Reklama

Niedziela Lubelska

Gorący patrol każdego dnia

Niedziela lubelska 10/2018, str. VIII

[ TEMATY ]

wolontariat

bezdomni

Ks. Mieczysław Puzewicz

Wolontariusze rozwożą materace i kołdry dla bezdomnych

Wolontariusze rozwożą materace i kołdry dla bezdomnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 16 lat lubelscy wolontariusze pomagają bezdomnym. Rozdają codziennie gorące posiłki i ciepłe ubrania. Czasem ich ostatnią posługą jest udział w pogrzebach.

Jacek odchodzi w śmietniku

Pana Jacka znalazłem dwa lata temu zimą, na śmietniku przy dworcu PKP w Lublinie. Zasnął, na zawsze, z ręką pod głową, z pogodnym uśmiechem. Umarł, tak jak wielu naszych bezdomnych braci. W śmietniku, który był jego domem przez ostatnie tygodnie. Miał w swoim śmietniku kołdry i koce, dzięki którym przetrwał najzimniejsze noce. Wykończyło go „F-16”, techniczny spirytus ze Wschodu, który można kupić na każdej melinie. Jacek był bardzo zadbany, codziennie przychodził do ośrodka „Gorącego Patrolu”, brał świeże skarpetki, bieliznę, dostał dobre zimowe buty. Wieczorami zachodził na zupę, dbał o kalorie przed zimnymi nocami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przekonałem go dwa tygodnie wcześniej, żeby zrobił porządek z wszami. Zgodził się, że nie wypada dorosłemu facetowi chodzić ze zwierzyńcem na głowie. Dostał płyn, wziął kąpiel, zgolił bujną czuprynę. Wyprzystojniał, nie wyglądał na swoje prawie pięćdziesiąt lat. Po śmierci okazało się, że zostawił duże gospodarstwo rolne. Do rodziny nie chciał wracać; najbliżsi nie zrobili nic, by go odszukać. W ostatnich dniach życia był spokojny, pogodny, chyba z cichą radością godził się na swój los. Umarł w bardzo odświętnym, czystym stroju. Wierzę, że znalazł zrozumienie przed obliczem Boga Miłosiernego.

Grzegorz na gałęziach przy „Ave” Z panem Grzegorzem rozmawiałem w środę wieczorem pod koniec października ubiegłego roku. Pamiętam, że to była środa; dalszy ciąg był dwa dni później. Mówiłem, że coraz gorzej wygląda, że szkoda życia, że „F-16” zeżre mu wątrobę i trzustkę. To inteligentny gość, ale od kilku lat wódka rządziła jego życiem, stracił pracę, potem przyszedł rozwód i eksmisja. Grzegorz chciał się wyrwać, miał dość nocy na melinach, bez prądu i wody, chciał zacząć na nowo. W tamtą środę był tylko na małym rauszu, zachęcałem, żeby poszedł na odwyk, że dostanie ubranie, kosmetyki, buty. W piątek, dwa dni potem, zadzwonił: – Tu Grzesiek, jestem na odwyku. Odwiedziłem go następnego dnia, przywiozłem to, co obiecałem. Pytam, co go wreszcie przekonało do decyzji. – No przecież ksiądz mówił, żebym zaczął od nowa. W nocy ze środy na czwartek Grzegorz stoczył szaloną walkę. Po kolei trzech bezdomnych kumpli ciągnęło go na meliny, obronił się. Wiedział, że w czwartek rano musi stawić się na odwyku z 0,00 promila na alkomacie, co jest warunkiem podjęcia leczenia. Pod kościołem „Ave” znalazł suche miejsce pod murem, nałamał kupkę gałęzi, żeby nie leżeć na betonie i nie przeziębić nerek. Rozdygotany przespał jakoś noc pod gołym niebem; przyjęto go na odwyk. To była najważniejsza noc w jego życiu, jak powiedział. Noc walki i zwycięstwa, tak myślę. Obecnie pan Grzegorz już pracuje jako elektryk.

Reklama

Misja wolontariuszy

„Gorący Patrol” to program pomocy bezdomnym w Lublinie, realizowany przez Centrum Wolontariatu już od 16 lat. Na początku kilku wolontariuszy, inspirowanych wezwaniem św. Jana Pawła II do nowej wyobraźni miłosierdzia, rozwoziło w zimowe wieczory gorącą herbatę i kanapki bezdomnym w okolicach lubelskich dworców. Od ponad 7 lat pomoc koncentruje się w ośrodku poświęconym przez abp. Stanisława Budzika w pobliżu dworca kolejowego. Tam bezdomni otrzymują codziennie (od listopada do czerwca) gorące posiłki; mogą wymienić ubrania i przyjąć pomoc medyczną. Codzienny „Patrol” to kilkunastu wolontariuszy zajmujących się grupą od 50 do nawet 90 osób bezdomnych, rocznie ponad 400. W gronie wolontariuszy są lekarki, ludzie prowadzący własne firmy, pracownicy naukowi lubelskich uczelni, studenci, harcerze; jest dyrektor jednego z oddziałów dużego banku i emeryt, pojawiają się także siostry zakonne i dwóch księży. Jedni rozdają gorącą zupę i herbatę, inni kurtki, czapki i ciepłe swetry; jest ekipa opatrująca rany. Co jakiś czas kilkuosobowe patrole odwiedzają bezdomnych w altankach, pustostanach i ruderach, dowożą tam materace, kołdry, koce i ubrania.

Najważniejszą sprawą jest jednak spotkanie i rozmowa, poświęcenie czasu i uwagi, dostrzeżenie człowieka w osobie zaniedbanej, uzależnionej. Wiele osób udaje się przekonać do udziału w rekolekcjach dla bezdomnych. Niekiedy, niestety, ostatnią posługą wolontariuszy jest udział w pogrzebach. „Byłem głodny, a daliście Mi jeść, … wszystko, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25). Taka jest misja „Gorącego Patrolu”.

2018-03-07 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na pielgrzymim szlaku znaleźli dom

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 22-23

[ TEMATY ]

pielgrzymka

bezdomni

Archiwum Fundacji Kapucyńskiej

Bezdomni w drodze na Jasną Górę z br. Michałem Gawrońskim OFMCap

Bezdomni w drodze na Jasną Górę z br. Michałem Gawrońskim OFMCap

Warszawscy bezdomni z Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego przeszli blisko 300 kilometrów ze stolicy na Jasną Górę w XXIII Pieszej Pielgrzymce Niepełnosprawnych. Dzisiaj zastanawiają się, czy bardziej pomagali innym, czy sobie.

Nie było ich wielu – 23 z 300, którzy przychodzą do niewielkiego kościółka ofiarowanego kapucynom przez Jana III Sobieskiego po zwycięstwie pod Chocimiem. Przychodzą do kapucynów, gdzie leży serce króla i hetmana, na codzienny obiad, serwowany od ponad 20 lat. Jedna czwarta z nich również na cotygodniowe modlitwy czy Różaniec. Niektórzy – na projekcje filmów, spotkania z ludźmi kultury czy z poezją, organizowane przez Fundację Kapucyńską. Ale, jak mówią o sobie: bezdomni to indywidualiści, chodzący własnymi drogami. Nie zawsze lubią bywać w grupie.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję