Reklama

Wiara

Wiara i cud

Co upoważnia do mówienia o cudzie w obliczu jakiegoś niezwykłego wydarzenia?

Niedziela Ogólnopolska 36/2017, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odpowiedź może być tylko jedna: wiara. Jeżeli więc mówimy o cudzie, to chodzi zawsze o religijną wykładnię jakiegoś wydarzenia. Cuda mają sens jedynie w kontekście wiary. Pokazuje to Jezus, czyniąc znaki tam, gdzie znajduje wiarę lub gotowość do niej. Św. Marek Ewangelista pisze o tym, że Jezus nie mógł zdziałać żadnego cudu w swoim rodzinnym mieście Nazaret, ponieważ spotkał się tam z niedowiarstwem (por. Mk 6, 5). Cud zatem zyskuje znaczenie tylko ze względu na wiarę człowieka. Ten stan rzeczy może się wydawać nieco osobliwy, bo z jednej strony cud zakłada wiarę (lub gotowość do niej), lecz z drugiej – ma właśnie do tej wiary prowadzić. Mimo że cuda nie muszą być dla wiary dowodami, to jednak są wskazówkami i znakami dla tego, kto pozostaje otwarty na orędzie o Bogu.

Szacunek dla nauki

Kiedy naukowiec (np. przyrodnik) spotyka się z jakimś niezwykłym wydarzeniem, które nie daje się pogodzić ze znanymi mu prawami natury, nie może tak po prostu wypełnić tej luki wiarą. Przecież w dziedzinie jego badań z zasady nie istnieje nic, co byłoby cudem, dla niego istnieją jedynie jeszcze niewyjaśnione zjawiska, dla których powinien wytrwale szukać rozwiązania. Gdyby tego nie czynił, oznaczałoby to regres dla jego dyscypliny naukowej. Ona przestałaby się rozwijać, a on dreptałby w miejscu. Gdy naukowiec nie znajduje żadnego rozwiązania, powinien to zagadnienie właśnie ze swego naukowego stanowiska uznać za otwarte. Jako przedstawicielowi swojej dyscypliny nie wolno mu mówić o cudzie, ponieważ w tym przypadku z dziedziny nauk przyrodniczych przeniósłby się w sferę światopoglądu lub religii, a wówczas byłby jedynie czymś w rodzaju chwilowej wyręki dla brakującego poznania naukowego. Wiele spośród tego, co jeszcze wczoraj mogło uchodzić za cud, dziś można wytłumaczyć w sposób zupełnie naturalny – właśnie dzięki postępowi naukowemu.

Oczami wierzącego

Tam, gdzie inni dostrzegają jedynie zagadkowe przyczyny, tam człowiek wierzący potrafi się dopatrzyć ingerencji Boga. Wierzący jest przekonany, że Bóg Stwórca działa zawsze i wszędzie, nie tylko tam, gdzie dzieje się coś niewytłumaczalnego lub niezwykłego. Przecież Bóg utrzymuje w istnieniu świat jako całość i każdego poszczególnego człowieka. Bo nie tylko to, co nadzwyczajne, ale i to, co najzwyklejsze, sprowadza się w końcu do Boga i jest, jeśli tak na to patrzeć, prawdziwym cudem. Człowiek wierzący wie, do Kogo ma się zwracać i Komu dziękować. Ufa, że Bóg ma wszystko w swoich rękach i że działa On pośród najzwyklejszych przyczyn i przez nie, a więc również tam, gdzie wszystko można wytłumaczyć zupełnie naturalnymi prawidłowościami. Dlatego dające się wytłumaczyć w sposób naturalny jedno zdarzenie nie musi być mniej cudowne niż np. jakieś niedające się wytłumaczyć uzdrowienie. Ślady stóp i odciski palców Boga w świecie można odkryć we wszystkim i w każdej rzeczy z osobna. Ale do tego potrzeba powiększającego szkła wiary. Bóg nas kocha. Oto jedyny i prawdziwy cud. A wszystko, co wolno nam przeżyć pięknego i dobrego, radosnego i jasnego – czy da się wyjaśnić łatwo, czy z trudem – wszystko to jest przecież tylko skutkiem tego jednego cudu, cudu miłości Bożej. Kwiaty w ogrodzie, książka na stole, przyjaźń, której doświadczamy, fregata na pełnych żaglach, kobieta w tańcu, koń w galopie, górska wędrówka, góry i lasy, uśmiech dziecka... Czyż wszystko to nie jest cudem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-08-30 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybierajmy sami

W czasie swej kampanii militarnej Aleksander Wielki nazwany został przez wyrocznię na Pustyni Libijskiej „synem Amona”, odpowiednika greckiego Zeusa. Od roku 331 przed Chr. Ptolemeusze pretendowali do tytułu „synów Słońca”. W Rzymie cesarza obdarzono tytułem „divifilius” – boski syn. Wszystko to poświadcza, że idea synostwa Bożego znana była w antycznym świecie grecko-helleńskim. Tytuł „syna bożego” przypisywano zazwyczaj władcom, wodzom i mędrcom. Idea ta nieobca jest także natchnionym autorom ksiąg biblijnych. Na kartach Ewangelii tożsamość Jezusa jako Syna Bożego ujawnia się w rozmaitych okolicznościach. Przy Jego chrzcie i przemienieniu sam Bóg Ojciec głosem z nieba nazywa Jezusa swym Synem. Synostwo Boże dostrzega w umierającym Jezusie stojący pod krzyżem setnik. W okolicach Cezarei Filipowiej Piotr wyznaje: „TY JESTEŚ MESJASZ, SYN BOGA ŻYWEGO” (Mt 16,16). Syna Bożego rozpoznają w Chrystusie także złe duchy! Ten ostatni przypadek zainteresował niegdyś św. Augustyna. Biskup Hippony w jednej ze swych mów dziwi się: „Ta sama odpowiedź u demonów i u Piotra, ta sama odpowiedź u złych duchów i u Apostoła. A jednak demonom odpowiedziano: «Zamilczcie!», podczas gdy Piotrowi: «Błogosławiony jesteś!». To, co stanowiło element odróżniający, niech będzie nim dziś dla nas. Co popychało demony do wykrzykiwania tego, co wykrzykiwały? Strach. Co popychało Piotra? Miłość. «Sami zatem wybierajcie!»” („Sermo”, 234, 3). Właśnie. Wybierajmy sami: strach czy miłość...
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie

2025-09-27 17:55

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Fot. Archidiecezja Gnieźnieńska/ B. Kruszyk

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.

Wierni świeccy nie są gośćmi w Kościele, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom - mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas inauguracji kolejnego roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym w Gnieźnie, w którym przygotowanie do przyjęcia posług rozpoczynają m.in. przyszli katechiści, akolici i lektorzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję