Czego nie pokazywały transmisje z igrzysk olimpijskich? Ogromnej pracy misyjnej, którą prowadzono w obydwu głównych miastach, w których odbywały się zawody – w Pjongczangu, gdzie rywalizowali sportowcy w dyscyplinach rozgrywanych na otwartych arenach, i w Gangneungu, gdzie walczono o medale na zamkniętych arenach sportowych. W sumie do Korei Płd. przybyło 3 tys. chrześcijańskich misjonarzy. Większość stanowili Koreańczycy, ale sporo było Amerykanów i przedstawicieli innych nacji. Jak oceniają komentatorzy, na żadnych poprzednich olimpiadach nie mówiono tyle i w tylu miejscach o Jezusie Chrystusie.
Wśród ewangelizatorów dominowali misjonarze protestanccy: baptyści, metodyści, prezbiterianie, mormoni i świadkowie Jehowy. Ci ostatni do Korei Płd. wysłali potężną, 1000-osobową reprezentację. Głosiciele Dobrej Nowiny organizowali punkty informacyjne, częstowali gorącymi napojami i słodkościami, oferowali miejsca na doładowanie telefonów komórkowych oraz rozprowadzali literaturę religijną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu