Reklama

Niedziela Łódzka

Zapomniani w środku wielkiego miasta

Ich mieszkania, wbrew brudowi wokół, są pełne ciepła żyjących tu osób. Pośród pięknych domów, w centrum miasta. Zapomniani przez wszystkich

Niedziela łódzka 44/2018, str. V

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Łódź

Maria Niedziela

Łódź to miasto kamienic – wiele z nich zostało już wysiedlonych

Łódź to miasto kamienic – wiele z nich zostało już wysiedlonych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na ścianach pełno zdjęć – dzieci, wnuków. Biblioteczka z książkami, w niej Katechizm Kościoła Katolickiego. Tuż obok łóżka, na półce, flakoniki z perfumami. Wokół czysto, schludnie. Mieszkają tu oboje z mężem. Ona po wylewie, zawale, z chorobą stawów, podaje trzęsącą się dłoń, podtrzymując ją drugą ręką. Widać, że kiedyś była piękną kobietą. Dziś też jest, choć przecież choroba odcisnęła swoje piętno. On troszczy się o nią, raz w tygodniu zabiera na rynek, by choć przez chwilę mogła pobyć wśród ludzi, czyta jej książki, podaje herbatę. Właśnie czekają na księdza z Komunią św.

Aż nie do uwierzenia, że mieszkanie, w którym jestem, stanowi część przeznaczonej do rozbiórki kamienicy. Zagrzybionej, śmierdzącej, wilgotnej, bez okien, wody, kanalizacji, bez tego, co potrzebne człowiekowi do życia. W budynku tylko oni i druga kobieta z niepełnosprawnym, dorosłym już synem. Także jej mieszkanie – wbrew brudowi wokół, jest pełne ciepła żyjących tu osób. Pośród pięknych domów, w centrum miasta. Zapomniani przez wszystkich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla niej wszystko

– Co dalej z nami będzie? Mój stan zdrowia się pogarsza, potrzebuję urzędniczej łaski, ale nikt nie chce nam pomóc i natrafiamy tylko na bezduszność – płacze kobieta. – A chcemy tylko godnie żyć! Chcemy, by ktoś zobaczył w nas ludzi! – dodaje.

Razem z mężem są jedną z dwóch rodzin, która do dziś pozostała w kamienicy przy Zgierskiej. Jej mąż mówi o sobie nawet: „Kamienicznik”, tylko, że to może żartobliwe określenie wypowiada z żalem i bólem. Robi wszystko, by tu jakoś żyć. By stworzyć swojej żonie poruszającej się ledwo o kulach jakieś warunki. – Wie pani, zrobiłbym dla niej wszystko – mówi. Mieszkają tu od wielu lat – on 50, ona 30, w warunkach urągających ludziom – bez wody, kanalizacji, z grzybem, walącym się dachem, wilgocią, śmierdzącym szambem w podwórku, do którego muszą wylewać wodę i nieczystości, toaletą, która niczego takiego nie przypomina. – Nigdy nie wyciągałam do państwa ręki po nic, sama na wszystko zarabiałam – opowiada kobieta. Jej płacz, jej skarga poruszają serce. Nie docierają jednak tam, gdzie dotrzeć powinny.

Reklama

Rodzinne fotografie

To, co uderza w tym miejscu – każda z rodzin w swoim mieszkaniu – mimo pękających ścian, ogromnych zacieków, okien, które mogą wypaść i wilgoci za ścianą – bo pustostany – starała się stworzyć dom. Jest czyściutko, schludnie, na ścianach rodzinne fotografie. – A urzędnicy kwalifikują nas jako patologię – mówią.

Kamienica od 2002 r. przeznaczona jest do rozbiórki, jednak do dzisiaj jej mieszkańcy nie otrzymali od miasta mieszkań, do których mogliby się wyprowadzić. Urzędnicy proponują im zastępcze lokale w suterynach, zdemolowane, w opłakanym stanie, tuż obok melin. Nikt nie pofatyguje się, by sprawdzić, kto mieszka w kamienicy i kim jest.

Kim jesteśmy?!

Kilka tygodni temu nagle dostali nakazy, że mają 30 dni na to, by się stamtąd wynieść. Interweniowali wielokrotnie. Jeden z urzędników napisał im nawet, że miasto musi ich wykwaterować tak, jak zrobiło to z 10 innymi rodzinami z tego budynku. – Napisał, że te rodziny zostały wykwaterowane, ale nie sprawdził – gdzie? Na cmentarz! Bo nikt nie doczekał się lokalu – mówią z goryczą. I przypominają swoich sąsiadów, którzy zmarli w oczekiwaniu na wyprowadzkę.

Remont w kamienicy? Ostatni był w 1963 r. – Od tamtej pory wszyscy o nas zapomnieli – przyznają. Z relacji ludzi wynika, że raz na jakiś czas zaglądają tu jedynie osoby z nadzoru budowlanego – sprawdzić, czy jeszcze budynek stoi. Poza nimi – nikt. Tu przy Zgierskiej płacą za lokale prawie 300 zł miesięcznie. Usiłowali sobie znaleźć sami mieszkania. Tuż obok, na Liściastej, są bloki, a w nich mieszkania socjalne. – To nie dla was – usłyszeli od pracowników administracji. – Ale kim my jesteśmy?! – pytają. – Kimś gorszym? – mówią z żalem. I trudno powstrzymać łzy, gdy słyszy się takie słowa. Choć tu przecież tyle miłości wzajemnej, tyle troski, tyle serca. I trudno nie przyznać im racji – zapomnieli o nich wszyscy.

2018-10-31 08:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzyczne Gorzkie Żale

Niedziela łódzka 13/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

Dominik Wójcicki

Muzyczne wykonanie Gorzkich Żali doczekało się rejestracji w formie płyty CD

Muzyczne wykonanie Gorzkich Żali doczekało się rejestracji w formie płyty CD

W parafii św. Alberta Chmielowskiego w Łodzi odbyło się muzyczne nabożeństwo Gorzkich Żali w wykonaniu Orkiestry Oratoryjnej i połączonych męskich i żeńskich chórów łódzkich.

Muzyczne nabożeństwo zabrzmiało ponownie po kilkuletniej przerwie w aranżacji muzycznej i przygotowaniu łódzkiego muzyka Tomasza Maciaszczyka. Inicjatorem tej inicjatywy był ks. Przemysław Góra, proboszcz parafii na Widzewie. Nabożeństwo Gorzkich Żali jest muzycznym opracowaniem melodii powstałych do tekstów napisanych w XVIII wieku przez zakonnika Wawrzyńca Benika. Nowe opracowanie muzyczne Gorzkich Żali powstało w 2013 r. z inicjatywy ówczesnego duszpasterza młodzieży ks. Przemysława Góry. Bezcenną pomoc okazał ks. Grzegorz Kopytowski. Nowym opracowaniem zajął się łódzki muzyk Tomasz Maciaszczyk. – Celem powstania opracowania była chęć pokazania młodzieży piękna tych wyjątkowych melodii, które składają się na całe nabożeństwo Gorzkich Żali. Tak powstało opracowanie na chór i orkiestrę młodzieżową, które łodzianie po raz pierwszy usłyszeli w okresie Wielkiego Postu w łódzkiej katedrze w 2014 r. W kolejnych latach Gorzkie Żale rozbrzmiewały, niezmiennie przyciągając setki wiernych pragnących w szczególny sposób przeżyć tajemnicę Krzyża – opowiada Tomasz Maciaszczyk.

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję