Reklama

Wielki Post na nowo odkrywany (3)

Niedziela płocka 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z liturgią wielkopostną wiąże się szereg zwyczajów liturgicznych, zewnętrznych znaków wielkopostnego ducha. I tak, od XIII w. zasłania się krzyże i obrazy. Trudno jest ustalić genezę tej praktyki. Istnieje kilka hipotez na ten temat. Jedni wskazują na fakt, że dawne krzyże, bez postaci Chrystusa, były ozdabiane drogimi kamieniami, a w epoce romańskiej ukazywały Chrystusa jako zwycięskiego króla w pozycji stojącej i z koroną na głowie. W Wielkim Poście należało więc zasłonić taki wizerunek Chrystusa. Inni zasłanianie krzyży i obrazów rozumieją jako wskazanie na uniżenie i wyniszczenie Chrystusa. Są i tacy, którzy zwyczaj łączą z Ewangelią św. Jana, opisaną w niej ucieczką Pana Jezusa ze Świątyni i ukryciu się przed Żydami chcącymi Go ukamienować za bluźnierstwo po jawnym porównaniu się z Bogiem ("Ja jestem"; por. J 8,58-59). Konferencja Episkopatu Polski - zgodnie z kompetencjami przyznanymi Konferencjom Biskupów - zdecydowała, że zwyczaj zasłaniania krzyży w Polsce zachowuje się od V Niedzieli Wielkiego Postu do liturgii Wielkiego Piątku włącznie, zaś zasłaniania obrazów - do początku Wigilii Paschalnej. Podobnie niewyjaśniona jest do dzisiaj dawna praktyka zasłaniania ołtarzy specjalną zasłoną.
Z kolei nabożeństwo Drogi Krzyżowej, sięgające przełomu XII/XIII w., swoją popularność zawdzięcza Franciszkanom i Dominikanom. Na jego powstanie, obok pragnienia utrwalenia i przeżywania najbardziej dramatycznych chwil z ostatniego etapu ziemskiego życia Chrystusa, wpłynęło niewątpliwie bardzo wiele czynników: odnalezienie relikwii Krzyża Świętego, pielgrzymki odbywane do Jerozolimy i zachowane opisy miejsc związanych z męką i śmiercią Pana Jezusa (Pismo Święte Nowego Testamentu, grecka Historia Kościoła Sokratesa Scholastyka /dotycząca lat 305-439/, Itinerarium Pielgrzyma z Bordeaux /lata 333-334/), wyprawy krzyżowe, przejęcie opieki nad miejscami świętymi w Jerozolimie przez Zakon Franciszkański (1342), dramatyzacje liturgiczne, nowe spojrzenie na teologię Wcielenia i podkreślanie człowieczeństwa Chrystusa przez Franciszkanów. Najstar-szą formą Drogi Krzyżowej było nabożeństwo upadków Chrystusa oraz kult tzw. "dróg" czy "dróżek", które przyczyniły się do powstania stacji drogi krzyżowej (przy czym ich liczba z początku różnie się kształtowała: od 7 do 15). Złożoną z 14 stacji drogę krzyżową wprowadził w 1741 r. św. Leonard z Porto Mauritio (+1751), a papież Benedykt XIV (+1758) w tym samym roku wydał specjalne Breve, na mocy którego stacje drogi krzyżowej zaczęto erygować w kościołach parafialnych.
Odwiedzanie Ziemi Świętej przez wielu pielgrzymów spowodowało powstawanie w Europie, od XV w., tzw. kalwarii. Po powrocie bowiem z pielgrzymki starano się upamiętnić doznane przeżycia i zaczęto wznosić budowle przypominające tamte widziane w Jerozolimie. W Polsce pierwsza kalwaria (dziś także miejscowość: Kalwaria Zebrzydowska) swoje powstanie w 1600 r. zawdzięcza wojewodzie krakowskiemu Mikołajowi Zebrzydowskiemu. W ślad za nią powstały inne: Kalwaria na Górze św. Anny, Kalwaria Pakoska, Kalwaria Pacławska, Kalwaria Wambierzycka, Kalwaria Wejherowska, Kalwaria w Piekarach Śląskich i wiele innych. Wciąż służą one ludziom pragnącym pójść śladami umęczonego Pana i Jego Bolesnej Matki.
Konstytucja o Liturgii Świętej Soboru Watykańskiego II przypomina, iż "zarówno w liturgii, jak i w katechezie należy przedstawić w pełniejszym świetle podwójny charakter Wielkiego Postu. Przez przypomnienie chrztu lub też przygotowanie do niego oraz przez pokutę ma on usposabiać wiernych, gorliwiej oddających się słuchaniu Bożego słowa i modlitwie, do obchodzenia Paschalnego Misterium. Dlatego:
a) szerzej należy uwzględnić elementy chrzcielne właściwe liturgii Wielkiego Postu; stosowne będzie przywrócenie niektórych elementów dawnej tradycji;
b) to samo trzeba powiedzieć o elementach pokutnych. W katechezie, obok świadomości społecznych skutków grzechu, należy wiernym wpajać rozumienie natury pokuty, która polega na odrzuceniu grzechu jako zniewagi Boga. Trzeba też zwrócić uwagę na rolę Kościoła w dziele pokuty i kłaść nacisk na potrzebę modlitwy za grzeszników.
Wielkopostna pokuta winna być nie tylko wewnętrzna i indywidualna, lecz także zewnętrzna i zbiorowa. Władze [kościelne] (...) niech popierają i zalecają praktyki pokutne, dostosowane do współczesnych możliwości istniejących w różnych regionach oraz do życiowych warunków wiernych.
Niech jednak nienaruszony pozostanie post paschalny, który wszędzie należy zachować w Wielki Piątek, dzień męki i śmierci Pańskiej, a w miarę możności przedłużać go nawet na Wielką Sobotę, aby dzięki temu wierni z podniesionym i otwartym sercem doszli do radości Niedzieli Zmartwychwstania" (KL 109-110).
Tak więc Sobór Watykański II, nawiązując do chrześcijańskiej starożytności, przywraca przysłonięty nieco w ciągu wieków przez motyw pokuty, aspekt chrzcielny Wielkiego Postu. I słusznie, bo przecież instytucja katechumenatu wywarła olbrzymi wpływ na kształtowanie się liturgii wielkopostnej. Odpowiednio przygotowywani - szczególnie w Wielkim Poście - katechumeni, przyjmowali w Noc Zmartwychwstania Pańskiego, w czasie liturgii Wigilii Paschalnej, sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego: chrzest, bierzmowanie i Eucharystię. Wielki Post bowiem, to nie tylko post i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych oraz czynienie pokuty, co sugerowałaby polska nazwa tego okresu, która nie oddaje w pełni bogactwa treści związanych z okresem przedpaschalnych 40 dni, i redukuje je do jednego tylko aspektu. Z drugiej jednak strony nie można zapomnieć, że zarówno Środa Popielcowa jak i Wielki Piątek są dniami i wstrzemięźliwości, i postu, co ostatnio potwierdził II Polski Synod Plenarny.
Czterdziestnica Paschalna, to także - obok rozważania Męki Pańskiej - czas refleksji nad konsekwencjami przyjętych przez nas sakramentów chrześcijańskiego wtajemniczenia. "Okres Wielkiego Postu - czytamy w posoborowych Ogólnych Normach Roku Liturgicznego i Kalendarza - służy przygotowaniu do obchodu Paschy. Liturgia wielkopostna przygotowuje katechumenów do obchodu Paschalnego Misterium przez różne stopnie wtajemniczenia chrześcijańskiego, a wiernych przez wspomnienie przyjętego chrztu i pełnienie pokuty" (Ogólne Normy Roku Liturgicznego i Kalendarza, n. 27).
Odnowione rozumienie liturgii wielkopostnej zawiera Mszał Rzymski z 1970 r., owoc pracy szerokiego grona liturgistów i duszpasterzy. Wraz z jego promulgacją, po wiekach powróciła do swych korzeni rzymska liturgia czasu przygotowania do największej uroczystości w całym roku kościelnym, zgodnie z soborową wizją Wielkiego Postu zawartą w Sacrosanctum Concilium. Wyrazem tego są choćby słowa jednej z prefacji wielkopostnych: "[Boże, Ty] pozwalasz Twoim wiernym co roku z oczyszczoną duszą radośnie oczekiwać świąt wielkanocnych, aby gorliwie oddając się modlitwie i dziełom miłosierdzia, przez uczestnictwo w sakramentach odrodzenia, osiągnęli pełnię dziecięctwa Bożego" (Mszał Rzymski dla Diecezji Polskich, s. 25 *).
Liturgia wielkopostna - jak widzieliśmy - powstała i ukształtowała się już w starożytności chrześcijańskiej, a więc w czasach tak bardzo odległych ludziom przełomu II i III tysiąclecia chrześcijaństwa. Chyba bez przesady możemy powiedzieć, że spośród wszystkich okresów liturgicznych Wielki Post pozostaje najbardziej związany z codziennym życiem chrześcijanina i najbardziej wymaga określonej postawy duchowej oraz podejmowania umartwień ciała i praktykowania ascezy. Dlatego liturgia towarzysząca nam w tym szczególnym okresie, odbiegająca (chociażby w treści dawnych modlitw) od realiów współczesnego życia, musiała zostać dostosowana od zmienionej świadomości religijnej chrześcijan. Inaczej, w wielu wypadkach modlitwy byłyby niezrozumiałe, a nawet trudne do przyjęcia, tym bardziej, że wypowiadane w języku ojczystym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Antoni z Padwy

Po przedstawieniu dwa tygodnie temu postaci św. Franciszka z Asyżu chciałbym dzisiaj opowiedzieć o innym świętym, który należał do pierwszego pokolenia Braci Mniejszych: o Antonim Padewskim czy - jak go się również nazywa - Lizbońskim, nawiązując do miejsca jego urodzenia. Mowa o jednym z najpopularniejszych świętych w całym Kościele katolickim, czczonym nie tylko w Padwie, gdzie wzniesiono wspaniałą bazylikę, w której spoczywają jego doczesne szczątki, ale na całym świecie. Wierni z wielką czcią odnoszą się do jego obrazów oraz figur, przedstawiających go z lilią, symbolem jego czystości, bądź z Dzieciątkiem Jezus na ręku, upamiętniającym cudowne widzenie, o którym wspominają niektóre źródła literackie. Antoni w znaczący sposób przyczynił się do rozwoju duchowości franciszkańskiej dzięki swym wybitnym przymiotom - inteligencji, zrównoważeniu, gorliwości apostolskiej, a przede wszystkim żarliwości mistycznej. Urodził się w Lizbonie w szlacheckiej rodzinie ok. 1195 r. i na chrzcie otrzymał imię Fernando (Ferdynand). Wstąpił do kanoników zachowujących monastyczną Regułę św. Augustyna, najpierw w klasztorze św. Wincentego w Lizbonie, następnie Świętego Krzyża w Coimbrze - renomowanego ośrodka kultury Portugalii. Z zainteresowaniem i zapałem poznawał Biblię i Ojców Kościoła, zdobywając wiedzę teologiczną, którą owocnie wykorzystywał w działalności nauczycielskiej i kaznodziejskiej. W Coimbrze wydarzył się epizod, który w decydujący sposób wpłynął na jego życie: w 1220 r. wystawiono tam relikwie pierwszych pięciu misjonarzy franciszkańskich, którzy udali się do Maroka, gdzie ponieśli śmierć męczeńską. Ich historia zrodziła w młodym Ferdynandzie pragnienie naśladowania ich i postępowania drogą chrześcijańskiej doskonałości: poprosił wówczas o zgodę na opuszczenie kanoników św. Augustyna i zostanie bratem mniejszym. Jego prośba została przyjęta i pod nowym, zakonnym imieniem Antoni on również wyruszył do Maroka. Opatrzność Boża zdecydowała jednak inaczej. Z powodu choroby musiał wrócić do Włoch i w 1221 r. wziął udział w słynnej Kapitule Namiotów w Asyżu, gdzie spotkał też św. Franciszka. Następnie żył czas jakiś w całkowitym ukryciu w klasztorze w pobliżu Forli w północnych Włoszech, gdzie Pan powołał go do innej misji. Wysłany w okolicznościach zupełnie przypadkowych do wygłoszenia kazania z okazji święceń kapłańskich, pokazał, że wyposażony jest w taką wiedzę i dar wymowy, iż przełożeni przeznaczyli go do kaznodziejstwa. Tak oto rozpoczął we Włoszech i we Francji ogromnie intensywną i skuteczną działalność apostolską, by nakłonić sporą liczbę osób, które odeszły od Kościoła, do zmiany decyzji. Był też jednym z pierwszych nauczycieli teologii Braci Mniejszych, jeżeli nie wręcz pierwszym. Rozpoczął swe nauczanie w Bolonii, z błogosławieństwem Franciszka, który, w uznaniu cnót Antoniego, wystosował do niego krótki list, rozpoczynający się tymi słowami: „Podoba mi się, że nauczasz świętej teologii braci”. Antoni położył podwaliny pod teologię franciszkańską, która - uprawiana przez innych wybitnych myślicieli - miała osiągnąć swoje szczyty w postaciach Bonawentury z Bagnoregio i bł. Dunsa Szkota. Kiedy został prowincjałem Braci Mniejszych w Północnych Włoszech, nadal zajmował się kaznodziejstwem, dzieląc je ze sprawowaniem urzędu przełożonego. Gdy skończył misję prowincjała, wrócił w okolice Padwy, dokąd jeszcze kilkakrotnie się udawał. Po niespełna roku zmarł u bram tego miasta - 13 czerwca 1231 r. Padwa, która przyjęła go z miłością i czcią, złożyła mu wieczny hołd czci i pobożności. Sam papież Grzegorz IX - który wysłuchawszy jego kazania, nazwał go „Arką Testamentu” - kanonizował go w 1232 r., również w następstwie cudów, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. W ostatnim okresie życia Antoni zapisał dwa cykle „Kazań”, zatytułowane „Kazania niedzielne” i „Kazania na uroczystości i święta”, przeznaczone dla kaznodziejów i wykładowców teologii z Zakonu Franciszkańskiego. Komentuje w nich teksty Pisma Świętego, prezentowane przez liturgię, wykorzystując patrystyczno-średniowieczną interpretację czterech zmysłów: literackiego lub historycznego, alegorycznego lub chrystologicznego, topologicznego czy moralnego i anagogicznego, który ukierunkowuje ku życiu wiecznemu. Chodzi o teksty teologiczno-homiletyczne, będące odzwierciedleniem żywego przepowiadania, w których Antoni proponuje prawdziwą i właściwą drogę chrześcijańskiego życia. Tak wielkie jest bogactwo nauki duchowej zawartej w „Kazaniach”, że czcigodny papież Pius XII w 1946 r. ogłosił Antoniego doktorem Kościoła, nadając mu tytuł „Doctor Evangelicus”, gdyż z pism tych przebija świeżość i piękno Ewangelii; dziś jeszcze możemy czytać je z wielkim pożytkiem duchowym. W swoim nauczaniu mówi o modlitwie jako związku miłości, która popycha człowieka do słodkiej rozmowy z Panem, przynosząc niewypowiedzianą radość, która łagodnie ogarnia modlącą się duszę. Antoni przypomina nam, że modlitwa potrzebuje atmosfery ciszy, która nie ma nic wspólnego z oderwaniem się od zewnętrznego hałasu, ale jest doznaniem wewnętrznym, mającym na celu usunięcie przeszkód w skupieniu się, spowodowanych przez troski duszy. Według nauczania tego wybitnego doktora franciszkańskiego, modlitwa składa się z czterech niezbędnych postaw, które Antoni określił po łacinie jako „obsecratio”, „oratio”, „postulatio”, „gratiarum actio”. Moglibyśmy je przetłumaczyć następująco: ufne otwarcie serca na Boga, czuła rozmowa z Nim, przedstawienie naszych potrzeb, wysławianie Go i dziękczynienie. W tym nauczaniu św. Antoniego o modlitwie widzimy jeden ze szczególnych rysów teologii franciszkańskiej, którą on zapoczątkował, a mianowicie fundamentalną rolę przyznaną miłości Bożej, która wkracza w sferę uczuć, woli, serca, i będącej także źródłem, z którego wytryska poznanie duchowe, przerastające wszelkie poznanie. Pisze dalej Antoni: „Miłość jest duszą wiary, sprawia, że jest ona żywa; bez miłości wiara umiera” („Kazania na niedziele i święta II”, „Il Messaggero”, Padwa 1979, s. 37). Tylko dusza, która się modli, może dokonać postępów w życiu duchowym: oto uprzywilejowany przedmiot przepowiadania św. Antoniego. Zna on doskonale ułomności ludzkiej natury, skłonność do popadania w grzech, dlatego stale wzywa do walki ze skłonnością do chciwości, pychy, nieczystości oraz do praktykowania cnót ubóstwa i wielkoduszności, pokory i posłuszeństwa, niewinności i czystości. Na początku XIII wieku, w kontekście odrodzenia miast i rozkwitu handlu, wzrastała liczba osób nieczułych na potrzeby ubogich. Z tego też powodu Antoni wielokrotnie wzywa wiernych do myślenia o prawdziwym bogactwie, bogactwie serca, które czyni ich dobrymi i miłosiernymi, i gromadzeniu skarbów dla Nieba. „Bogacze - tak wzywa - zaprzyjaźnijcie się z ubogimi, (...) przyjmijcie ich w swoich domach: to oni, ubodzy, przyjmą was potem w wieczne mieszkanie, gdzie jest piękno pokoju, ufność w bezpieczeństwo oraz obfity spokój wiecznej sytości” (tamże, s. 29). Czyż nie widzimy, Drodzy Przyjaciele, że to nauczanie jest bardzo ważne także dziś, gdy kryzys finansowy i poważne nierówności gospodarcze zubożają wiele osób i stwarzają warunki nędzy? W encyklice „Caritas in veritate” przypominam: „Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie” (n. 45). Antoni, w szkole Franciszka, stawia zawsze Chrystusa w centrum życia i myślenia, działania i kaznodziejstwa. I to jest drugi rys typowy dla franciszkańskiej teologii: chrystocentryzm. Kontempluje ona z upodobaniem i wzywa do kontemplacji tajemnic człowieczeństwa Pana, w szczególny sposób tajemnicy Narodzenia, które wywołują w nim uczucia miłości i wdzięczności dla Bożej dobroci. Również widok Ukrzyżowanego inspiruje w nim myśli o wdzięczności dla Boga i szacunku dla godności osoby ludzkiej, tak iż wszyscy, wierzący i niewierzący, mogą znaleźć w niej to znaczenie, które wzbogaca życie. Antoni pisze: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro. Będziesz mógł tam poznać, jak śmiertelne były twoje rany, których żadne nie uleczyłoby lekarstwo, jak tylko krew Syna Bożego. Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość (...). W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 213-214). Drodzy Przyjaciele, oby Antoni Padewski, tak bardzo czczony przez wiernych, mógł wstawiać się za całym Kościołem, a zwłaszcza za tymi, którzy poświęcają się kaznodziejstwu. Oni zaś, czerpiąc natchnienie z jego przykładu, niech troszczą się o łączenie mocnej i zdrowej nauki ze szczerą i żarliwą pobożnością i zwięzłością przekazu. W obecnym Roku Kapłańskim módlmy się, aby kapłani i diakoni pełnili pilnie tę posługę głoszenia i aktualizacji Słowa Bożego wiernym, przede wszystkim w homiliach liturgicznych. Niech będą one skutecznym przedstawieniem odwiecznego piękna Chrystusa, właśnie tak jak zalecał Antoni: „Kiedy głosisz Chrystusa, otwiera On twarde serca; gdy wzywasz Go, osładza gorzkie pokusy; gdy myślisz o Nim, rozjaśnia Twoje serce; kiedy o Nim czytasz, nasyca twój umysł” („Kazania na niedziele i święta III”, str. 59).
CZYTAJ DALEJ

"Był inny” - brat papieża wspomina małego Leona XIV

2025-06-12 17:58

[ TEMATY ]

rodzeństwo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Nie tylko dziecko w rodzinie, ale już jako dziecko ze szczególnym charyzmatem” - tak Louis Prevost opisuje swojego brata, papieża Leona XIV, w wywiadzie dla katolickiej agencji OSV News.

„Może nawet miał już aureolę jako dziecko - po prostu nie byliśmy wystarczająco uważni”, zażartował najstarszy z trzech braci Prevostów. „Od najmłodszych lat, kiedy zaczął chodzić i mówić, był inny” - powiedział Louis Prevost. „W jego naturze było coś, co promieniowało” - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

Atak Izraela wywoła wojnę? Jest deklaracja Iranu

2025-06-13 12:22

[ TEMATY ]

wojna

Izrael

Iran

atak

PAP/EPA

Irańskie kobiety protestują przeciwko izraelskim atakom lotniczym w Teheranie

Irańskie kobiety protestują przeciwko izraelskim atakom lotniczym w Teheranie

Irański minister spraw zagranicznych Abbas Aragczi określił atak Izraela jako deklarację wojny przeciwko Iranowi – podała agencja AFP, powołując się na oświadczenie irańskiego resortu dyplomacji.

Określenie to padło w liście Aragcziego do Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym "wezwał Radę Bezpieczeństwa do natychmiastowego zajęcia się tą kwestią".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję