Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Uhonorowani w 80. rocznicę ustanowienia Pięciu Prawd Polaków

Niedziela szczecińsko-kamieńska 13/2018, str. IV

[ TEMATY ]

rocznica

wyróżnienie

PięćPrawd Polaków

Archiwum prywatne Pawła Majewicza

Laureaci, trzecia od lewej: Krystyna Waleria Holly, obok Katarzyna Pechman i dr Krzysztof Szczur, i Kapituła

Laureaci, trzecia od lewej: Krystyna Waleria Holly, obok Katarzyna Pechman i dr Krzysztof Szczur, i Kapituła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku marca minęła 80. rocznica ustanowienia na Kongresie Związku Polaków w Niemczech słynnych Pięciu Prawd Polaków. Prawdy te, wciąż aktualne, są patriotycznym drogowskazem dla kilku już pokoleń Polaków. Berliński Kongres był ukoronowaniem społecznej działalności ks. dr. Bolesława Domańskiego. Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” nieustannie kultywuje pamięć o osobie Księdza Patrona oraz jego spuściźnie. Jedną z form ukazywania dorobku tego niezwykłego proboszcza z Zakrzewa jest przyznawana już od trzydziestu trzech edycji Nagroda jego imienia. Przyznając Nagrodę, zawsze kierowano się słowami ks. Bolesława Domańskiego wygłoszonymi podczas berlińskiego Kongresu: „Bądźmy Bogu wierni, ale dajmy i narodowi naszą miłość i nasze czyny”.

Celem Nagrody jest również szerokie popularyzowanie postaci ks. dr. Bolesława Domańskiego – gorliwego kapłana, wielkiego patrioty, organizatora polskiej oświaty i wychowania w Niemczech, patrona życia kulturalnego i gospodarczego, budzącego dumę narodową i radość z faktu przynależenia do narodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tegorocznymi laureatami zostały osoby szczególnie oddane pracy na rzecz Ojczyzny i drugiej osoby. Nagrodą została uhonorowana p. Krystyna Waleria Holly z Gdańska. Jak podkreśla – najważniejsze w życiu to czujność i odwaga. Ta niezwykła pedagog stała się autorytetem dla wielu młodych ludzi szukających sensu życia. Pani Krystyna została uhonorowana przez Kapitułę za formowanie młodego pokolenia w duchu Pięciu Prawd Polaków.

Wśród laureatów znaleźli się również państwo Katarzyna i Jacek Pechmanowie z Kołobrzegu. Społeczna aktywność państwa Pechmanów związana jest z obszarem kultury. Są autorami i współtwórcami wielu przedsięwzięć patriotycznych, kulturalnych, religijnych adresowanych do ludzi poszukujących autentycznych i szlachetnych wzruszeń. Państwo Katarzyna i Jacek są animatorami i współorganizatorami ponad setki przedsięwzięć kulturalnych o zasięgu ogólnopolskim, są to m.in. Ogólnopolski Przegląd Twórczości Zbigniewa Herberta „Herbertiada” (18 edycji) czy Festiwalu Piosenki Poetyckiej im. Jacka Kaczmarskiego (14 edycji). Od kilku lat współorganizują Dni Rotmistrza Witolda Pileckiego. Kapituła wyróżniła państwa Pechmanów szczególnie za propagowanie kultury inspirowanej wartościami chrześcijańskimi oraz patriotycznymi.

Reklama

W gronie osób uhonorowanych w tej edycji znalazł się również dr Krzysztof Szczur ze Szczecina. Jest od wielu lat liderem środowiska kresowego w Szczecinie. historia jego rodziny, jak wielu rodzin na Zachodnim Pomorzu związana jest z Kresami. Jego korzenie sięgają miejscowości Wicyń w powiecie złoczowskim, województwo tarnopolskie. Laureat z wykształcenia jest doktorem nauk medycznych. Przez cały okres działalności zawodowej pełnił służbę w korpusie medycznym 109. Szpitala Wojskowego w Szczecinie. Jest wybitnym i cenionym ortopedą. Po przejściu w stan spoczynku w stopniu podpułkownika dr Krzysztof Szczur rozpoczął aktywną pracę społeczną. To prawdziwy pasjonat tematyki kresowej. Człowiek, który jest strażnikiem pamięci o Polakach na Kresach II RP. Przez wiele lat działalności społecznej wykazał się ogromnym zaangażowaniem w pomoc charytatywną obecnie mieszkającym na Kresach Polakach i ich rodzinom. Jest również wydawcą „Szczecińskich Zeszytów Kresowych” – periodyku, który od wielu lat porusza aktualne tematy z obszaru działalności organizacji kresowych oraz historii Kresów. Jak sam laureat podkreśla, Nagrodę odbiera w imieniu całego środowiska kresowego działającego na Pomorzu Zachodnim. Kapituła, przyznając Nagrodę Krzysztofowi Szczurowi, doceniła jego wytrwałą służbę na rzecz pamięci o historii Kresów Wschodnich. Słowa gratulacji dla laureatów w specjalnie skierowanym liście do zebranych wyraził wiceprezes Rady Ministrów – minister kultury prof. Piotr Gliński. Wicepremier podkreślił również ważność i aktualność Pięciu Prawd Polaków – co przejawia się również w działalności Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.

Reklama

Podczas uroczystej gali do zebranych słowo skierował również przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” Tomasz Nakielski. Przewodniczący, gratulując tegorocznym laureatom, w sposób szczególny odniósł się do działalności p. Krystyny Holly, która przez wiele lat prowadziła poradnię rodzinną przy gdańskim Oddziale Stowarzyszenia. Jak podkreślił przewodniczący Tomasz Nakielski, pani Krystyna w znaczący sposób wpłynęła również na kształtowanie jego osobowości, za co jest jej wdzięczny.

Aktualność i konieczność pracy w duchu Pięciu Prawd Polaków podkreślił również w swoim wystąpieniu bp Paweł Cieślik – przewodniczący honorowy Kapituły Nagrody. Słowa biskupa Pawła były zarazem świadectwem potrzeby życia w miłości do Ojczyzny i współrodaków.

Uroczysta gala miała miejsc w Studiu Koncertowym S1 im. Jerzego Szyrockiego Polskiego Radia Szczecin. Galę uświetnił koncert muzyki klasycznej w wykonaniu wykładowców i studentów Akademii Sztuki w Szczecinie.

2018-03-28 10:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję