Dla tzw. wyrobionego czytelnika, to i owo wiedzącego o historii i o świecie, wytłuszczona m.in. przez wydawcę teza, że oto autor twierdzi, iż Adolf Hitler nie miał nic wspólnego z „prawicą” (był natomiast rewolucjonistą i lewicowym radykałem, fatalnym naśladowcą bolszewików), nie oznacza odkrycia Ameryki w tej książce. Niemniej już kolejna, że führer i jego państwo przez głupotę i ideologiczne zaślepienie przegrali wojnę z Sowietami, może nosić w sobie ślady kontrowersji.
Bo jak to, Niemcy przegrały dlatego, że stosowały terror i zniszczenie? A gdyby nie stosowały i przyjęły postawę „dobrodusznego” (w pewnych granicach) wyzwoliciela wschodniej Europy spod sowieckiego buta, wygrałyby z korzyścią dla ludzkości?
Uważny czytelnik większość tekstów z książki „Niemcy. Opowieści niepoprawne politycznie cz. III” Piotra Zychowicza już przeczytał – to słabość, ale już zestawienie tekstów w jednym tomie to siła, tym bardziej że zostały złożone w tzw. logicznym ciągu. Ciekawe czy może ciekawostkowe są wyjaśnienia autora, dlaczego nadał książce tytuł „Niemcy”, a nie – dajmy na to – „Naziści”. To ostatnie sformułowanie może ukrywać socjalistyczny aspekt hitleryzmu. Zychowicz zamiast nazistów woli narodowych socjalistów, ale najbardziej pasują mu Niemcy (tuż po wojnie nazywani niemcami od małej litery), bo ludobójstwa podczas II wojny światowej dokonali nie tylko członkowie Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP), ale w przeważającej większości „zwykli” Niemcy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu