Reklama

Niedziela Legnicka

Pielgrzymka z darem serca

Niedziela legnicka 38/2018, str. IV

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Paweł Zadrożny

Podczas drogi niesione były relikwie św. Stanisława Kostki

Podczas drogi niesione były relikwie św. Stanisława Kostki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Męcince po raz kolejny odbyła się pielgrzymka na górę Górzec, połączona z festynem rodzinnym. I tym razem pielgrzymi swoim darem serca wsparli dzieci z chorobą nowotworową z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu.

Ponad tysiąc osób przyjechało do Męcinki k. Jawora, by wziąć udział w pieszej pielgrzymce na Górę Górzec. Uroczystość rozpoczęła się w kościele św. Andrzeja, skąd pątnicy, którym towarzyszyła orkiestra Hanys Band z Wrocławia, ruszyli na Kalwarię zbudowaną przez cystersów w 1740 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W procesji szli: mnisi, rycerze, dzieci w średniowiecznych strojach, młodzież z flagami i symbolami Szlaku Cysterskiego. Strażacy nieśli relikwie św. Stanisława Kostki, który w tym roku był szczególnym patronem pielgrzymowania.

Jak powiedział ks. Marek Kluwak, proboszcz parafii, wybór św. Stanisława nie był przypadkowy. – W tym roku obchodzimy 450. rocznicę jego śmierci. Św. Stanisław jest jednym z patronów Polski, zatem i 100. rocznica niepodległości staje się również tematem rozważań. Ponadto w Kościele obchodzimy Rok św. Stanisława Kostki, który jest również patronem dzieci i młodzieży. To wszystko sprawia, że tej wędrówce towarzyszą jego relikwie – podkreślił ks. Kluwak.

Po dojściu do początku Kalwarii, przy Domku Pustelnika, rozpoczęło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Warto tutaj przypomnieć, że kapliczki drogi krzyżowej, zbudowanej przez cystersów, wiodą na szczyt góry, czyli na wysokość 445 m n.p.m. Zaś szlak i sama góra stanowią część Parku Krajobrazowego „Chełmy”.

Rozważania do poszczególnych stacji przygotowała katechetka Wiesława Kostrzewa. Nawiązywały one do życia św. Stanisława Kostki. Przy każdej stacji młodzież odczytywała rozważania, które kończyły się modlitwą do św. Stanisława.

Na szczycie góry, przed znajdującą się tam kaplicą, sprawowana była Msza św. polowa, której przewodniczył ks. Waldemar Wesołowski, rzecznik prasowy diecezji legnickiej. W homilii, nawiązując do najważniejszych momentów z życia św. Stanisława, wskazywał na to, czego dziś możemy się od niego nauczyć. Kaznodzieja podkreślił rolę wychowania religijnego i moralnego w rodzinie, potrzebę mądrego towarzyszenia dziecku w rozeznawania własnej drogi życia i wspierania dziecka w rozwijaniu jego talentów i zdolności. Wskazał też na najważniejsze cechy charakteru św. Stanisława – wytrwałość, zdecydowanie, odwagę, pokorę, pracowitość, pobożność – cechy, które także dziś mogą i powinni naśladować zarówno młodzi, jak i dorośli, którzy chcą zrealizować swoje życiowe plany, pasje czy marzenia.

Reklama

Po zakończeniu Eucharystii wierni mogli ucałować relikwie św. Stanisława. Dla wszystkich przygotowano również pamiątkowy obrazek z wizerunkiem świętego i litanią.

Po przeżyciach duchowych, u podnóża góry przygotowano piknik rodzinny i loterię fantową z cennymi nagrodami. To wspólne świętowanie możliwe było dzięki parafianom z Męcinki, władzom powiatu i gminy oraz strażakom i sponsorom. Cały dochód został przeznaczony na wsparcie Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej we Wrocławiu.

Relacja z wydarzenia dostępna jest na stronie Radia Plus Legnica: www.legnica.fm .

2018-09-19 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: trwa Ogólnopolska Konferencja Pracowników Socjalnych

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Ks. Piotr Nowosielski

Na Jasnej Górze trwa 14. Ogólnopolska Konferencja Pracowników Socjalnych. Dwudniowe spotkanie odbywa się pod hasłem „Kontrakt socjalny w procesie aktywizacji osób i rodzin szansą na nową jakość pracy socjalnej”. Uczestniczy w nim ponad sto osób z kilkudziesięciu ośrodków pomocy społecznej z całego kraju.

Mszę św. w intencji pracowników socjalnych odprawił o. Dezyderiusz Pol, franciszkanin z Warszawy, kształcący pracowników socjalnych oraz wolontariusz w zakładach penitencjarnych. W kazaniu zachęcał uczestników Konferencji do „osobistego, zgodnego z etyką zawodu, zaangażowania”. - Obudź w sobie dobrego Samarytanina, tak, jak Maryja u krewnej swojej Elżbiety, na weselu w Kanie Galilejskiej, pod krzyżem. Bądź czuły, wrażliwy i otwarty na potrzeby innych i okazuj współczucie, i pomagaj tym współczesnym obitym i porzuconym – zachęcał kaznodzieja. Kapłan podkreślał, że pomoc bliźniemu może przybrać różny kształt, „może być to zwyczajne przyjazne spojrzenie, może być to uśmiech, może być dobre słowo, może być także modlitwa posłana wprost do Boga, może to również być ofiara z naszych trudów i cierpień za tych, którzy być może cierpią bardziej niż my”.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję