Reklama

Największy bunkier Europy

Najbliższe Polsce poligony, gdzie odbędą się ćwiczenia „Zapad 2017”, leżą nie na Białorusi, lecz w Rosji. Konkretnie w obwodzie kaliningradzkim – zmilitaryzowanej enklawie wciśniętej między Polskę, Litwę i Morze Bałtyckie

Niedziela Ogólnopolska 38/2017, str. 55

Wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dopóki istniał Związek Sowiecki, a Litwa była jedną z jego republik związkowych, obwód kaliningradzki – odebrany Niemcom po II wojnie światowej – nie był odseparowany. Enklawa jest wynikiem porozumienia zawartego w Poczdamie w 1945 r., w którym Stalin wymógł włączenie do Związku Sowieckiego dawnego Królewca, obejmującego 225 km2 wraz z całym obwodem położonym nad brzegiem Bałtyku.

Gdy ZSRR się rozpadł, obwód stał się osobliwą enklawą, oddzieloną od macierzy Litwą, Łotwą i Białorusią; od reszty Rosji oddalony jest o co najmniej 350 km, od Moskwy dzieli go 1,3 tys. km. Takie położenie może mieć zalety i wady. W przypadku Rosji Władimira Putina, z neoimperialnymi zakusami, zalety przeważają nad wadami. Położenie enklawy wciśniętej między kraje NATO i Unii Europejskiej ma znaczenie strategiczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zielone ludziki

Jeśli rację mają skrajni pesymiści, którzy przewidują, że Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie, a kwestią czasu są działania wojskowe skierowane przeciw państwom bałtyckim, a może także Polsce, posiadanie północnej części dawnych Prus Wschodnich ma dla agresorów ogromne znaczenie. W oficjalnej doktrynie sił zbrojnych Rosji obwód kaliningradzki ma być uznany jako rejon rozmieszczenia jednostek dywersyjnych, sił specjalnych i rozpoznania elektronicznego.

To stąd mogłyby się przedostać do sąsiednich krajów „zielone ludziki” – przebrani rosyjscy wojacy. Wystarczy spojrzeć na mapę, by dostrzec, że zajęcie niewielkiego, 90-kilometrowego tzw. przesmyku suwalskiego, czyli pogranicza polsko-litewskiego, oddzielającego obwód kaliningradzki od Białorusi, sojusznika Rosji, ćwiczącej z nią właśnie w ramach manewrów „Zapad 2017”, spowoduje odcięcie krajów bałtyckich od reszty krajów NATO i UE.

Największy bunkier

Aż do 1991 r. obwód kaliningradzki pozostawał zamknięty dla cudzoziemców. Połączenia lotnicze, a także kolejowe i drogowe, które prowadziły w kierunku wschodnim, na granicy z Polską się urywały. Z racji położenia geograficznego obwód stał się jeszcze w czasach ZSRR jedną z najbardziej zmilitaryzowanych części imperium zła, największym skupiskiem obiektów militarnych w Europie.

Reklama

Bazy wojskowe: lądowe, morskie i powietrzne rozmieszczone są w całym obwodzie, a dostępu do jednej czwartej – jednej trzeciej enklawy nie ma. Tymczasem militaryzacja tego terytorium w ostatnich latach jeszcze bardziej postępuje. Obwód kaliningradzki, nazywany czasem rosyjskim bunkrem w Europie, rozbudowuje się. Jak się wydaje, władze Rosji powierzyły tej okolicy rolę straszaka w rejonie Bałtyku.

Rosjanie już nie zaprzeczają, że przywieźli tu z głębi Rosji Iskandery – rakiety przenoszące ładunki atomowe. Przedstawiciele rosyjskich władz podkreślają, że mają prawo bronić swoich granic wszelkimi środkami i metodami.

Miasto Kanta

Gdyby nie chore, neoimperialne ambicje Rosji Putina, doinwestowany przez zachodnich inwestorów obwód mógłby być turystyczną perełką. Do obejrzenia są miejsca związane ze słynnym niemieckim filozofem Immanuelem Kantem, który urodził się w dawnym Królewcu (Königsbergu) i spędził tu niemal całe życie. Jego grobowiec znajduje się obok odrestaurowanej katedry königsbergskiej, wielkiej budowli z XIV wieku, zniszczonej w wyniku brytyjskich nalotów w 1944 r., a potem po latach odbudowanej. W muzeum mieszczącym się w jednej z części katedry można się sporo dowiedzieć o autorze „Krytyki czystego rozumu”.

Pewnie do Königsbergu, przemianowanego na Kaliningrad na cześć jednego z bolszewickiego przywódców, do niedawna jedynego portu bałtyckiego ZSRR wolnego od lodu przez cały rok, zechcieliby przyjeżdżać Niemcy. O związkach z nimi powoli tu jednak zapomniano. Nie bez przyczyny. Bezpośrednio po wojnie rozpoczął się proces szybkiej rusyfikacji i sowietyzacji ludności.

Ponad połowa bursztynu na świecie pochodzi właśnie z obwodu kaliningradzkiego, dlatego warto byłoby wybrać się do kopalni tego kruszcu, poza tym do pruskich fortów, wykorzystywanych jeszcze w czasie II wojny, czy na urokliwe, olbrzymie piaszczyste wydmy (jedne z największych w Europie) na Mierzei Kurońskiej – wąskim pasku lądu, w połowie należącym do Litwy.

Niestety, obwód kaliningradzki jako turystyczne eldorado to coraz bardziej odległa perspektywa, choć jeszcze 10-15 lat temu był kreowany na zachodnie wrota Rosji, gdzie miał się odbywać dialog tego kraju z Unią Europejską.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów – nas wszystkich

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 16, 15-20.

Czwartek, 25 kwietnia. Święto św. Marka, ewangelisty

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję