Reklama

Niedziela Kielecka

Macie wyjątkowe źródło – Serce Pana Jezusa

21 października biskup kielecki Jan Piotrowski dokonał uroczystego poświęcenia kościoła parafialnego pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Oleszkach koło Buska-Zdroju. O jego powstaniu marzyli mieszkańcy przed II wojną światową

Niedziela kielecka 45/2018, str. VII

[ TEMATY ]

świątynia

poświęcenie

WD

Namaszczenie ołtarza

Namaszczenie ołtarza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Starania powiodły się dopiero pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Uroczystości odbywały się z udziałem ponad dwudziestu kapłanów z dekanatu buskiego i związanych z parafią, wielu mieszkańców i przyjaciół parafii dumnych z ukończonej świątyni.

Na znak poświęcenia ksiądz biskup pokropił świątynię i wiernych wodą święconą, następnie namaścił i okadził ołtarz, na którym sprawowana jest Najświętsza Ofiara.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii bp Jan Piotrowski wyjaśniał sens uroczystości i czym jest poświęcenie (konsekracja) kościoła. „Konsekrować świątynię to znaczy oddać ją Bogu na chwałę i na wyłączny użytek duchowy wiernych, którzy przez lata ze swoimi kolejnymi duszpasterzami ks. Maciejem Forysiem, ks. Jerzym Sikorą, ks.Bronisławem Pitułą i obecnym ks. Bogusławem Koprem trudzili się przy budowie i jej ozdabianiu”. Zaznaczył, że bez względu na wystrój kościołów, dla Boga „najważniejszy jest człowiek o kochającym sercu, ten który zaczerpnie z tego źródła”.

– Macie wyjątkowe źródło – Serce Pana Jezusa – powiedział do parafian. – W murach tej świątyni dzięki łasce Chrztu świętego rodzi się człowiek, do życia dziecka Bożego, tutaj dzieci przystępują do Pierwszej Komunii św. i uczą się kochać Jezusa i bliskich, tutaj Bóg okazuje swoje miłosierdzie w sakramencie pokuty (…) – tłumaczył. Dodał również, że dla wielu osób „kościół jest domem Przyjaciela, który zawsze wiernie czeka i ma czas, aby słuchać, pocieszać, leczyć i dawać nadzieję”.

Mówił o wartości, jaką ma Eucharystia. – Dzięki niej wchodzimy w tajemnicę Bożej miłości, która jest tak podzielna, że jest dla każdego człowieka i w tajemnicę Miłosierdzia, którego każdy z nas potrzebuje – powiedział. Podkreślał, że każdy kryzys rozpoczyna się od lekceważenia Mszy św. – Nie zapomnijcie, że niedzielna Eucharystia jest sercem chrześcijańskiego tygodnia – apelował do wiernych. – Źródłem naszego życia jest Boskie serce, pełne miłości, otwartej dla człowieka. Zwracając się do zebranych powiedział: – Dedykujemy to miejsce Bogu, który przez Chrystusa w łasce sakramentów was umacnia, oczyszcza i uświęca do wielorakiego powołania.

Reklama

Pierwsze plany powołania parafii w Oleszkach parafii pojawiły się już w 1939 r. Wybuch wojny przerwał zamierzenia mieszkańców. Długie lata wierni z okolicznych miejscowości, aby uczestniczyć we Mszy św., musieli udawać się do kościoła w Busku-Zdroju. Z niektórych miejscowości była to odległość aż kilkunastu kilometrów. Zalążki duszpasterstwa rozpoczęły się dopiero w 1982 r. w Kostkach Dużych. W budynku, w którym mieściła się w przeszłości szkoła, przyjeżdżający z Buska-Zdroju w niedziele i święta ksiądz odprawiał Msze św. W lipcu 1983 r. został skierowany do parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny ks. Maciej Foryś. Ksiądz, pełniąc funkcję wikarego w Busku, równocześnie dojeżdżał do Kostek Dużych, by odprawiać Mszę św. Dzięki rodzinom Lechowskich oraz Morusów z Oleszek, które podarowały teren pod budowę kościoła i plebanii, parafia mogła przystąpić do prac.

17 czerwca 1984 r. bp Stanisław Szymecki poświęcił krzyż i plac pod budowę kościoła. Najpierw powstała tymczasowa kaplica, oficjalnie wpisana jako magazyn budowlany. Ks. Foryś zamieszkał u gościnnych mieszkańców Oleszek – Józefy i Józefa Duszów. 14 maja 1985 r. tymczasową kaplicę, która powstała dzięki ofiarom wiernych, poświęcił bp Mieczysław Jaworski. Budowę plebanii zakończono w 1989 r. Niedługo potem rozpoczęły się prace przy budowie kościoła. Kontynuowali je w niełatwych czasach ks. Jerzy Sikora i ks. Bronisław Pituła. Dzięki ofiarom wiernych, wzniesione zostały mury świątyni. Pierwsza Msza św. w kościele została odprawiona w 1998 r.

Z czasem kościół otynkowano i pomalowano wewnętrzne mury, zamontowano okna, nagłośnienie, ułożono marmurową posadzkę, wykonano ogrzewanie. Kolejne etapy prac budowlanych prowadził już ks. Bogusław Koper, który pracuje w Oleszkach od listopada 2003 r. do dziś. Dzięki jego staraniom wykonano ogrodzenie wokół kościoła, ocieplenie, w l. 2010-2015 wybudowano dzwonnicę, na placu powstał chodnik. W 2016 r. wnętrze świątyni zostało przebudowane. Ostatnie poważne inwestycje w 2018 r. związane były z wykonaniem marmurowej okładziny w prezbiterium. Zakupiono również już nowe tabernakulum. Był to dar parafianki Danuty Prędkiej, sołtysa Oleszek. W prezbiterium jest nowy marmurowy stół ołtarzowy i ambona. We wnętrzu pojawił się również nowy wystrój w postaci ściennych malowideł, których głównym motywem jest Miłosierdzie Boże. Ich wymowa odnosi się do wezwania kościoła w Oleszkach – mają mówić o kulcie Najświętszego Serca Pana Jezusa – tłumaczy proboszcz ks. Bogusław Koper.

Na zakończenie Mszy św. ks. Bogusław Koper długo dziękował swoim parafianom, dobrodziejom, darczyńcom – firmom i instytucjom, którzy na różny sposób wspierali ofiarami, modlitwą i radą dzieło budowy świątyni, wspomagali na wielu etapach inwestycji proboszcza i parafię. Wyrazy wdzięczności dla wszystkich kapłanów pracujących w parafii i obecnego Księdza Proboszcza skierowała również sołtys Oleszek Danuta Prędka. Przypomniała ona historię budowy, mówiła o wielkim zaangażowaniu mieszkańców, którzy z entuzjazmem i poświęceniem przychodzili do pomocy przy różnych pracach. W przygotowaniach duchowych mieszkańcom pomogły Misje święte, odbywające się w dniach 14-21 października, które prowadzili księża pallotyni.

2018-11-07 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg wybrał sobie to miejsce

Niedziela lubelska 29/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kościół

poświęcenie

Paweł Wysoki

Liturgii z poświęceniem kościoła przewodniczył abp Stanisław Budzik

Liturgii z poświęceniem kościoła przewodniczył abp Stanisław Budzik

Kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Kraśniku został uroczyście poświęcony przez abp. Stanisława Budzika

Uroczystość z udziałem licznie zgromadzonych parafian i gości, w tym przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, stała się najważniejszym wydarzeniem w historii parafii na Piaskach. Wspólnota, powołana do życia w 1994 r., z wielkim oddaniem najpierw zbudowała tymczasową kaplicę, a później kościół parafialny. – Bóg bogaty w miłosierdzie sam wybrał to miejsce. Każdego dnia czułem Jego obecność w naszym trudzie i radości wznoszenia świątyni. To dzieło Boga, które przetrwa wieki i pozostanie symbolem wiary i ofiarności dla przyszłych pokoleń. Ta świątynia jest widocznym znakiem obecności Boga Miłosiernego, dla Kraśnika i ziemi lubelskiej – podkreślał budowniczy i proboszcz ks. Wiesław Szewczuk.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję