Hierarcha nawiązując do fragmentu Ewangelii o uciszeniu przez Jezusa burzy na jeziorze zwrócił uwagę, że pomimo niebezpieczeństwa Mesjasz nie pozwolił, by apostołowie noc spędzili na lądzie, ale przynaglił ich, by przepłynęli do kraju Genezaret. Tłumaczył, że reakcja miejscowej ludności przyprowadzającej do Jezusa chorych, cierpiących i potrzebujących doskonale tłumaczy dlaczego burza nie przeszkodziła Chrystusowi odbić od brzegu. - Jezus wiedział, że tam są ludzie potrzebujący Jego pomocy. Nie mógł zostawić ich samych. Złe warunki nie mogły Mu w tym przeszkodzić - mówił abp Kupny. Zwracając się bezpośrednio do pracowników służby zdrowia hierarcha wyraził pewność, że doskonale wiedzą, co oznacza pomaganie innym w niesprzyjających warunkach, kiedy człowiek jest zmęczony i myśli o własnym odpoczynku, kiedy sytuacja ekonomiczna jest niesprzyjająca, kiedy różne wiatry i burze utrudniają mu dotarcie do potrzebujących, a ludzie, którzy mieli to ułatwiać w rzeczywistości zawodzą. - W sercu wciąż jednak słyszymy głos, że nie możemy nigdy zostawić człowieka samego i cokolwiek by się nie działo, warto podjąć trud dotarcia do drugiego z pomocą - zaznaczył.
Po Mszy św. dolnośląscy lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i kapelani wrocławskich szpitali spotkali się z abp. Kupnym. Przedstawiciele różnych organizacji lekarskich i pielęgniarskich oraz dyrektorzy szpitali podzielili się opłatkiem i złożyli sobie noworoczne życzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu