Reklama

Niedziela Sandomierska

Modlitewny szturm

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa wieki diecezji – to poważny jubileusz. Cenną inicjatywą modlitewną będzie rozpoczynające się 7 października Jerycho Różańcowe. Miejscem inauguracji diecezjalnej modlitwy będzie sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Bogorii. Na godz. 12 zaproszeni są kapłani wraz delegacjami członków Kół Żywego Różańca. Organizatorzy zapraszają także osoby życia konsekrowanego, przedstawicieli grup, wspólnot i stowarzyszeń oraz wiernych z całej diecezji.

Wielu nie spotkało się jeszcze z tą formą modlitwy, mogą więc pytać, czym jest Jerycho Różańcowe. Jest to nieprzerwane czuwanie osób przed Najświętszym Sakramentem, w tym codzienna Msza św., Różaniec i Koronka do Miłosierdzia Bożego. Nazwa nawiązuje do wydarzenia opisanego w biblijnej Księdze Jozuego. Jerycho jest jednym z najstarszych miast świata. Gdy Jozue poprowadził Izraelitów do ziemi obiecanej, jako pierwsze postanowił zdobyć właśnie Jerycho. Archeolodzy twierdzą, że to starożytne miasto otaczał podwójny mur wewnętrzny o szerokości ok. 4 m oraz zewnętrzny o szerokości 2 m, oceniany na ok. 9 m wysokości. Miasto zostało zdobyte i zniszczone w najbardziej niecodzienny sposób. Izraelici maszerowali dookoła niego przez sześć dni z kapłanami niosącymi Arkę Pana na czele. Siódmego dnia okrążyli miasto siedmiokrotnie. Kiedy kapłani zadęli w trąby i wzniesiono potężny okrzyk, mur miasta zawalił się.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomysłodawcy przedsięwzięcia modlitewnego, zalecając modlitwę, podpowiadają jednocześnie jej intencje. Wśród nich proponują wynagrodzenie Panu Bogu za grzechy nasze, naszego narodu i świata oraz prośbę o nawrócenie grzeszników. Proponowana jest modlitwa za Kościół, w intencji Ojca Świętego Franciszka, naszych biskupów, kapłanów oraz o nowe powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Będziemy modlić się o głęboką wiarę dla dzieci i młodzieży oraz w intencjach wspólnot parafialnych. Ciągle będziemy prosić w intencji III Synodu Diecezji Sandomierskiej oraz za całą diecezję z racji jej 200-lecia. Nie może też zabraknąć intencji związanych z rodzinami oraz o łaskę wierności sakramentowi małżeństwa.

Podstawą dla Jerycha Różańcowego są parafie danego dekanatu. Każda z nich podejmuje czuwanie modlitewne, które trwa bez przerwy przez całą dobę. Jerycho Różańcowe w dekanacie rozpoczyna się zawsze o godz. 19 w parafii księdza dziekana, a kończy się Mszą św. o godz. 18 u wicedziekana. W Mszy św. i Różańcu rozpoczynających Jerycho uczestniczą kapłani z danego dekanatu, który tworzy Jerycho, z delegacją wiernych świeckich. Kapłani podczas Różańca pełnić będą posługę w konfesjonale. Na zakończenie w danym dekanacie odbędzie się zawierzenie jego parafii Matce Bożej. Na rozpoczęcie Jerycha Różańcowego w parafii Msza św. jest sprawowana w intencji diecezji, natomiast na zakończenie w intencji parafian.

2017-09-27 10:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitewne Jerycho dla młodych

Siostry św. Józefa serdecznie zapraszają na Modlitewne Jerycho dla Młodych. Przed nami nocne czuwanie, Eucharystia, modlitwa uwielbienia i to, co jeszcze przygotował nam Duch Święty.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję