Reklama

Niedziela w Warszawie

Ratujmy nasze dzieci

Należy przywrócić naturalny system wartości i postawić w centrum zdrowego społeczeństwa rodzinę. Tylko wtedy odwróci się trendy niszczące naszą cywilizację – mówili prelegenci IV Kongresu Życia i Rodziny.

Niedziela warszawska 45/2017, str. 4

[ TEMATY ]

rodzina

kongres

Andrzej Tarwid

W IV Kongresie Życia i Rodziny wzięło udział ponad 200 pedagogów, wychowawców, rodziców i duchownych

W IV Kongresie Życia i Rodziny wzięło udział ponad 200 pedagogów, wychowawców, rodziców i duchownych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włos na głowie się jeży, kiedy człowiek dowiaduje się, jakie zagrożenia czyhają na nasze dzieci – tak część uczestników Kongresu komentowała w kuluarach wystąpienie Magdaleny Czernik o tym, jakie treści promuje się w krajach zachodniej Europy podczas tzw. lekcji edukacji seksualnej.

Przedstawicielka Stowarzyszenia „Stop Seksualizacji Naszych Dzieci” doskonale wiedziała, że jej wystąpienie wywoła poruszenie. Dlatego zanim zaczęła zasadniczą część referatu, to wcześniej dwukrotnie zapytała ponad 200 osób zgromadzonych w „Dobrym Miejscu” na Bielanach, czy w auli na pewno nie ma dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gender od przedszkola

Okazuje się, że w krajach zachodnich od przedszkola prowadzona jest edukacja mająca na celu zachwianie tożsamością dziecka. W tym celu dziewczynki przebiera się za chłopców. A tym ostatnim każe się malować paznokcie i chodzić w sukienkach.

9-letnich uczniów edukatorzy pytają: jak najlepiej doprowadzić do orgazmu kobietę i mężczyznę. Natomiast 12-latkowie w niemieckich szkołach dostają zadanie przebudowania domu publicznego. Mają to zrobić w taki sposób, aby zaspokoił potrzeby wszystkich mniejszości seksualnych. Z kolei młodzi Brytyjczycy czytają historię rodziców, którzy po rozwodzie zamieszkali z nowymi partnerami – tata z mężczyzną, a mama z kobietą. Uczniowie mają też odpowiedzieć, jak zareagowaliby, gdyby „wujek gej adoptował dziecko”?

Prelegentka mówiła też o ćwiczeniach polegających na udawaniu psów, w trakcie których dzieci obwąchują miejsca intymne koleżanek i kolegów. A także o zajęciach, na których rozpoznaje się znajomych po pupach.

– Ja nie chcę państwa szokować, ale zmobilizować do sprzeciwu – powiedziała Magdalena Czernik.

Przemilczana prawda

Ze Stowarzyszeniem „Stop Seksualizacji Naszych Dzieci” kontaktują się zdesperowani rodzice z państw zachodnich. Starają się oni sprzeciwiać seksualizacji dzieci. Jednak ich protesty mają ograniczony charakter. Wynika to z tego, że nie tylko system edukacyjny, ale również system prawny oraz polityczna poprawność promuje i chroni ideologię gender w krajach zachodniej Europy.

Reklama

W efekcie nie mówi się o tym, że aktywni geje żyją średnio o 20 lat krócej niż średnia. Nie opisuje się też tragicznych historii dzieci wychowywanych przez „małżeństwa” jednopłciowe. Natomiast osoby, które mówią o „biblijnym obrazie małżeństwa” są ciągane po sądach, jak szwajcarski bp Vitus Huonder. – To efekt długiego „marszu przez instytucje”, które przeprowadziły środowiska LGBT – podsumowała Czernik.

Ten „długi marsz przez instytucje” kulturalne, polityczne i prawne zaczął się wraz z rewolucją seksualną lat 60. XX wieku. Ale korzenie myślenia o „wyzwoleniu jednostki z płci” są znacznie starsze, o czym na Kongresie mówił prof. Aleksander Stępkowski.

– Nie jest to jakaś nowa historia, ale długo trwający serial, który swój początek ma w Rewolucji Francuskiej – powiedział założyciel Instytutu „Ordo Iuris”. Później hasła „równości”, rozumianej także jako oderwanie od płci, podejmowali m.in. marksiści, ruchy feministyczne i mniejszości seksualne.

– Mówimy o rozwoju pewnego projektu zakorzenionego w antropologii indywidualistycznej – stwierdził prof. Stępowski i dodał, że ta nowa kultura ma wyrugować antropologię biblijną, w której „pojawienie się człowieka, to pojawienie się kobiety i mężczyzny”. I to w ich trwałym związku człowieczeństwo wyraża się najpełniej.

Nieuświadomione zagrożenie

Zmiana kulturowa na Zachodzie dokonywała się małymi krokami. W naszym kraju proces ten przebiega szybciej. Niemniej zdaniem prelegentów mamy ciągle szansę, aby się temu skutecznie przeciwstawić.

Nie będzie to jednak łatwe. I nie chodzi tylko o siłę, jaką dysponują organizacje promujące szkodliwą dla dzieci ideologię. Głównym problemem jest to, że w Polsce – jak mówiła Magdalena Trojanowska – dorośli w większości są nieświadomi zagrożeń wypływających z ideologii gender. Pogląd ten podziela prezes Paweł Kwaśniak, szef Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz organizator IV Kongresu Życia i Rodziny.

Reklama

– W Polsce wielu rodziców abdykuje ze swoich ról wychowawczych. Dorośli ci zakładają, że są eksperci, którzy wiedzą lepiej, jak wychować dzieci. I w tę lukę wchodzą edukatorzy seksualni, którzy przekazują całkowicie alternatywne wzorce zachowań – powiedział „Niedzieli” prezes Kwaśniak i dodał. – Między innymi dlatego organizujemy takie spotkania jak Kongres, aby uświadamiać wychowawców, pedagogów i rodziców o zagrożeniach, z jakimi mogą spotkać się ich dzieci.

IV Kongresu Życia i Rodziny, jaki odbył się w minionym tygodniu w „Dobrym Miejscu”, miał charakter ogólnopolski. Jednak w najbliższym czasie Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny zamierza zorganizować serię kongresów regionalnych. Najbliższy będzie w Ełku. Informację o tym, gdzie i kiedy będą kolejne spotkania regionalne, można znaleźć na stronie: www.czir.org .

2017-10-31 14:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś na Jasnej Górze: Rodzina znakiem Bożej miłości w świecie

[ TEMATY ]

rodzina

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że rodzina ma być wśród świata znakiem i szkołą miłości Boga, zwłaszcza wobec najsłabszych: dzieci, starszych, niepełnosprawnych, w różny sposób wykluczanych i tych bez domu, mówił w homilii abp Grzegorz Ryś. Metropolita łódzki przewodniczył Mszy św. z udziałem uczestników 37. Pielgrzymki Małżeństw i Rodzin. Pielgrzymka stanowiła centralne w Polsce obchody Roku św. Józefa i Roku Rodziny Amoris laetitia.

Abp Ryś podkreślił w homilii, że rodzina jest i powinna być podstawową i najważniejszą przestrzenią, w której uczymy się troski, uważności na najmniejszych; dzieci, w tym te poczęte a jeszcze nienarodzone, starszych, chorych, niepełnosprawnych. - W tym względzie rodzina spełnia niesłychaną rolę wobec całych społeczeństw. Dramatyczne jest społeczeństwo, które się tego nie uczy od rodziny. Dramatyczne jest społeczeństwo, które zamiast zatroszczyć się o tych, co są najsłabsi, potrafi ich zabijać. Niesłychane jest społeczeństwo, które nie dało się wychować rodzinie jako tej podstawowej ludzkiej wspólnocie, od której wszystkie inne powinny czerpać sposoby myślenia, działania. Państwo, Kościół, wszyscy się w jakiś sposób uczymy od rodziny, a uczymy się wtedy, kiedy mamy w sobie tę koncentrację na najmniejszych – mówił abp Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent podpisał ustawę o wakacjach kredytowych w 2024 r.

2024-05-06 16:33

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

kredyt

Adobe Stock

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy, która zakłada przedłużenie wakacji kredytowych także na 2024 r. - podała w poniedziałek kancelaria prezydenta. Raty kredytu mieszkaniowego będzie można zawiesić dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie między 1 września, a 31 grudnia.

Zgodnie z nowelą, kredytobiorcy będą mogli skorzystać z możliwości wstrzymania opłacania raty kredytowej dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie między 1 września, a 31 grudnia. Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać osoby, których rata przekroczy 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące, albo osoby, które mają na utrzymaniu co najmniej troje dzieci w dniu złożenia wniosku. Zawieszenie spłaty kredytu w tych okresach będzie przysługiwać, gdy wartość udzielonego kredytu nie będzie przekraczała 1,2 mln zł. Z informacji przedstawionych przez przedstawicieli resortu finansów wynika, że z wakacji kredytowych w tym roku będzie mogło maksymalnie skorzystać 562 tys. kredytobiorców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję