Reklama

Niedziela Rzeszowska

Złoty jubileusz kapłaństwa ks. prał. Ireneusza Folcika

Gorliwy sługa Słowa Bożego

Ks. prał. Ireneusz Folcik w tym roku obchodzi 50 lat kapłaństwa. Z tej okazji 10 czerwca br. Dostojny Jubilat odprawił w kościele św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu dziękczynną Mszę św.

Niedziela rzeszowska 24/2018, str. IV

[ TEMATY ]

jubileusz

kapłaństwo

Archiwum prywatne ks. I. Folcika

Jedno z niezapomnianych przeżyć ks. prał. Ireneusza Folcika – spotkanie ze św. Janem Pawłem II

Jedno z niezapomnianych przeżyć ks. prał. Ireneusza Folcika –
spotkanie ze św. Janem Pawłem II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złoty jubileusz kapłański to okazja do przypomnienia ważnych dat i wydarzeń w życiu Księdza Jubilata. Decydującym momentem była matura w 1961 r. i decyzja wstąpienia do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Studia przerwała służba wojskowa w latach 1963-65, którą odbywał w Chełmnie Pomorskim i Koszalinie. Święcenia kapłańskie przyjął 23 czerwca 1968 r. w katedrze przemyskiej z rąk bp. Bolesława Taborskiego i został posłany do pracy duszpasterskiej w parafii Dydnia. Po dwóch latach został przeniesiony do Strzyżowa, skąd bp Ignacy Tokarczuk wysłał młodego księdza na KUL, by studiował homiletykę.

W styczniu 1975 r. ks. Ireneusz Folcik przybył do Rzeszowa jako diecezjalny duszpasterz akademicki przy parafii Chrystusa Króla, gdzie pracował ze studentami do 1995 r. Ośrodek DA otrzymał nazwę „Wieczernik”. Katechezy dla młodzieży szkół pomaturalnych, studentów, absolwentów i pracowników nauki odbywały się prawie codziennie, a dzięki staraniom Duszpasterza, wprowadzono zajęcia z etyki na uczelniach Rzeszowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W sierpniu 1995 r. podjął obowiązki proboszcza w parafii św. Józefa w Rzeszowie-Staromieściu. Lata proboszczowania i dziekaństwa wypełniła troska o życie religijne wiernych, a także troska o świątynię, plebanię i dom katechetyczny. Odnowiono polichromię, oświetlenie kościoła, powstały dróżki św. Józefa, grupy duszpasterskie, chór parafialny, Bractwo św. Józefa i wydawano gazetę „Józef”.

Minione lata to czas niezwykłych wydarzeń: wybór Polaka na Stolicę Piotrową i zamach na jego życie, powstanie Solidarności i stan wojenny, męczeńska śmierć bł. ks. Jerzego Popiełuszki, papieskie pielgrzymki do Ojczyzny, zmiany społeczne i polityczne w Polsce i Europie, które dotykały także Kościoła. Do 1992 r., czyli czasu powstania diecezji rzeszowskiej, pełnił obowiązki archiprezbitera rzeszowskiego, do którego należało 9 dekanatów. Od początku pobytu w Rzeszowie aż do dzisiaj Ksiądz Prałat jest kapelanem sportowców Resovii. To wszystko miało wpływ na pracę duszpasterską, szczególnie kaznodziejską, o czym w liście do jubilata napisał biskup ordynariusz Jan Wątroba: „Pięćdziesiąt lat posługi kapłańskiej to przede wszystkim czas wielkiej «siejby słowa Bożego». [...] To posługa w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie, gdzie jako wykładowca homiletyki przygotowywał Ksiądz Prałat kandydatów do kapłaństwa, do tego ważnego wymiaru posługi, jakim jest przepowiadanie słowa Bożego. To także audycje w Radiu Rzeszów i Katolickim Radiu Via. To wreszcie posługa przewodniczącego Komisji Homiletycznej Diecezji Rzeszowskiej, która czuwa nad jak najlepszym realizowaniem zadania głoszenia Słowa Bożego. Ta posługa ma ogromne znaczenie dla budzenia i rozwoju wiary, ponieważ wiara rodzi się z tego, co się słyszy”.

Reklama

We wstępie do ostatniego zbioru homilii Jubilata pt. „Słowo na Boże Narodzenie i Wielkanoc” jeden z najwybitniejszych polskich homiletów – ks. prof. Jan Twardy pisze: „Ks. prałat dr Ireneusz Folcik od pięćdziesięciu lat głosi Ewangelię, czyni to gorliwie, starannie i na wysokim poziomie..., owocnie służy Ewangelii, wygłosił wiele tysięcy kazań w różnej formie, przeprowadził liczne rekolekcje czy misje parafialne, w formie książkowej ukazały się zbiory kazań okolicznościowych, a także homilie niedzielne i świąteczne, m.in. «Nie samym chlebem», «Krzepić się słowem», «Byśmy kroczyli Jego drogami», «Kościół na drogach człowieka», «Z rzeszowskiej ambony». Ich walor językowy podkreśla polonista, prof. Kazimierz Ożóg.

Gratulując ks. Ireneuszowi długoletniej pracy kapłańskiej, trzeba mu także podziękować za wierne, kompetentne, życiowe i wytrwałe głoszenie Słowa Bożego. Głosił Ewangelię młodzieży szkolnej, studentom, małżonkom, rodzicom i seniorom, a także słuchaczom reprezentującym różne zawody i powołania życiowe. Często stawał na ambonie podczas uroczystości narodowych i patriotycznych, w rocznice dziejowych wydarzeń, a także w pamiętne dni związane z życiem i działalnością wybitnych Polaków. Trudno wyobrazić sobie lepszą pamiątkę kapłana dla wiernych, jak dzielenie się z nimi chlebem słowa Bożego... Zamykając refleksje jubileuszowe, pragnę w imieniu tysięcy słuchaczy, w tym także w imieniu własnym, podziękować Księdzu Profesorowi – Jubilatowi za piękne świadectwo wiernego i życiowego pełnienia posługi Słowa Bożego” – mówi ks. Twardy.

Z okazji 50-lecia kapłaństwa składamy Księdzu Jubilatowi życzenia, używając słów, które do niego skierował biskup ordynariusz Jan Wątroba: „Gratuluję pięknego jubileuszu kapłaństwa i w imieniu Kościoła rzeszowskiego dziękuję za wspaniałą, niezwykle owocną służbę kapłańską dla Kościoła i Ojczyzny. Niech Chrystus, Najwyższy Kapłan, błogosławi Księdzu Jubilatowi w dalszej posłudze kapłańskiej, niech Maryja, Matka Kapłanów, otacza swoją opieką na każdy dzień życia”.

2018-06-13 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boom powołaniowy w Tanzanii: brakuje miejsc w seminariach

[ TEMATY ]

kapłaństwo

kapłani

Tanzania

Adobe.Stock

W Tanzanii musiało powstać dodatkowe wyższe seminarium duchowne, ponieważ w dotychczasowych zabrakło miejsc. Jest to wynik boomu powołaniowego, który rozpoczął się dekadę temu i cały czas przybiera na sile. W nowym seminarium, usytuowanym w diecezji Kahama, na pierwszy rok formacji trafiło ponad 100 kleryków z całego kraju. Ostatecznie nowa struktura będzie w stanie pomieścić ponad 500 seminarzystów.

Seminarium dedykowano Świętej Rodzinie z Nazaretu, by każdy uczący się w nim czuł się jak w domu, niezależnie od tego, z której części Tanzanii tam przybędzie. „Każda z tanzańskich diecezji wysłała od 2 do 4 seminarzystów” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Leonard Maliva wiceprzewodniczący Unii Apostolskiej Duchowieństwa przy tamtejszym episkopacie.
CZYTAJ DALEJ

Czy jestem gotowy i pragnę doświadczać pełnię radości z Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 30 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana Sarkandra, prezbitera i męczennika albo wspomnienie św. Zdzisławy
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję