Reklama

Portret zwielokrotniony

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sztuka portretowania to trudna sztuka.Wymaga nie tylko rysunkowej biegłości i precyzji w odtwarzaniu rysów jakiejś osoby, ale też przenikliwego wglądu w jej psychikę. I w konsekwencji umiejętności uchwycenia pewnego emocjonalnego momentu czyichś przeżyć. A także zatrzymania go w uderzającym szczególną ekspresją wyrazie twarzy. I wreszcie – wydobycia na zewnątrz, z głębi indywidualnego charakteru obserwowanej osoby, jakiegoś aspektu jej osobowości.

historia rodzimego i światowego malarstwa przechowuje w żywej pamięci ogromną liczbę wspaniałych ujęć portretowych autorstwa wielkich mistrzów, znanych z muzeów, albumów, reprodukcji... Jednak w dzisiejszej dobie ten rodzaj sztuki zdaje się już nie cieszyć tak wielką jak niegdyś popularnością. Niełatwo dziś znaleźć w tej dziedzinie zwracające uwagę próby odświeżenia tradycyjnych sposobów malowania ludzkiego oblicza. Jedną z nich, bardzo charakterystyczną, były np. w drugiej połowie ubiegłego wieku malowane na niewielkich kawałkach drewna gwaszowo-temperowe miniatury Janiny Garyckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tym bardziej więc warto zwrócić uwagę na oryginalną próbę odnowienia sztuki portretowania, zaproponowaną przez Agatę Padoł. Widać to w jej międzynarodowym cyklu „People”, zaprezentowanym niedawno na wystawie w Oslo, a eksponowanym również w Internecie pod rodzimym tytułem „Ludzie”. Składa się nań kilkadziesiąt, zazwyczaj podwójnych, czasem potrójnych, a nawet wyjątkowo poczwórnych, studiów portretowych umieszczonych na jednym, średniej wielkości malowidle. Zestawiane obok siebie, czasem niewiele różniące się od siebie ujęcia tej samej twarzy intrygują widza subtelnymi relacjami między sobą. Zdają się też stwarzać jakby namiastkę dramaturgii w ich wzajemnym oddziaływaniu na siebie.

Na pierwszy rzut oka maniera ta przypomina akademicki zwyczaj robienia kolejnych szkiców portretowych na tym samym arkuszu papieru, często tuż obok siebie. Jednakże nawiązując do takiej praktyki, Agata Padoł stworzyła własny, oryginalny styl portretowania. Tłumaczy, że w ten sposób zestawia ze sobą zapamiętane wrażenia wizualne, jakby powidoki rozmaitych wyglądów czyjejś twarzy, różniące się czasem minimalnie, ale jednak odmienne. I dodatkowo je modyfikuje, nakładając czy to w tle, czy też bezpośrednio na nie różnorodne elementy plastyczne o abstrakcyjnym, geometrycznym charakterze, co czyni z nich kompozycje nowoczesne. Wrażenie takie potęguje też odczucie, że wszystkie te portrety są namalowane w sposób nawiązujący w pewnym stopniu do przedstawień reklamowych, czasem inspirowanych sztuką Andy’ego Warhola. Nie bez powodu więc są wśród tych wizerunków również podobizny i tego artysty, i zmodyfikowane, przetworzone przez malarkę jego portrety Marylin Monroe, znane na całym świecie.

Reklama

W cyklu portretowym „Ludzie” Agata Padoł przedstawia dwie kategorie osób. Jedna z nich to właśnie postaci powszechnie znane, nie tylko z imienia i nazwiska, ale też ze zdjęć fotograficznych i filmowych, a czasem też z popularnych obrazów malarskich. Można tu łatwo rozpoznać zarówno całkiem współczesne, jak i już bardziej historyczne postaci, m.in.: Vincenta van Gogha, Pabla Picassa czy Alberta Einsteina, ale również Jana Pawła II i Matkę Teresę z Kalkuty. Nie dziwi to u autorki znanych cykli religijnych: pasyjnego i maryjnego. Wszystkie te osoby nazywa ona swymi jednostronnymi znajomymi. Ciekawostką w tej grupie są figury znane wyłącznie z obrazów, jak np. Wenus z obrazu Botticellego. Taki dobór osób do ponownego sportretowania we własnym już stylu zdaje się gwarantować dość szerokie zainteresowanie odbiorców, i to nie tylko w Polsce.

Druga grupa portretowanych to bliscy i znajomi autorki cyklu. Ich obecność w nim jeszcze mocniej świadczy o tym, że Agata Padoł jest ciekawa charakteru, psychicznej odrębności i niepowtarzalności innych ludzi oraz zmienności ich mimiki. Na studiowanie i zgłębianie wyjątkowych cech, odzwierciedlających się podczas portretowania jakby z różnych perspektyw jednocześnie, gotowa jest poświęcić sporo trudu i starań. Wybitni czy choćby tylko ciekawi bohaterowie tego cyklu nie przesądzają jednak o jego artystycznej wartości. O tym decyduje sposób malowania: szerokimi a celnymi pociągnięciami pędzla, ponadto czystość barw, kolorystyczna subtelność, precyzja rysunku czy m.in. trafność malarskiego pastiszu, jak np. w portrecie Edwarda Muncha, nawiązującym do jego słynnego „Krzyku”.

Reklama

W dobie powierzchownych kontaktów międzyludzkich takie podejście do migotliwej zmienności wyrazu twarzy modela, jakie prezentuje Agata Padoł w swych portretowych multiplikacjach, to godny uznania przykład prawdziwie personalistycznej postawy współczesnego artysty. Warto na koniec tej recenzji zacytować jej bardzo osobiste zwierzenie na temat swej pracy:

„Na pewno osoby «portretowane» wniosły wiele do mojego życia, bo w czasie ich malowania łączyłam się w myśleniu o nich z płaszczyznami życia, na których zasłynęły lub zapisały się w pamięci, a w przypadku znajomych tym bardziej towarzyszyły mi wspomnienia o nich. Dużo czytałam, słuchałam, oglądałam. Były to dwa lata malowania, ale też refleksji nad życiem, człowiekiem, obliczem, które z czasem formowane jest przez doświadczenia życiowe. Za fasadą odkrywałam prawdę o człowieku, której nie sposób namalować ani opisać, ale która została w moim sercu. To były takie moje rekolekcje o sławie, wielkości, wartościach, cenie, końcu i przetrwaniu. W każdym człowieku odnalazłam cząstkę Boga”.

2018-05-30 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski - historia zawierzenia Matce Bożej

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

zawierzenie

Krzysztof Świertok

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

W czasie najazdu szwedzkiego, 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej, przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej, król Jan Kazimierz złożył uroczyste śluby, w których zobowiązywał się m.in. szerzyć cześć Maryi, wystarać się u papieża o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, a także zająć się losem chłopów i zaprowadzić w państwie sprawiedliwość społeczną.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję