Reklama

Wiara

Uroczystość św. Piotra i Pawła. Nowy sposób bycia braćmi

Dzisiejsza Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła mówi o tym, że jedność Kościoła zbudowana jest z różnorodności tworzących go ludzi.

Niedziela Ogólnopolska 25/2018, str. 18-19

[ TEMATY ]

św. Paweł

św. Piotr

uroczystość

święci

Piotra i Pawła

El Greco, „Święci Piotr i Paweł”(XVI wiek)

Uroczystość św. Piotra i Pawła obchodzina jest 29 czerwca.

Uroczystość św. Piotra i Pawła obchodzina jest 29 czerwca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo się różnili. Jeden pochodził z Betsaidy, niewielkiej miejscowości nad jeziorem Genezaret, o której mało kto wówczas słyszał. Drugi urodził się w Tarsie, szeroko wtedy znanej metropolii, zamieszkiwanej przez kilkaset tysięcy ludzi. Jeden był galilejskim rybakiem, drugi starannie wykształconym faryzeuszem i posiadaczem rzymskiego obywatelstwa. Jeden był uczniem i apostołem Jezusa, drugi nie tylko nie należał do grona Dwunastu, ale nawet nie znalazł się w bardzo szeroko rozumianej grupie słuchaczy Chrystusa.

Zaczątek wiary

Ich życiorysy były tak niepodobne, a dokonania dla chrześcijaństwa tak doniosłe, że każdy z nich zasługuje na osobne upamiętnienie. A jednak Kościół czci ich jednego dnia. Nie tylko dlatego, że – jak głosi tradycja – tego samego dnia i w tym samym mieście ponieśli śmierć męczeńską z powodu swej wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła mówi o tym, że jedność Kościoła zbudowana jest z różnorodności tworzących go ludzi. Nie szkodzi jej odmienność dróg, na których spotkali Jezusa Chrystusa. Ważne, że za Nim poszli, oddali Mu całe życie i wypełnili powierzoną im misję.

„Św. Piotr, rybak z Betsaidy, został ustanowiony przez Chrystusa kamieniem węgielnym Kościoła. Św. Paweł, oślepiony na drodze do Damaszku, z prześladowcy chrześcijan staje się Apostołem Narodów. Obydwaj kończą życie męczeństwem w Rzymie. Poprzez nich Bóg dał Kościołowi «zaczątek wiary»” – powiedział św. Jan Paweł II w 1999 r., wyjaśniając miejsce świętych Piotra i Pawła w dziejach chrześcijaństwa.

Rozmowa, nie konflikt

Na słynnym obrazie hiszpańskiego malarza znanego jako El Greco (żył na przełomie XVI i XVII wieku) święci Piotr i Paweł prowadzą rozmowę. Artysta podkreślił ich indywidualność, zdecydowanie różne temperamenty i charaktery. Św. Piotr emanuje pokorą, dobrocią i łagodnością. Niektórzy upatrują w sposobie, w jaki został pokazany, również zasygnalizowania pewnej chwiejności charakteru.

Reklama

Św. Pawła natomiast El Greco pokazał jako człowieka zdecydowanego, stanowczego, emanującego energią. Jednak kto się uważnie przyjrzy, dostrzeże, że obaj Apostołowie wzajemnie na siebie wskazują. Paweł lewą dłoń trzyma na otwartej księdze, symbolizującej mądrość i wykształcenie, prawą ręką natomiast wskazuje na klucz, który trzyma Piotr. Paweł spogląda na księgę. Widać wyraźnie, że obaj nie tylko wzajemnie się doceniają, ale również stanowią zespół, uzupełniają się. Łączy ich – symbolizowana przez jasny filar w tle – mocna wiara. Nie ma między nimi konfliktu, jest rozmowa. Zdaniem specjalistów, obraz nawiązuje do wspomnianego w Liście św. Pawła do Galatów spotkania obydwu Apostołów, do którego doszło w Antiochii (por. Ga 2, 11-14).

Osoba św. Piotra i Pawła jako autorytet

Opisana przez Apostoła Narodów sytuacja świetnie pokazuje nie tylko wzajemne relacje świętych Piotra i Pawła, ale również to, w jaki sposób od samego początku kształtowali Oni Kościół. Św. Paweł nie knuł intryg przeciwko św. Piotrowi, lecz otwarcie mu się sprzeciwiał, twierdząc, że przesadna ostrożność św. Piotra w niektórych sytuacjach może prowadzić do nieporozumień i błędnych interpretacji Ewangelii. Powiedział głośno, w czym problem, nie po to, aby postawić na swoim, lecz z troski o jasność przekazu. Nie usiłował zająć miejsca św. Piotra. Jego stanowczość wynikała właśnie z faktu doceniania pozycji Piotra we wspólnocie wyznawców Chrystusa i jej znaczenia dla ich jedności, niezależnie od pochodzenia. Napomniał św. Piotra w taki sposób, aby nie naruszyć jego autorytetu. Wręcz przeciwnie, dążył do jego umocnienia. Nie budował swojego autorytetu kosztem autorytetu Piotra.

Reklama

Jan Paweł II zwrócił kiedyś uwagę, że na autorytety świętych Piotra i Pawła, tych dwóch „filarów Kościoła”, powołuje się, gdy w oficjalnych dokumentach sięga do źródła Tradycji, którym jest słowo Boże zachowane i przekazane przez Apostołów. „Wsłuchując się uważnie w to słowo, wspólnota kościelna wzrasta w miłości razem z papieżem, biskupem oraz całym duchowieństwem” – podkreślił.

Cała Ewangelia

W Rzymie zarówno św. Piotr, jak i św. Paweł mają bazyliki, których są patronami. Bazylika św. Piotra znajduje się na Watykanie, w jej podziemiach jest jego grób. Bazylika św. Pawła za Murami zbudowana przy Via Ostiense, gdzie według tradycji znajduje się miejsce jego pochówku. Benedykt XVI zauważył podczas homilii wygłoszonej w 2012 r., że w jednej i drugiej można znaleźć dzieła sztuki przedstawiające postacie obydwu Apostołów.

„Chrześcijańska tradycja zawsze łączyła Piotra i Pawła: rzeczywiście razem reprezentują oni całą Ewangelię Chrystusa”

Podziel się cytatem

– powiedział i dodał, że w Rzymie ich więź jako braci w wierze nabrała szczególnego znaczenia, gdyż uważano ich za rodzaj przeciwstawienia mitycznym braciom bliźniakom Romulusowi i Remusowi, którym przypisywano założenie Rzymu. Piotr i Paweł , choć po ludzku bardzo różnili się od siebie i w ich relacji nie brakowało różnic zdań, to jednak pokazali nowy sposób bycia braćmi, przeżywany według Ewangelii, autentyczny, możliwy przez działającą w nich łaskę.

Nic dziwnego, że papież Franciszek zachęca:

„Niech nieskażona i mocna wiara Piotra, wielkie i powszechne serce Pawła pomogą nam być radosnymi chrześcijanami, wiernymi Ewangelii i otwartymi na spotkanie wszystkich”.

Podziel się cytatem

2018-06-19 11:34

Ocena: +64 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

U Płaczącej Matki

Niedziela lubelska 29/2014

[ TEMATY ]

uroczystość

KATARZYNA ARTYMIAK

Rozpoczynając uroczystości maryjne w czwartkowy wieczór 3 lipca, abp Stanisław Budzik z radością podkreślał, że po raz pierwszy obchodzone jest święto Najświętszej Maryi Panny Płaczącej i jednocześnie diecezjalne dziękczynienie za dar kanonizacji Jana Pawła II. – Dziękujemy Bogu za to, że w nocy stalinowskiej dał naszemu ludowi szczególny znak swojej dobroci i opatrzności, że dał nam Matkę swojego Syna, która nie tylko stała pod Jego krzyżem, ale zawsze jest obecna w cierpieniach swoich dzieci, wstawia się za nimi, dodaje odwagi, umacnia wiarę i miłość. Dziękujemy, że w naszych obecnych czasach trudnej wolności i niełatwego dialogu Ewangelii z kulturą dał Kościołowi i światu wielkiego proroka i apostoła naszych czasów, św. Jana Pawła II, tak bardzo związanego z naszym miastem – mówił Ksiądz Arcybiskup. Przywołując wypowiedziane w Lublinie słowa kard. Stanisława Dziwisza: „Po ulicach miasta chodził Święty”, abp Budzik przypomniał o obecności Karola Wojtyły jako profesora KUL i jego związkach z naszym miastem. Witając zgromadzonych, w tym biskupów z Siedlec, Sandomierza i Radomia, Metropolita Lubelski ciepło przywitał głównego celebransa bp. Milana Šašika, którego przedstawił jako kleryka, kapłana i biskupa zafascynowanego najpierw bp. Karolem Wojtyłą, a później papieżem Janem Pawłem II. Zapraszając wszystkich do dziękczynienia za wielkie rzeczy, jakie Bóg uczynił na naszych oczach, abp Budzik apelował, by wpatrując się w Matkę Bożą Płaczącą, dostrzec w Niej wzór wiary i miłości, wzór wypełniania woli Ojca, wzór otwierania się z miłością na Chrystusa i niesienia Go całemu światu, wzór otwierania się na natchnienia Ducha Świętego.
Bp Milan Šašik, dziękując za zaproszenie do wspólnej modlitwy w dniu maryjnego święta, przywołał swoją obecność w naszym mieście w 1987 r. podczas pielgrzymki Jana Pawła II i swoją znajomość z Ojcem Świętym. Jak powiedział, poznał przyszłego papieża jako kardynała, gdy był seminarzystą. Później, gdy został kapłanem w zlaicyzowanej Czechosłowacji, w czasach likwidacji zakonów – jako duchowy syn św. Wincentego a Paulo ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy – jeździł do Krakowa do kard. Wojtyły z prośbą o interwencję w Stolicy Apostolskiej. Jak wspomina, był zaskoczony odwagą krakowskiego kardynała. Gdy w 1978 r. kard. Wojtyła został wybrany na następcę św. Piotra, wzbudził radość i nadzieję na ożywienie wiary w krajach bloku komunistycznego. – Krzyczałem z radości, bo odczuwałem, że to historyczne wydarzenie. Papieżem został człowiek, który słucha i mówi z odwagą i wiarą – wspominał bp Šašik. Jako papieża zobaczył go osobiście dopiero w Lublinie. Z tej wizyty w pamięci Księdza Biskupa pozostało spotkanie z byłymi więźniami Majdanka. Dwie kobiety, ubrane w obozowe pasiaki, rozmawiały wówczas między sobą: niektórzy mówią, gdzie był Bóg, gdy tu zabijali niewinnych, gdy tu palili ludzi, ale jakby Bóg nie był z nami, jakbyśmy tu przetrwały? Odniesień do czasów zniewoleń totalitarnych w homilii bp. Milana Šašika było jeszcze sporo.
W nawiązaniu do rocznicy Cudu Lubelskiego, mówił: – W tym mieście Matka Boża pokazała, że jest obecna, że jest ze swoim ludem, ze swoim Kościołem, tak jak stała w Wieczerniku wśród Apostołów, gdy czekali na Zesłanie Ducha Świętego. Jak była tam, gdzie rodził się Kościół, tak jest w każdym miejscu ze swoim ludem. Ksiądz Biskup podkreślał, że łzy Matki Bożej zdarzają się w trudnych momentach i zawsze są oznaką umocnienia w wierze. – Bóg jest z cierpiącymi. Jednocześnie tam, gdzie odrzuca się Boga, niszczy się człowieka – mówił.
– Po wojnie, po doświadczeniu obozów koncentracyjnych, nikt by nie pomyślał, że znowu ktoś będzie próbował robić eksperymenty na człowieku. Doczekaliśmy epoki, kiedy widzimy te straszne eksperymenty na embrionach, na ludzkim życiu. Można powiedzieć, że kraj za krajem, parlament za parlamentem głosują za prawem śmierci – ubolewał kaznodzieja, dostrzegając w tych decyzjach odcięcie się Europy od swoich chrześcijańskich korzeni. – Kiedy Hitler wywoził do obozów koncentracyjnych ludzi, było to wstrząsające. Ale dlaczego dzisiaj tylu ludzi ze spokojem patrzy na to, jak posłowie i senatorowie głosują za prawem śmierci, przeciwko drugiemu człowiekowi? Człowiek podąża coraz dalej w niszczeniu, kiedy nie ma moralnych i Bożych praw, które powinien respektować – podkreślał Ksiądz Biskup. Przywołując słowa Matki Teresy z Kalkuty, która mówiła, że kto dziś zabija nienarodzone dziecko, jutro może podnieść zbrodniczą rękę na każdego, Ksiądz Biskup podkreślał, że św. Jan Paweł II był wielkim prorokiem naszych czasów, bo śmiało mówił o świętości ludzkiego życia, o człowieku jako Bożym stworzeniu, o prawie do życia. Zgromadzonym życzył, by nie szukali ludzkiej sławy i nie bali się ataków, kiedy będą bronić życia i chrześcijańskiej wiary. – Świadczmy swoim życiem i przywiązaniem do Ewangelii – apelował. – Bóg nie zostawia nas sierotami; chce pokazać w naszym życiu swoje zwycięstwo – zapewniał. Na zakończenie homilii Ksiądz Biskup modlił się: – Matko Boża, która płakałaś nad naszymi grzechami i nad naszym cierpieniem, módl się za nami i pomagaj nam, żebyśmy zrozumieli, że największym cierpieniem człowieka nie jest brak pieniędzy, ale grzech. Pomóż nam zrozumieć, że naszym największym skarbem jest życie z Chrystusem.
Po Eucharystii tysiące wiernych wyruszyło w procesji z obrazem Matki Bożej Płaczącej po ulicach miasta. Była to wielka manifestacja wiary i przywiązania do Chrystusa i Jego Matki. q

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: 87. Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców

2024-07-02 18:11

[ TEMATY ]

Jasna Góra

nauczyciel

Jasna Góra/Facebook

Na Jasnej Górze odbyła się 87. Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców. Uczestniczą w niej nie tylko pedagodzy, ale także pracownicy szkół i systemu oświaty. Tegoroczne spotkanie przebiega pod hasłem: „Nauczycielu, co mam czynić?”.

W rozmowie z Biurem Prasowym Jasnej Góry delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa nauczycieli bp Piotr Turzyński zauważył, że pielgrzymka ma pomóc nauczycielom, by mimo trudności w szkolnictwie z nadzieją spoglądali na swoją misję. - Chciałbym, żeby mimo wszystko nauczyciele usłyszeli tu, u Matki Bożej, że są potrzebni, ważni, żeby się nie zniechęcali i byli mężni.

CZYTAJ DALEJ

Przed 90 laty zmarła Maria Skłodowska-Curie

2024-07-03 07:05

[ TEMATY ]

rocznica

wspomnienie

Maria Skłodowska‑Curie

Licencja PD, Wikimedia Commons

Maria Skłodowska-Curie z córką Ireną w polowej pracowni radiologicznej, 1915 r.

Maria Skłodowska-Curie z córką Ireną w polowej pracowni radiologicznej, 1915 r.

Przed 90 laty 4 lipca 1934 r. w wieku zaledwie 67 lat z powodu anemii złośliwej zmarła Maria Skłodowska-Curie, jedyna kobieta, która otrzymała Nagrodę Nobla dwukrotnie. Jej życie - jak napisała we wspomnieniach - nie było łatwe.

O swoim życiu dwukrotna laureatka Nagrody Nobla napisała w autobiografii po raz pierwszy wydanej w języku angielskim w Nowym Jorku w 1923 r. Polskie wydanie „O swoim szyciu i pracach” ukazało się dopiero w 1935 r., bo życzeniem noblistki było, by polskie tłumaczenie opublikowano dopiero po jej śmierci. Niedawno wznowiono tę cenną publikację (nakładem Wydawnictwa SBM), w którym zamieszczone autobiografię oraz wspomnienia dotyczące Piotra Curie, męża noblistki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję