Reklama

Wiara

Owca pełna łaski

To służba nas znajduje, a nie my ją. Chcemy być narzędziami w ręku Boga. Tak jak potrafimy. Talentami, w które On nas uposażył. Chcemy Go słuchać i nie spełniać jedynie swoich planów i zamierzeń, ale naszego Pasterza – mówią Katarzyna Bogusz i Agnieszka Musiał, wokalistki ewangelizacyjnego zespołu Owca, w rozmowie z Małgorzatą Godzisz

Niedziela Ogólnopolska 37/2017, str. 52-53

[ TEMATY ]

młodzi

Niedziela Młodych

Paweł Łuczka

Zespół Owca

Zespół Owca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA GODZISZ: – Tworzycie Owcę. Głosicie z mocą. Mówicie o Pasterzu. Jak powstał Wasz zespół?

KATARZYNA BOGUSZ: – Powstał z potrzeby i w akcji na „weekendach pełnych łaski” organizowanych przez krakowską Fundację Malak. Stwierdziliśmy, że jest potrzeba pisania pieśni, których nam brakuje do uwielbienia. Takich pieśni, jakimi sami chcielibyśmy się modlić.
Teraz w takim składzie: cztery nogi Owcy, czyli Jasiu z żoną, ja i Agnieszka tworzymy ten zespół.

– Co jest potrzebne, by uwielbienie było w pełni mocne i realne, żeby każdy z nas mógł doświadczyć tej łaski, że Bój jest razem z nami, z młodymi ludźmi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

AGNIESZKA MUSIAŁ: – To zacieśnianie relacji z Panem Bogiem. W momencie, kiedy ta relacja jest coraz głębsza i zaczynamy się przyjaźnić z Jezusem, wtedy uwielbienie jest większe. Pan Bóg pokazuje nam siebie coraz więcej. On i tak jest nieodkryty i głębia Jego jestestwa jest dla nas nie do zbadania, ale im mamy z Nim głębszą relację, tym więcej możemy zobaczyć. To jest uwielbienie, dziękowanie Mu.

– Jak zatem skuteczniej dziękować Bogu?

K.B.: – Mówi o tym najnowszy utwór „Blisko”. To pieśń o bliskości, która zacieśnia się przez bycie z Panem Bogiem również na adoracji Najświętszego Sakramentu, kiedy On nam się pokazuje i kiedy możemy siedzieć w tym Bożym solarium i stawać się do Niego podobni. Jesteśmy stworzeni na Jego obraz. Jesteśmy trochę narodem „narzekaczy” i marzę o tym, żeby było odwrotnie. Chcemy o to prosić Pana Boga, bo nie widzimy innej drogi. Ja sama w tym upadam i widzę, ile razy narzekam na wszystko, co mnie otacza, zamiast dziękować Mu za to, co mi daje, a daje mi tak wiele. To jest ta droga, czyli idę, spotykam się z Nim. Chcę stać się do Niego podobna. Skoro chcę być do Niego podobna, to chcę być wdzięczna i mieć też wdzięczne serce.

Reklama

– Owca jest wdzięczna Panu Bogu, ale jest też wdzięczna Maryi. Wszystko tak naprawdę zaczyna się od tego Bożego „tak”.

A.M.: – Staramy się wszyscy mówić Bogu „tak”, ale jesteśmy grzeszni i upadamy niejednokrotnie. Jeżeli chodzi o osobę Maryi, to jest nam bardzo bliska i bardzo droga. Chcieliśmy stworzyć pieśń, która będzie cytowała Jej słowa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. To są ostatnie słowa, które w Ewangelii wypowiada Maryja. Na tej podstawie zbudowaliśmy utwór „Tak”, który jest powiedzeniem „tak” na wszystko, co Jezus dla nas ma – tutaj, na ziemi. Niezwykle się cieszę, że jest taka pieśń, która cytuje Matkę Bożą, będącą dla nas wzorem kobiecości.

– Jesteśmy piękni, tego piękna też doświadczamy. Zagraliście w tym roku, m.in. dla uczestników Exodusu Młodych w Zwierzyńcu. Jak odbieracie tę łaskę bycia razem, ewangelizowania, głoszenia Bożego słowa?

K.B.: – To jest ogromna łaska i zaszczyt. Stojąc na scenie, mamy ładny widok na ludzi. Oni są naprawdę piękni. Pamiętam siebie, jak jeździłam na diecezjalne dni młodzieży. Pamiętam, jak targały mną różne emocje. Chciałam się skupić. Nie potrafiłam. Miałam wrażenie, że moje myśli idą w jedną stronę, ciało w drugą. Dzięki temu wspomnieniu umiem wczuć się w ich sytuację, w moment, w którym są w drodze do Pana Boga. Już przez samo stanie i patrzenie na ludzi, którzy walczą o modlitwę, na grupę, która coś robi, chcą tak samo Pana Boga uwielbiać, uczą się wspólnej modlitwy. Dziękowałam w sercu Panu Bogu za tych wszystkich młodych ludzi. Każdemu, który się tu znalazł, błogosławię z czystego serca i dziękuję Bogu, że są takie miejsca. Pamiętam, że ja też w takich miejscach Go odnajdowałam. To jest służba. Mam wrażenie, że ona nas znajduje bardziej niż my ją i po prostu chcemy być narzędziami w Jego ręku. Tak jak potrafimy. On nas uposażył w wiele talentów. Mamy w zespole wspaniałych muzyków i to też jest ogromna łaska, że w tej materii nie ma walki. Wykorzystując to, co mamy, to, co nam dał, chcemy słuchać Go i nie spełniać tylko swoich planów i zamierzeń, ale przede wszystkim naszego Pasterza.

***

Rozwiązanie konkursu

W 29. numerze „Niedzieli Młodych” ogłosiliśmy konkurs, w którym zadaliśmy Wam pytanie: Co najbardziej inspiruje mnie do budowania szczęśliwego i świętego życia? Do autorów najciekawszych wypowiedzi trafią książki br. Piotra Kwiatka „Kochaj Boga i nie bój się być szczęśliwym” lub „Ucieszyć się życiem. Cztery okna wdzięczności”. Laureaci to: Justyna Zbroja z Thisted w Danii oraz Józef Pawlicki z Lubonia.

Zwycięzcom gratulujemy!

2017-09-06 12:16

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

I Młodzieżowy Zjazd Rycerstwa Niepokalanej

Niedziela przemyska 29/2014

[ TEMATY ]

młodzi

ludzie

ARCHIWUM SIÓSTR MI

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej

Uczestnicy i organizatorzy I Młodzieżowego Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej

Ten, kogo nie było w dniach 20-22 czerwca br. w Strachocinie u Sióstr Franciszkanek Rycerstwa Niepokalanej niech żałuje, bo jest czego. Hasłem rekolekcji były słowa: „Wierzyć to znaczy chodzić po wodzie, czyli wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia przez Niepokalaną”. Tak z przymrużeniem oka, wybierając się do Strachociny, zastanawiałam się, czy będzie tylko teoria, czy można się też spodziewać chodzenia po wodzie w praktyce.
O. Andrzej Sąsiadek, franciszkanin, w  konferencjach przekonywał nas: „Jak człowiek wierzy, to się da! Naprawdę się da! Szatan kłamie i próbuje nam wmówić: to niemożliwe!”. Były to słowa, które zostały poparte opowieściami o konkretnych, wyjętych z życia sytuacjach, co pomagało uwierzyć, że Bóg działa również dziś i w codziennym życiu każdego z nas. Przedstawienie Apostołów, szczególnie św. Piotra, jako normalnych ludzi, którym też nie wszystko w życiu wychodziło, a jednak dali radę, pomogło uwierzyć we własne siły i możliwości oraz w to, że można, „że się jednak da”. Tu przypominają mi się gdzieś usłyszane słowa, że „Bóg nie powołuje świętych, lecz uświęca powołanych”. Ważną rzeczą było także uświadomienie nam, że szatan z reguły nie przychodzi ze słowami: „Jestem Lucyfer. Czy mogę zamieszkać w twoim sercu?”, lecz często działa bardzo podstępnie i pod pozorem dobra, np. odwlekając spowiedź przez podsuwanie myśli: „bo nie jestem jeszcze dobrze przygotowany...”. Również to, że o. Andrzej mówił całym sobą sprawiało, że treści, które przekazywał, przyswajało się nie tylko uszami, ale niemal wszystkimi zmysłami. Słyszeć te konferencje to mało, to trzeba było również widzieć.
Po czasie słuchania trzeba było również wykazać się wiedzą. Ponieważ Rycerzy Niepokalanej, tych już pasowanych oraz kandydatów, przyjechało w sumie ponad 60, to pierwszego dnia zostaliśmy podzieleni na mniejsze grupy. Każda z grup miała swojego animatora, opiekuna i świętego patrona. Pierwszym zadaniem było odgadnięcie świętych, którzy mieli się za nami wstawiać u Boga i pomagać Niepokalanej, byśmy z tych rekolekcji skorzystali jak najwięcej. Każdy z animatorów wraz z opiekunem grupy przygotował scenkę z życia świętego patrona – tu brawa dla nich za pomysłowość i zaangażowanie. Towarzyszyli nam tacy święci jak: św. Maksymilian M. Kolbe, św. Franciszek z Asyżu, św. Józef, św. Jan Paweł II i św. Andrzej Bobola.
Patronem mojej grupy był św. Andrzej Bobola, który od pierwszego przyjazdu do Strachociny stał mi się szczególnie bliski. Niepokalana, biorąc sobie do pomocy właśnie tego świętego, przyprowadziła mnie w to niezwykłe miejsce. Ponieważ na rekolekcje jechałam z bardzo osobistą sprawą, to pierwsze kroki skierowałam pod pomnik św. Andrzeja, a kolejne były spacerem po Bobolówce, by poprosić go o szczególną opiekę na ten ważny czas. I tym razem św. Andrzej w konkretny sposób wstawił się za mną, dodając odwagi i przez o. Andrzeja uciszył burze w mojej duszy.
20 czerwca, poza znajomością faktów z życia świętych, można było się też wykazać odwagą i zaufaniem do Niepokalanej, która podczas pogodnego wieczorku postawiła niełatwe zadania. Pierwszy wyzwanie podjął o. Andrzej, który miał nas uczyć chodzenia po wodzie, a w rezultacie musiał nurkować w basenie, by odczytać hasło z rebusu na dnie. Kolejne zadanie polegało na czerpaniu wody sitkiem – łatwo się domyślić, jakie to efekty przynosiło. Na koniec tor przeszkód z zawiązanymi oczami. Ponieważ Maryja nigdy nie zostawia swoich dzieci bez opieki i pomocy, to i tym razem pomagała w konkretny sposób, dając okulary do nurkowania i lupę, by odczytać rebus, miskę, by wody naczerpać i pokazać, jak działa jako Pośredniczka łask wszelakich, oraz siostrę, która prowadziła za rękę, pomagała pokonać przeszkody i dodawała otuchy przed wejściem do wody. Przez wesołą zabawę mogliśmy się przekonać, jak wiele zyskujemy, pozwalając działać w naszym życiu najtroskliwszej Matuchnie, i jak ona nam pomaga.
21 czerwca pozostawił w pamięci rycerskie podchody. Przejście przygotowanym szlakiem zdecydowanie ułatwiała znajomość terenu i rozmieszczenia najważniejszych punktów, co siostry w kolejnych wskazówkach potrafiły opisać w bardzo ciekawych i niepowtarzalnych słowach. W wyzwaniu tym liczyła się również współpraca, czasem również między rywalizującymi między sobą grupami. Poza odnalezieniem strategicznych punktów i kolejnych wskazówek mieliśmy do wykonania bardzo praktyczne zadania, które polegały m.in. na podlaniu kwiatków na Bobolówce. Było również zadanie apostolskie, które miało także znaczenie duchowe, bo przez świadectwo o Rycerstwie Niepokalanej dla odwiedzonej pani pozwalało umocnić także naszą reakcję z Niepokalaną. Jednak mimo wspomnianej zdrowej rywalizacji dopiero zebranie owoców pracy wszystkich grup pozwoliło odczytać końcowe hasło rycerskich podchodów.
Był również czas na skupienie oraz bardzo prywatne i osobiste spotkanie z Jezusem. Czas wyciszenia, przemyślenia różnych spraw, usłyszanego słowa oraz duchowej rozmowy z Bogiem zapewniony był podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Także w każdej wolnej chwili można było udać się do kaplicy, by w ciszy pobyć z Jezusem. W kaplicy stał słój wypełniony cytatami z Pisma Świętego, by wylosować i zatrzymać dla siebie to, co Pan chce nam powiedzieć. Pozwalało to na łatwiejsze nawiązanie rozmowy z Bogiem, a czasem skłaniało do konkretnych refleksji. Osobiście czułam szczególne prowadzenie tym Słowem przez cały czas rekolekcji. Bardzo trafione i cenne okazały się również słowa św. Maksymiliana, które każdy zabierał dla siebie na zakończenie rekolekcji. Ważnym czasem spotkania z żywym Bogiem była codzienna Eucharystia w sanktuarium św. Andrzeja Boboli, która z racji oktawy Bożego Ciała połączona była z procesją.
Na zakończenie rekolekcji, 22 czerwca, odbyło się rycerskie pasowanie. Grono Rycerzy Niepokalanej powiększyło się o kolejne 12 osób, które zdecydowały się oddać całych siebie na własność i do pełnej dyspozycji Niepokalanej. Moment ten przywołał piękne wspomnienia z poprzednich rekolekcji, kiedy to sama byłam w gronie giermków, którzy dostąpili zaszczytu wstąpienia w zastępy tej szczególnej wspólnoty.
Przez cały czas Zjazdu troskliwą opieką otaczały nas siostry, które dbały nie tylko o sprawy duchowe, piękną oprawę tego świętego czasu i urozmaicenie wesołych wieczorków, ale i o strawę dla wzmocnienia sił fizycznych, za co serdeczne Bóg zapłać wszystkim razem i każdej z osobna.
Jeśli ktoś chciał i mimo sporej dawki wrażeń nie brakowało mu sił, to mógł jeszcze zostać na ponadplanowy czas, którym była rekreacja na świeżym powietrzu zakończona ogniskiem. Czas zacieśniania nowych przyjaźni, rozmów i dzielenia się wrażeniami tych niezwykłych trzech dni.
Praktycznie każde słowa są zbyt małe, by opisać i oddać atmosferę, uczucia, wrażenia i przeżycia czasu spędzonego podczas Zjazdu w Strachocinie. Tutaj trzeba po prostu przyjechać i samemu poczuć wszystkimi zmysłami to miejsce, które Niepokalana wybrała sobie na swoją zagrodę. Trzeba osobiście spotkać się z ludźmi, odczuć ich życzliwość, jedność i te szczególne więzi, jakie się tutaj zawiązują. Zdecydowanie jest to miejsce, z którego nie chce się wyjeżdżać i czeka się na każdą okazję, by móc wrócić.

CZYTAJ DALEJ

Mistrz katechezy

2024-04-09 14:22

Niedziela Ogólnopolska 15/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Cezary Bus

Św. Cezary Bus

Ten święty pokazuje, że nauczanie wiary powinno być przystępne i wymaga udziału rodziców.

Cezary Bus żył w czasach duchowego zamętu, gdy wraz z początkiem reformacji Europa pogrążyła się w politycznym, społecznym i religijnym kryzysie. Również w jego życie wkradł się duchowy chaos, gdy jako młodzieniec wstąpił do gwardii królewskiej – światowość, w której się zatracił, przyćmiła myśl o Bogu. Ten stan rzeczy odmieniła ciężka choroba, na którą zapadł – miał wówczas czas na przemyślenie swego postępowania. Właśnie wtedy odkrył w sobie powołanie do stanu duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Finał 24. Regionalnej Olimpiady Wiedzy o Wielkich Polakach

2024-04-16 10:50

ks. Andrzej Bienia

Tematyka konkursu obejmowała życie bł. Rodziny Ulmów

Tematyka konkursu obejmowała życie bł. Rodziny Ulmów

Uczestnicy 24. Regionalnej Olimpiady Wiedzy o Wielkich Polakach ponownie spotkali się z bł. Rodziną Ulmów. 12 kwietnia 2024 r. w Markowej odbył się finał konkursu.

Regionalna Olimpiada Wiedzy o Wielkich Polakach to wydarzenie przygotowywane wspólnie od 24 lat przez Wydział Nauki Katolickiej Kurii Metropolitalnej w Przemyślu i Zgromadzenie Księży Michalitów w Miejscu Piastowym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję