Reklama

Lektura obowiązkowa

Między lądem a morzem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Geopolityka to codzienna rzeczywistość, w której poruszają się rządzący w konkretnej przestrzeni geograficznej. Pozwala celniej analizować i konceptualizować szanse rozwojowe państwa, oceniać skuteczność systemu sojuszy oraz zdawać sobie sprawę z nadchodzących systemowych zmian. O tak ujętej przez Jacka Bartosiaka geopolityce mało kto w ostatnich dekadach myślał. To dr Bartosiak przywraca w Polsce myślenie w tych kategoriach. Najpierw w czasie wykładów i prelekcji, a ostatnio w dwóch zajmujących książkach.

Nowa, „Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju”, jest ciągiem dalszym pierwszej, ale autor analizuje w niej – bliższa ciału koszula – geopolityczną sytuację Polski. Położenie – stale mówi dr Bartosiak – mamy wyjątkowe. Zależy jak patrzeć: wyjątkowo dobre albo wyjątkowo złe. Leżymy w najbardziej newralgicznym miejscu Europy, na styku Wschodu i Zachodu, jesteśmy – nie tylko z punktu widzenia NATO – centrum grawitacyjnym konfliktu. Nasza sytuacja się komplikuje, bo stary świat, powstały po zimnej wojnie, z dominacją USA, się kończy. Trwa rywalizacja amerykańsko-chińska o hegemonię nad światem, a nasze położenie powoduje, że nie jest to dla nas obojętne. Przeciwnie – za sprawą Rosji, która w tej rywalizacji chce odegrać swoją rolę. W jaki sposób, to się okaże.

W swojej książce dr Bartosiak na 800 stronach analizuje nasze szanse i zagrożenia, a wnioski nie są jednoznaczne. Także ostatnia część, w której autor w erudycyjny sposób przedstawia scenariusz możliwego konfliktu z Rosją, nie napawa optymizmem. W książce, jak w całej aktywności dr. Bartosiaka, nietrudno wyczuć marzenie o Rzeczypospolitej, która jest podmiotem, a nie przedmiotem polityki międzynarodowej, sama decyduje o swoich losach, rozwoju i umie wykorzystać wszystkie dary i przywileje wynikające z unikatowego położenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-10-31 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Zalesie. Dom marzeń

2024-05-13 05:48

Paweł Wysoki

Priorytetem jest wychowanie młodego pokolenia w duchu katolickim i patriotycznym oraz wspieranie małżeństw i rodzin - mówi ks. Jerzy Krawczyk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję