Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Jezus na Wschodzie

Ostatnie dni sierpnia przypomniały nam o jubileuszu 25-lecia diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Wydarzeniami, które podkreśliły ten fakt, były diecezjalne rekolekcje ewangelizacyjne „Jezus na Wschodzie” zorganizowane na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu oraz rekolekcje dla kapłanów, które odbyły się w Krasnobrodzie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 38/2017, str. 4

[ TEMATY ]

rekolekcje

Jan Cios

Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem

Błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizacji wydarzenia podjął się Wydział Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Diecezjalnej w Zamościu we współpracy z Zespołem ds. Nowej Ewangelizacji. Główni organizatorzy – ks. Sylwester Zwolak i ks. Piotr Spyra – nie kryli zadowolenia z przebiegu rekolekcji na stadionie. W rozmowie dla Katolickiego Radia Zamość i „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej” wyrażali swoją radość i podkreślili wielkość wydarzenia. – Jest to czas wyjątkowy. Dla mnie osobiście jest to spotkanie z Bogiem Żywym tutaj na stadionie. Po zachowaniu ludzi wychodzących ze stadionu widziałem, że doświadczyli tu obecności Pana Boga i bardzo mocno przeżyli to spotkanie. Myślę, że jest to czas obfity w łaski Boże i czas dobrze spędzony. Pan Bóg tutaj nam pobłogosławił i wszystko tutaj dobrze się zakończyło, szczęśliwie. Na pewno jest to bardzo duży wkład pracy wielu ludzi (ponad 200 osób), którzy byli w różnych służbach. Dzięki też mocy Bożej i tego, co tutaj się dokonało, myślę, że wszyscy będą mile wspominać to wydarzenie, które już drugi raz jest w Zamościu – podkreślił ks. Zwolak, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego.

Z kolei ks. Piotr Spyra, dyrektor Zamojskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji im. bł. Stanisława Kostki Starowieyskiego, wyraził radość z przebytych rekolekcji. – Dla mnie to wielka radość, że było tyle osób z naszej diecezji, ale nie tylko. Mogliśmy gościć naprawdę wielką liczbę osób na tym stadionie, chociaż czujemy też pewien niedosyt, bo nie wszystkie trybuny były zapełnione, więc chciałoby się więcej. Wierzę, że ci ludzie, którzy przeżyli to spotkanie, zostali właśnie dotknięci i będzie w nich głód „czegoś więcej”. Mam taką ogromną nadzieję i przekonanie, że wiele z tych osób wstąpi do jakiś wspólnot i mam pomysł, by te spotkania kontynuować wcale w nie tak odległym czasie. Takie wydarzenie to jest taka iskra – ona ma zapalić, ale ten płomień ma być podtrzymywany. Jeśli on w pewnym momencie nie zostanie rozdmuchany, to wygaśnie. Czuję w sercu, że Pan nas zaprasza do tego, żeby takie spotkania robić częściej, nawet kilka razy w roku, więc będziemy myśleli, będziemy rozeznawali, co Pan Bóg chce od nas – podkreślił ks. Spyra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W mocy Bożej obecności W sobotę 26 sierpnia na stadion Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zamościu przybyło około 4,5 tys. diecezjan, aby wspólnie się modlić i prosić o wewnętrzne uzdrowienie. Do poprowadzenia rekolekcji zostali zaproszeni ojcowie dominikanie Enrique i Antonello, którzy na co dzień posługują ubogim w Brazylii, w ramach wspólnoty „Przymierze Miłosierdzia”. Z powodów zdrowotnych, na sobotnim spotkaniu na stadionie zabrakło o. Enrique Porcu. Ojciec Antonello Cadeddu wygłosił konferencje oraz poprowadził adorację. Krótko podsumował rekolekcje na stadionie. – Z całą pewnością są tu bardzo otwarci ludzie. Jezus zobaczył otwarte serca. Z całą pewnością wiele zdziałał w tych sercach, gdyż wszyscy wracają z radością do swoich domów. Przede wszystkim są to ludzie bardzo wrażliwi na Boga i to jest piękne, więc coraz bardziej, coraz dalej idziemy z Jezusem. Mówię wam, że warto. Amen – wskazał o. Antonello.

Obecność Jezusa

Uczestnicy spotkania podkreślają, że podczas modlitwy na stadionie czuli obecność Jezusa. Wyrażali też swoją wdzięczność za panująca atmosferę. – Czuję się tutaj świetnie. Wiem, że jest między ludźmi Jezus, bo atmosfera jest wspaniała. To mnie koi, wszystkie rany duchowe, rodzinne. Proszę o wiele łask, dużo otrzymuję i za to chwała Panu – powiedziała uczestniczka spotkania. W rekolekcjach na stadionie uczestniczyły też osoby życia konsekrowanego. – Przyjechałam, żeby spędzić tutaj czas rekolekcji, taki dzień skupienia, żeby odpocząć Przy Panu Bogu, przy Jego słowie, nakarmić się przez ten czas Bożą miłością – wskazała s. Sylwia Stelmach, franciszkanka misjonarka Maryi.

Reklama

W Godzinie Miłosierdzia

O godz. 15 rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył Pasterz diecezji bp Marian Rojek. W homilii wskazywał na wartość życia w prawdzie. Na zakończenie Mszy św., z racji uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej, wierni odnowili Jasnogórskie Śluby Narodu. Spotkanie zakończyło się uwielbieniem Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, połączoną z modlitwą o uzdrowienie. – Najważniejsze, by rekolekcje zaowocowały świętością uczestników – mówił w rozmowie po spotkaniu bp Marian Rojek. Ksiądz Biskup wskazał, że czas zbierania owoców dopiero nadchodzi. – My to byśmy chcieli widzieć, poczuć, dotknąć, wiedząc, że to jest konkretny owoc tego. Pan Bóg ma inne drogi i inaczej działa. Najważniejsze jest to, by właśnie w tych ludziach, którzy tutaj byli, spotkanie zaowocowało po prostu ich świętością, tym, że swoje powołanie nadal będą podejmować, będą pięknie realizować, będą pokonywać swoje słabości siłą i mocą Chrystusa, tego Eucharystycznego Chrystusa, który na koniec spotkania przeszedł, wszystkim pobłogosławił. Podczas Eucharystii karmiliśmy się Nim, słuchając słowa Bożego, a potem w tych różnych konferencjach właśnie to uwielbienie, radość, przeżywanie pod natchnieniem Ducha Świętego. I dzisiaj to wszystko przykryte przepięknym płaszczem Matki Bożej z Jasnej Góry, a więc ten element maryjności, polskości, tradycji no i poczucia się w domu Matki. Myślę, że to wszystko pięknie się połączyło w cudowne dzieło uwielbienia Boga w Trójcy Świętej Jedynego – wskazał Pasterz diecezji.

Rekolekcje na stadionie nie byłyby możliwe, gdyby nie duże grono wolontariuszy: służb medycznych i porządkowych. Rekolekcje „Jezus na Wschodzie” odbyły się w ramach obchodów jubileuszu diecezji. Ich kontynuacją były dni skupienia dla wszystkich kapłanów pracujących w diecezji prowadzone od 28 do 31 sierpnia w Krasnobrodzie przez ojców Enrique i Antonello. Był to wspaniały czas działania Ducha Świętego – podkreślają Ksiądz Biskup, organizatorzy i uczestnicy. Rekolekcje dla kapłanów przeprowadzono w dwóch turach: 28-29 sierpnia swoje rekolekcje przeżywali proboszczowie, zaś w dniach 30-31 sierpnia w rekolekcjach uczestniczyli wikariusze i kapelani oraz rezydenci posługujący parafiach naszej diecezji.

Więcej o podsumowaniu rekolekcji ewangelizacyjnych „Jezus na Wschodzie” i o dniach skupienia dla kapłanów, które wpisały się w jubileusz 25-lecia diecezji zamojsko-lubaczowskiej będzie można przeczytać w kolejnym numerze „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej”.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odnaleźć drogę życia

Niedziela podlaska 50/2019, str. I

[ TEMATY ]

rekolekcje

Caritas

dom rekolekcyjny

Caritas Diecezji Drohiczyńskiej

Rekolekcje dla wolontariuszy Caritas sprzyjały zastanowieniu się nad celem i sensem życia

Rekolekcje dla wolontariuszy Caritas sprzyjały zastanowieniu się nad celem i sensem życia

Co mam wybrać? Jak mogę pomóc sobie i innym? Te pytania zadawało sobie i Bogu ok. 150 młodych osób uczestniczących w rekolekcjach Caritas w Bielsku Podlaskimi i Sokołowie Podlaskim

Spotkania formacyjne prowadził ks. Mateusz Roguski. Pierwszy etap rekolekcji rozpoczął się 15 listopada spotkaniem w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Bielsku Podlaskim. Hasłem przewodnim towarzyszącym temu wydarzeniu było: „Na JANusza do NIEBA”. Spotkanie miało na celu uzmysłowienie młodym ludziom, iż przez zaangażowanie w dzieła miłosierdzia wolontariusz swoimi uczynkami, kierowanymi do drugiego człowieka, dąży do świętości. Staje się lepszym człowiekiem, bogatszym duchowo.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję