Reklama

Polacy nie gęsi

Niedziela Ogólnopolska 42/2017, str. 41

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy włączam radio, sięgam po płytę, oglądam płytową wkładkę, często się zasmucam. Dlaczego? Ot, wraca do mnie jak bumerang pewna ponadczasowa mądrość ukryta w słowach Czesława Niemena, który zapytany, czy chce podbijać świat, czy zacznie konsekwentnie śpiewać w języku angielskim, odpowiedział: – Dopóki polski chłopak wyznawać będzie miłość swojej dziewczynie po polsku, ja będę śpiewać w moim ojczystym języku. Kiedy rozmawiałem z nim przy rozmaitych okazjach, kiedy już obmówiliśmy te czy inne instrumenty (bywało, że grywaliśmy na takich samych syntezatorach), rozmowa nieuchronnie schodziła na tematy mniej lub bardziej związane z muzyką rozrywkową w kontekście jakości i kondycji naszego show-biznesu. I nie były to lekkie rozmowy. Niemen był bardzo kategoryczny w osądach, nie mniej wymagający niż od siebie samego. Kolejne gwiazdki naszej mocno rozdmuchanej pod względem ego i promocji sceny kwitował słowami: „To nic jest”. A padały one pod adresem bardzo poważnych „firm”. Pamiętam, jak zdumiony odnotował fakt nagrania przez jedną z gwiazdeczek pop albumu w języku angielskim. To wówczas padły znamienne słowa: „Po co wieźć drzewo do lasu, oni tam mają dosyć swoich”. I to zdanie jak memento powinna sobie na ścianach wypisać nasza ambitna młodzież. Ilekroć biorę do ręki polski album nagrany w języku Szekspira, targają mną sprzeczności. Mając pełną świadomość wtórności naszego rocka i popu w stosunku do brytyjskich czy amerykańskich produkcji, zadaję sobie pytanie: Czy oni naprawdę wierzą w sukces za kanałem La Manche czy po drugiej stronie Atlantyku? Oczywiście, marzenia to w procesie tworzenia rzecz równie istotna jak wizja i talent, jednak gdzieś zaciera się granica między tym, co realne, a co nierealne. W jednym z tokijskich sklepów przed blisko dwudziestoma laty widziałem tekturowy reklamowy „stand” pewnej naszej gwiazdy, który trafił tam w ślad za ekspansją tejże piosenkarki na wschodnie rynki. Nawet sam poczułem odrobinę dumy, wszak Polka! Krótka rozmowa z sprzedawcą w dziale piosenki sprowadziła mnie jednak szybko na ziemię: – Ładnie śpiewa, ale na co komu druga Mariah Carey?

Polacy nie muszą iść utartym tropem mód. Paradoksalnie, przy naszym wkładzie w kulturę światową, okazuje się, że wygrywamy tam, gdzie to my kreujemy nowe. Owszem, totalna globalizacja i amerykanizacja, w tym na scenie piosenki, wymuszają pewne zachowania, stąd pozwolę sobie na przykład, który potwierdza prawdę, że należy robić swoje. Anna Maria Jopek została zaproszona do Hollywood na wielką galę z okazji jubileuszu zaistnienia bossa novy. Był tylko jeden wymóg organizatora: musiała śpiewać po polsku, bo piękno naszego języka, z całym bogactwem „szeleszczenia”, idzie w parze z brazylijsko-portugalskim źródłem tej muzyki. No i jeszcze coś – artystka jest z Polski, więc miała śpiewać w swoim języku. Niby oczywiste, ale chyba nie dla wszystkich. Niech gęgają gęsi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-10-11 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję