklama

Zatroskany o ojczyznę

Wśród wielu wspomnień w pamięci papieskiego fotografa zapisała się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny. – Jan Paweł II kochał was wszystkich, swoją ziemię; znał jej problemy. Lubię przypominać sobie czas, w którym zaczęły się przemiany. Poznałem wasz kraj, gdy przygotowywałem się do pielgrzymki w 1979 r.; wiem, jak wyglądało życie za żelazną kurtyną, pełne problemów i pozbawione nadziei – mówił Arturo Mari. – Widzę, jak lądujemy na lotnisku i po oficjalnych powitaniach jedziemy przez miasto w zdumiewającej ciszy, chociaż jest mnóstwo ludzi i sporo milicji. Nagle z tłumu wyszedł mały chłopiec i zawołał: Witamy, Ojcze Święty. To była kropla, która przelała dzban. Rozległy się okrzyki, nastąpiła wielka eksplozja radości. Pamiętam też przejmujące pytania papieża przy Grobie Nieznanego Żołnierza: Dlaczego tyle przelanej krwi, tyle przemocy... Później Msza św. i wołanie, by Bóg wysłuchał wołania narodu, który pragnie wolności. On modlił się z ojczyznę – wspominał.

Reklama

Arturo Mari przywołał też okoliczności rozebrania muru berlińskiego i upadku komunizmu, w tym m.in. spotkanie Jana Pawła II z Michaiłem Gorbaczowem. Wówczas ujął go sposób, w jaki Ojciec Święty patrzył na rozmówcę. – Człowiekowi zawsze patrz w oczy; to jest jedyne miejsce, które mówi prawdę, które nie zdradza – podkreślał. – Widziałem łzy u Ojca Świętego, gdyż zależało mu na ojczyźnie. Dla Polski, ale i dla wielu krajów świata zrobił wszystko, co tylko było możliwe – zapewniał bezpośredni świadek papieskiego życia.

Prawdziwa miłość

Fotograf z Watykanu podkreślał, że, będąc u boku Jana Pawła II, od początku miał świadomość, że znajduje się u boku świętego. – Ja nie musiałem czekać 27 lat, żeby mi ktoś o tym powiedział. Ja wiedziałem – mówił z przekonaniem. – Jan Paweł II to niespotykana wewnętrzna siła, to hart ducha, odwaga, pokora, prostolinijność, prawdomówność, pracowitość – wymieniał. Na dowód tego przytoczył kilka historii z różnych spotkań Jana Pawła II z najuboższymi tego świata. Mówił o tym, jak podczas podróży do Korei Ojciec Święty zmienił program wizyty. – W ogromnym białym budynku, do którego papież nie miał prawa wejść, znajdowało się ok. 800 osób chorych na trąd. On jednak wszedł, ja za nim. Pierwszy raz widziałem z bliska chorych bez nosa, bez ust, bez dłoni... Jan Paweł II każdego z nich całował, przytulał, błogosławił. Nie potrzebował myć rąk, gdyż nie brzydził się tymi ludźmi. To była prawdziwa miłość – wspominał Arturo Mari.

Podczas innej wizyty, w Ameryce Południowej, Jan Paweł II sam odsunął barierki i wszedł w środek najbiedniejszej dzielnicy Rio de Janeiro. Przechodził między narkomanami, pijakami, porzuconymi dziećmi, których wcześniej odgradzał kordon policji. – Poszedł swoją drogą, pośród ludzi, dosłownie zaglądając im do garnków. W końcu doszedł do ubogiej kaplicy, zbudowanej z kilku desek. W środku krzyż i młody wystraszony sytuacją ksiądz. Papież przywołał go do siebie, zdjął z palca pierścień i przykazał, by kapłan sprzedał go za dobrą cenę, a pieniędzmi podzielił się z potrzebującymi – opowiadał fotograf. Jak podkreślał, Jan Paweł II rozdał mnóstwo pieniędzy ubogim. Przed każdą pielgrzymką prosił o wypłacenie wszystkich pieniędzy ze swojego konta. Ku zdziwieniu sekretarza stanu przed każdą następną pojawiały się na nim nowe środki potrzebne dla ubogich.

Reklama

Taki był Jan Paweł II

Wśród wielu opowieści wierni ze szczególnym wzruszeniem wysłuchali historii wizyty Jana Pawła II w jednym ze szpitali w Zairze. – Papież odwiedzał chorych i zatrzymał się przy małym, może 2,5-letnim dziecku. Oblepiony muchami, z wydętym brzuszkiem maluch leżał pośród innych chorych. Jan Paweł II wziął dziecko na ręce, własną chusteczką otarł twarz, i zaczął kołysać w ramionach jak dobry ojciec. Po chwili delikatne pieszczoty sprawiły, że dziecko otworzyło oczy i zaczęło się uśmiechać. Znajdująca się obok matka wybucha płaczem, a spod łóżka zaczynają wychodzić inne dzieci, jak się okazało rodzeństwo malucha. Po chwili biała sutanna papieża zrobiła się ciemna od brudnych dziecięcych rączek. Jan Paweł II nie zwraca na to uwagi, oddaje dziecko matce i mówi: Módlmy się, trzeba się modlić; Matka Boża nie opuści nikogo. Później, przy wyjściu ze szpitala, papież zobaczył dwie siostry zakonne, klęknął przed nimi, ucałował ich dłonie, pobłogosławił i podziękował za pracę. To był Jan Paweł II.

Podsumowując wspomnienia, Arturo Mari mówił: – Jestem przekonany, że Matka Boża pchała go swoimi dłońmi, aby szedł do przodu. A on wziął w swoje ręce Kościół i zaprowadził go daleko modlitwą, ofiarą, miłością.

2017-05-25 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nieście Ewangelię życia

Niedziela toruńska 4/2019, str. V

[ TEMATY ]

rodzina

duszpasterstwo

świadectwo

ewangelicy

Renata Czerwińska

Uczestnicy toruńskiego spotkania wraz z bp. Wiesławem Śmiglem

Uczestnicy toruńskiego spotkania wraz z bp. Wiesławem Śmiglem

– Trzeba, aby jak najwięcej osób w Kościele znalazło swój dom i tu szukało dla siebie ratunku, kiedy przeżywają kryzysy w swoim małżeństwie czy rodzinie – zaznaczył bp Wiesław Śmigiel podczas Mszy św. inaugurującej kolejny rok formacyjno-szkoleniowy świeckich współpracowników Duszpasterstwa Rodzin Diecezji Toruńskiej

Spotkanie miało miejsce 12 stycznia w toruńskim Wyższym Seminarium Duchownym oraz Centrum Dialogu im. Jana Pawła II. Zwracając się do osób zgromadzonych w seminaryjnej kaplicy, Ksiądz Biskup podziękował za ich posługę zarówno wobec rodzin, jak i osób przygotowujących się do zawarcia sakramentu małżeństwa. – Dzisiaj duszpasterstwo rodzin nie może zostać zredukowane tylko i wyłącznie do przygotowania. Małżeństwo i rodzina potrzebują pomocy, towarzyszenia, rozeznawania i integracji na każdym etapie swojego życia. Wasze towarzyszenie i świadectwo jest niezwykle ważne.

CZYTAJ DALEJ

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję