Bardzo często żyjemy między wspominaniem a zapominaniem. Inauguracja roku akademickiego jest właśnie takim „pomiędzy” – zakończyły się wakacje i rozpoczyna się nowy rok akademicki. Św. Augustyn mówi: „Ludzie podróżują po świecie, poznają nowe lądy i kraje, a siebie nie znają”.
Co zrobić, aby nie zgubić zgromadzonych w czasie wakacji przeżyć? I co zrobić, aby posłużyły one poznaniu samego siebie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ktoś zapisał w wakacyjnym pamiętniku takie słowa: „Gromadzę doświadczenia, przeżycia, zachwyty. Nawlekam je na nić mojej pamięci. Zamykam oczy, aby zapamiętać. Później wolno je otwieram, aby nie zgubić tego, co zapamiętałem. Ja nie chcę ich zmagazynować. Ja chcę nimi być. Żyć tym, co wchłonąłem w siebie. Chcę, by starczyło mi ich na jakiś czas”. Dodajmy – aby starczyło na cały rozpoczynający się rok akademicki.
Żyć tym, co się wchłonęło w siebie. Aby tak się stało, trzeba rozpocząć wędrówkę do wnętrza. Przekierować oczy, wrażliwość i skupienie ze świątyni natury na uczelnię, która jest świątynią bezinteresownego poszukiwania prawdy.
***
Był taki czas w Polsce, kiedy cierpieliśmy z powodu deficytu wolności. Niezapomniany prymas Stefan Wyszyński pomagał nam nazywać ten problem i zdefiniować ten głód. U jego boku przez dziesięciolecia walczyliśmy o wolność myślenia, o wolność słowa, o wolność wiary.
Reklama
Już przeszło ćwierć wieku nie mamy tego problemu. Wolność stała się banalna. Wolnością stajemy się czasami niebezpiecznie znużeni. Z wolnością eksperymentujemy. I są to często zabawy wielce ryzykowne.
Pojawił się natomiast inny problem – ruina relacji międzyludzkich. Mamy coraz więcej środków komunikacji i coraz mniej rzeczywistych relacji. Młodzi ludzie, zapytani, czym żyją, odpowiadają prosto: telefonem. Urodzeni ze smartfonem w dłoni. Kciuk stale w pogotowiu, by napisać kolejną wiadomość. Era kciuka na klawiaturze.
Jeden z poetów tak ujmuje ten problem:
Więdnące relacje/ Telefony SMS-y komunikatory/ Pomosty/ Słowa przechodzą/ Ludzie nie
Pragniemy bliskości/ Dłonią szukamy dłoni/ Niestety to telefon/ Łączy/ Zbliżyć nie zdoła/ Bliscy oddaleni
Dzwoni/ Zwołuje/ Tęskniącą samotność
Problem relacji przedostaje się również do świata akademickiego. Uczelniami kierują już nie tylko ludzie, a coraz bardziej wszechwładne komputery. Nierzadka to scena w naszych dziekanatach, kiedy przychodzi student z jakąś sprawą, próbuje się czegoś dowiedzieć, jakiś swój problem rozwiązać i w odpowiedzi słyszy: Nie da się, bo system nie pozwala.
Za to na wykładach medialne fajerwerki. A zarazem deficyt takiej mądrości, którą przekazuje się z serca do serca. Google zastępują myślenie, a użyteczność wygrywa z rzetelną wiedzą. Nauczanie za bardzo skupione jest na narzędziach, na technice, a za mało na treści. Forma góruje nad meritum.
Grozi nam, że kolejne pokolenie to będzie generacja sprawnych ludzi o płytkiej wiedzy.
Reklama
Nie deprecjonujemy zdobyczy techniki. Nie obrażamy się na zmiany kulturowe. Ale na początku roku akademickiego przypominamy sobie i innym, że to wszystko musi mieć swój cel, że to wszystko jest po coś, a raczej – dla kogoś.
Przypominamy, że człowiek rodzi się we wspólnocie, że uczy się we wspólnocie i dla wspólnoty. To znaczy, że tworzą go relacje i on sam tworzy relacje. Bez tego nawet największy geniusz pozostanie głęboko nieszczęśliwy.
Żyjemy w epoce deficytu relacji – rzeczywistych, głębokich i trwałych relacji. Często mówimy, że wspólnota akademicka powinna opierać się na relacji mistrz – uczeń. Tymczasem jakże wielu mistrzów jest niezdolnych do wypełniania takiej misji! Głęboko nieszczęśliwi. Problem relacji jest bowiem problemem nie tylko studentów, ale nas wszystkich. Zrekonstruować relacje – to znaczy zrekonstruować człowieka. Universitas – wspólnota zbudowana na poszukiwaniu prawdy.
Jak nasze uczelnie realizują ten ideał? Jak szukać prawdy, nie gubiąc relacji? Jak budować relacje, nie traktując innych przedmiotowo?
Skończyły się wakacje. Pora zdjąć okulary przeciwsłoneczne i włożyć okulary, które pomogą nam dobrze odczytać rzeczywistość. Chociaż matrix rzeczywistości wirtualnej wydaje się dużo bardziej atrakcyjny od tego, co nas otacza, to jednak nie dajmy się zwieść.
Oto jest prawdziwy świat. Wokół nas są prawdziwi ludzie. Mamy jedno prawdziwe życie do przeżycia. Więc odwagi! Zacznijmy prawdziwy rok akademicki!
Dlatego witam Was w realu roku akademickiego.
Z przemówienia inauguracyjnego 2017/2018. Warszawa – Papieski Wydział Teologiczny, 9 października 2017 r.I