Kiedy w 2012 r. dowiedziałem się o DDAK, akcji zainicjowanej i prowadzonej przez młode świeckie osoby, byłem zachwycony. Znałem wówczas tylko jedną uznaną możliwość stałej modlitwy za kapłanów, którą był apostolat „Margaretka”, ale obejmował on 7 osób modlących się za danego księdza. Ta konieczność była kłopotliwa, bo coraz trudniej było znaleźć 6 osób, które przez 7 kolejnych dni w tygodniu – każda innego dnia – wspólnie modliłyby się za wybranego kapłana. Przystępując do akcji DDAK, mogę wspierać modlitewnie kapłanów na stałe (do końca życia) bądź przez wybrany dowolny okres – dni, tygodni, miesięcy, lat. Sam decyduję nie tylko o tym, na jaki czas podejmuję zobowiązanie, ale również sam wybieram modlitwy, którymi codziennie wspieram wybraną przez siebie osobę, która przyjęła sakrament święceń (diakona, prezbitera, biskupa). Kapłan może być objęty opieką wielu duchowych adopcji. Można się również modlić za kapłana, który już odszedł do Pana, aby wyprosić mu niebo.
Zasady adopcji
Reklama
Podejmując się duchowej adopcji kapłana, zobowiązuję się do codziennej, wybranej przez siebie modlitwy. Każdego dnia może ona być inna. Jeśli spełniam ten warunek, adopcja jest ważna, a nawet jeśli zdarzy mi się z różnych przyczyn nie odmówić swojej modlitwy, powinienem na następny dzień dodatkowo zmówić modlitwy wynagradzające. Jest to dobrowolne zobowiązanie, dlatego niewypełnienie go „nie obciąża” grzechem. Niemniej jednak należy postępować roztropnie, bo przecież podjęcie takiego zobowiązania jest obietnicą w sumieniu składaną kapłanowi – w żadnym wypadku nie członkom DDAK. Zresztą w każdej chwili mogę zrezygnować z podjętego zobowiązania, ale koniecznie muszę o tym poinformować mailowo, bo wówczas może ktoś inny podejmie się dalszej adopcji kapłana, za którego się modliłem. Wymagana codzienna modlitwa przy duchowej adopcji jest niezbędnym minimum. Przy podjętym zobowiązaniu w DDAK zaleca się, aby dodatkowo w miarę indywidualnych możliwości co najmniej raz w miesiącu uczestniczyć we Mszy św. w intencji wybranego księdza czy zakonnika (wystarczy wzbudzić tę intencję w sercu); co najmniej raz w miesiącu odmówić Różaniec bądź jego cząstkę; co najmniej raz w miesiącu odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Zgłoszenie można wysłać w postaci formularza, który jest zamieszczony na stronie internetowej: ddak.wordpress.com/zgloszenie, lub mailowo na adres założycielki DDAK: sandra.kwiecien@gmail.com, podając wymagane informacje. Formularz automatycznie dopisuje wszystkie dane do bazy na stronie i również automatycznie wysyła informację o przystąpieniu do akcji. To oszczędza pracy członkom DDAK, którzy zaangażowali się w to dzieło z potrzeby serca, poświęcili swój czas i środki finansowe. W mailu należy podać:
Pomóż w rozwoju naszego portalu
• swoje imię i nazwisko
• imię i nazwisko kapłana zgłaszanego do adopcji
• czas trwania zadeklarowanego zobowiązania z datą jego rozpoczęcia
• diecezję, w której posługuje kapłan
• informację o tym, czy adoptowany kapłan ma być powiadomiony, kto objął go opieką modlitewną, czy też nie.
Można też podać dane kontaktowe (adres bądź mail) kapłana, aby przyśpieszyć wysłanie powiadomienia. Osobom, które pragną podjąć zobowiązanie w tradycyjny sposób, proponuję wysłanie listu z wymaganymi danymi pod adresem redakcji „Niedzieli” (ul. 3 Maja 12, 42-200 Częstochowa), z dopisanym na kopercie moim nazwiskiem. Obiecuję, że wszystkie te zgłoszenia zarejestruję przez formularz na stronie DDAK, jeśli tylko w liście będą podane wszystkie wymagane informacje.
5 lat temu
Reklama
Kiedy dowiedziałem się o inicjatywie wspierania modlitewnego księży i zakonników, razem z żoną zapoznaliśmy się z jej warunkami i wspólnie podjęliśmy się pierwszej adopcji. Słowo „adopcja” kojarzy się nam z rodziną i rodzicielstwem, czyli wzięciem odpowiedzialności za adoptowanego. To jest duchowe usynowienie kapłana, a we dwoje jest zdecydowanie łatwiej podołać takiemu zadaniu. Oboje pilnujemy codziennej wspólnej modlitwy i razem bądź indywidualnie uzupełniamy ją zalecanymi dodatkowymi modlitwami. Najtrudniejsze były początki, ale z czasem było łatwiej. Tym bardziej że modlitwa działa w obie strony. Okazało się, że my i nasze dzieci również otrzymujemy nieoczekiwane wsparcie w trudnych chwilach. Dzisiaj w sposób stały modlimy się za 6 księży i daje nam to dużo radości.
Dzieło DAK
DDAK rozszerza się nie tylko na Polskę, ale znane jest już na całym świecie. Wszystko dzięki Internetowi. Sandra Kwiecień, pomysłodawczyni akcji, w rozmowie ze mną podała, że obecnie ok. 6 proc. wszystkich adopcji podjęły osoby z zagranicy. Strona internetowa jest przetłumaczona na 5 obcych języków, przez co znacznie zwiększył się zasięg jej oddziaływania. Gdy pojawiły się wersje językowe strony internetowej, liczba adopcji z zagranicy wzrosła czasowo do ok. 10 proc. W Polsce na rok 2014 naliczono 31 tys. księży diecezjalnych i zakonnych, a od początku akcji adoptowano łącznie blisko 8,6 tys. kapłanów, w tym 78 biskupów i kardynałów oraz 2 papieży. Ojciec Święty Franciszek jest objęty opieką modlitewną aż 11 osób, które podjęły jego adopcję. Obecnie opieką modlitewną otoczonych jest ok. 5,3 tys. kapłanów w trwających prawie 7,4 tys. adopcjach. W przypadku adopcji stałej – po upływie 3-miesięcznego okresu przejściowego – może być wysłany do kapłana pamiątkowy dokument w postaci tzw. Karty Adopcyjnej. Dowiedziałem się od Sandry, że jest wiele osób, które włączyły się do akcji modlitewnej, kiedy usłyszały, że Dzieło DAK zostało zainicjowane i jest prowadzone wyłącznie przez katolików świeckich. Są wśród nich osoby wierzące, które odsunęły się od Kościoła i przestały korzystać z sakramentów, a po podjęciu się duchowej adopcji – powróciły. Przez ten czas 11 razy zdarzyło się, że kapłan zdecydowanie zareagował, aby go z tej akcji wyłączyć i usunąć jego dane z bazy. Przyczyny są różne, dlatego jest możliwość, aby na stronie internetowej było zamieszczone tylko imię kapłana, który został objęty duchową adopcją. Jeśli kapłan, w którego intencji chcemy podjąć modlitewne zobowiązanie, jest w trudnej sytuacji, to warto od razu przy zgłoszeniu poprosić, by jego nazwisko nie było umieszczane na stronie internetowej, a najlepiej (o ile to możliwe) skonsultować się z samym zainteresowanym.
Założyciele i współpracownicy DDAK
Dzieło Duchowej Adopcji Kapłanów istnieje od 2 lipca 2010 r. głównie za sprawą witryny internetowej: ddak.wordpress.com. Duchowymi opiekunami akcji są br. Artur Borkowski OFMCap, który przyjął na siebie obowiązki kapłana czuwającego nad Dziełem, oraz ks. Andrzej Demitrów, wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego (diecezja opolska), który wspiera akcję przez pomoc merytoryczną. Sandra Kwiecień, absolwentka teologii ogólnej na Uniwersytecie Śląskim, przyznała, że w ogóle nie planowała organizować niczego takiego, bo obawiała się zobowiązań. Jednak 2 lipca stało się coś niewytłumaczalnego. Były Słowo, rozmowa i nieodparta chęć działania. Sandra, nie wiedząc, jak się buduje strony internetowe, stworzyła tego dnia swoją pierwszą i najważniejszą witrynę internetową oraz napisała jej treść. Taka nowa strona musi się „rozpropagować” w sieci, aby była widoczna dla internautów, a tu, jakby wbrew logice i zasadom działania Internetu, po 3 godzinach odezwała się mailowo pierwsza osoba, która przyznała, że nie lubi księży, ale pomysł modlitwy za nich bardzo jej się podoba. Dziś przy DDAK współpracuje ze sobą 11 osób, choć główny ciężar codziennego prowadzenia akcji spada na 3 z nich. Mieszkają w różnych miejscach Polski: w Bytomiu, Gdańsku, Łodzi. Niektóre z tych osób nigdy się nie spotkały, ale łączy je wspólny cel. Odbierają kilkadziesiąt maili dziennie, wśród nich jest wiele pytań, na które cierpliwie odpowiadają; aktualizują stronę internetową; tłumaczą na obce języki; wymyślają nowe akcje w ramach DDAK; drukują i wysyłają ulotki reklamujące akcję; drukują i wysyłają (na życzenie podejmujących się stałej adopcji) Karty Adopcyjne do kapłanów; rejestrują wszelką pomoc od ludzi dobrej woli i wydatki związane z prowadzeniem dzieła, a przecież same borykają się z przeróżnymi problemami. Podziwiam ich determinację i wielką wiarę. Powinniśmy im pomóc w prowadzeniu tej inicjatywy, jak tylko potrafimy, a przede wszystkim przez duchową adopcję kapłana. Sandra podkreśla, że księża nie biorą się z kosmosu. To nasi koledzy ze szkoły, sąsiedzi. Są tacy jak my. Mamy takich kapłanów, jakich sobie wymodlimy, zatem dobrze, że są ludzie, którzy mają tego świadomość i odpowiadają na wezwanie do modlitwy.