Reklama

Niedziela Sosnowiecka

120 lat w jednym miejscu

Na tej wystawie poczujemy się jak w teatrze. I o to chodziło pracownikom Muzeum w Sosnowcu przygotowującym ekspozycję z okazji 120. rocznicy utworzenia w stolicy Zagłębia sceny teatralnej

Niedziela sosnowiecka 23/2017, str. 6

[ TEMATY ]

teatr

wystawa

Piotr Lorenc

Jedna z sal ekspozycyjnych przypomina salę teatralną

Jedna z sal ekspozycyjnych przypomina salę teatralną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileusz 120-lecia Teatru Zagłębia stał się okazją do tego, aby przypomnieć dzieje tej jednej z ważniejszych w mieście i regionie instytucji kultury, która rozpoczęła działalność zanim Sosnowiec stał się formalnie miastem. Powstanie stałej sceny teatralnej w prężnie rozwijającej się pod koniec XIX wieku osadzie przemysłowej było wydarzeniem nobilitującym dla tej niewielkiej, przygranicznej miejscowości leżącej na rubieżach Cesarstwa Rosyjskiego. Warto podkreślić, że w tym okresie zaledwie 6 miast na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej posiadało całkowicie ustabilizowany teatr polski: Warszawa, Kraków, Lwów, Poznań, Lublin i Łódź – wyjaśnia Paweł Dusza, dyrektor Muzeum w Sosnowcu.

Reklama

Ekspozycja prezentuje pamiątki związane z dziejami Teatru Zagłębia w Sosnowcu oraz dorobek artystyczny placówki. Wśród materiałów archiwalnych znajdują się m.in. afisze teatralne z początku XX wieku, fotografie z przedstawień teatralnych oraz pisma z podpisami poszczególnych dyrektorów z okresu międzywojennego. Także liczne zdjęcia ze spektakli, programy teatralne oraz projekty kostiumów, scenografii i gotowe kostiumy z lat 1956-90 są cennym świadectwem pracy wielu wybitnych reżyserów, aktorów, dyrektorów i scenografów. – Ekspozycja nawiązuje też do artystycznej działalności Tadeusza Kantora, zwracając uwagę na jego powiązania z Sosnowcem poprzez ojca, znanego regionalistę Mariana Kantora-Mirskiego. Jedna z części wystawy ukazuje fotografie autorstwa Macieja Stobierskiego, Jerzego Łakomskiego i Jerzego Chrapki, będące świadectwem ostatnich 5 lat działalności teatru. Przypomina także o jednych z ważniejszych realizacji scenicznych, za które zespół teatru zdobył w ostatnich latach liczne nagrody na międzynarodowych i ogólnopolskich festiwalach – tłumaczy Anna Makarska z sosnowieckiego muzeum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teatr w Sosnowcu powstał w 1897 r. Pierwszą premierą zaprezentowaną sosnowieckiej publiczności była „Zemsta” Aleksandra Fredry ze specjalnie na tę okazję napisanym przez Andrzeja Niemojewskiego „Prologiem”. Pierwszym dyrektorem teatru został Czesław Teofil Janowski, który sprowadził do Sosnowca własny zespół aktorski. Co warte podkreślenia, we wczesnym okresie istnienia teatru do Sosnowca przyjeżdżali znakomici aktorzy, by wspomnieć tu chociażby Józefa Kotarbińskiego, którego występy cieszyły się wyjątkowym powodzeniem. Czesław Janowski, a w późniejszych czasach jego następcy, zwłaszcza Felicjan Feliński, oprócz lekkiego repertuaru wybierali sztuki Korzeniowskiego, Kraszewskiego, Fredry czy Szekspira, a nade wszystko Zapolskiej. Wszystkie były grane po polsku. Feliński, znany powszechnie ze swojego zamiłowania do operetki i opery, dbał o to, by i takie pozycje znajdowały się w repertuarze teatru. Wśród jego zasług warto wymienić jeszcze jedną innowację. Było nią wprowadzenie abonamentowej sprzedaży biletów. Powojenni dyrektorzy – Józef Pelszyk, Władysław Szypulski, Tadeusz Przystawski, Andrzej Uramowicz, Wiesław Mirecki, Antoni Słociński, Jan Klemens, Adam Kopciuszewski – przez lata budowali markę i pozycję teatru. Zawsze ważną rolę pełniła w nim klasyka, sięgano po najważniejsze dramaty w historii teatru, dbano o kulturę słowa.

Obecnie funkcję dyrektora pełni Zbigniew Leraczyk, związany z Teatrem Zagłębia od 1979 r. Pierwszą premierą nowego dyrektora był spektakl „Między nami dobrze jest” Doroty Masłowskiej w reżyserii Piotra Ratajczaka i scenografii Matyldy Kotlińskiej. W pierwszym sezonie poza czterema premierami dyrekcja Teatru Zagłębia zaproponowała zespołowi aktorskiemu podjęcie próby uruchomienia Sceny Inicjatyw Aktorskich. Efektem inspiracji były dwa spektakle przygotowane przez aktorów teatru: „Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry w reżyserii Grzegorza Kwasa i „Szewczyk Dratewka” Marii Kownackiej w zbiorowej reżyserii aktorów. W ostatnich latach zespół teatru zdobył liczne nagrody i wyróżnienia na międzynarodowych i ogólnopolskich festiwalach, m.in.: Najlepsze przedstawienie 2015 – Telewizyjny Festiwal Teatrów Polski TVP Kultura – „Koń, kobieta i kanarek”; Laur Konrada – Interpretacje 2014 – Remigiusz Brzyk – „Koń, kobieta i kanarek”; Złota Maska 2012 – Przedstawienie Roku – „Korzeniec”. Co ciekawe teatr nigdy nie zapominał o najmłodszych widzach. Przez wiele lat stworzył piękne spektakle dla dzieci i młodzieży: „Jaś i Małgosia” według braci Grimm; „Przygody Tomka Sawyera” Twaina czy „Mały książę” Saint-Exupéry’ego.

Tak więc najpierw należy wybrać się do Muzeum, a potem koniecznie do Teatru Zagłębia, by zobaczyć na własne oczy, jak tworzy się historia. Ekspozycja będzie czynna do 13 sierpnia br.

2017-05-31 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obrazowa Ewangelia

[ TEMATY ]

teatr

misterium Męki Pańskiej

elżbietanki cieszyńskie

Mariusz Jaszczurowski

W misterium występuje wielu aktorów.

W misterium występuje wielu aktorów.

Na deskach cieszyńskiego Teatru im. A. Mickiewicza kilkudziesięciu aktorów znów wystawiało „Misterium Męki Pańskiej”.

Zespół Teatralny działający przy parafii św. Elżbiety pod kierunkiem s. Jadwigi Wyrozumskiej zaprezentował misterium przed publicznością, która przyjechała z różnych stron kraju, wypełniając teatr po brzegi.
CZYTAJ DALEJ

Z wysokości krzyża Jezus zwrócił się do każdego i każdej z nas

2025-09-11 12:46

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Imię Maryi na sztandarach

2025-09-13 13:24

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Gabara

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

Uroczystości odpustowe w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi

W parafii Najświętszego Imienia Maryi odbyły się uroczystości odpustowe, które zgromadziły wiernych oraz delegacje z sąsiednich parafii. Na początku Mszy Świętej wszystkich przybyłych powitał proboszcz, ks. Maksymilian Pyzik, który podkreślał, że kościół noszący imię Maryi jest miejscem szczególnej łaski, w którym Bóg pragnie udzielać darów przez wstawiennictwo Matki Jezusa. Zachęcił wiernych, aby nie bali się powierzania Jej swoich trosk, bo Maryja prowadzi zawsze do Chrystusa i nigdy nie zostawia człowieka samego w potrzebie.

Centralnym punktem świętowania była uroczysta Msza św., której przewodniczył ks. Grzegorz Matynia, dyrektor Ośrodka Konferencyjno-Rekolekcyjnego w Porszewicach. Kapłan podzielił się osobistym doświadczeniem, które – jak przyznał – uczy pokory i otwartości. Opowiedział sytuację, gdy z dokumentami udał się do księgowej, a ta, zauważając błąd, usłyszała jego spontaniczne westchnienie: „Matko Boża, znowu coś pomyliłem”. Księgowa, zaskoczona, zapytała, czy wypada tak swobodnie wzywać imienia Maryi. To wołanie o ratunek i pomoc, a nie nadużycie – wyjaśniał kaznodzieja. – Maryję możemy i powinniśmy wzywać w każdej chwili, tak jak dziecko woła matkę, gdy czuje się zagubione. Ks. Matynia przypomniał, że święto Najświętszego Imienia Maryi ma głębokie historyczne korzenie. Wspomniał czasy króla Jana III Sobieskiego, który przed decydującą bitwą pod Wiedniem oddał swoje wojsko pod opiekę Matki Bożej i kazał wypisać Jej imię na sztandarach. – My również mamy wypisać to imię na sztandarach naszej codzienności – na planach, które tworzymy i w chwilach, gdy mierzymy się z przeciwnościami, np. z chorobą – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję