1 grudnia w katedrze radomskiej była celebrowana Msza św. w intencji beatyfikacji i kanonizacji ks. Romana Kotlarza. Po Eucharystii rozpoczęła się pierwsza uroczysta sesja otwierająca proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny. Kandydat na ołtarze mocno związany był z naszą diecezją. Pochodził z parafii Koniemłoty i posługę kapłańską pełnił na terenie naszej diecezji, m.in. w Koprzywnicy, Kunowie czy Nowej Słupi. Obecnie w budynku poklasztornym, obok świątyni w Koniemłotach, znajduje się izba pamięci poświęcona męczennikowi
Biskup Henryk Tomasik zwrócił się z prośbą o ogłoszenie na terenie naszej diecezji edyktu informującego o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza.
Biskup Radomski napisał: „Na prośbę Postulatora sprawy, wyrażoną pismem z dnia 3 maja 2018 r., uwzględniając materiały zebrane przez historyków, po wysłuchaniu opinii Rady Kapłańskiej oraz Kolegium Księży Dziekanów, zgodnie z wytycznymi prawa kanonizacyjnego, zwróciłem się, pismem z dnia 23 maja 2018 r., do Konferencji Episkopatu Polski o opinię w sprawie stosowności rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego ks. Romana Kotlarza. Po otrzymaniu pozytywnej opinii zawartej w piśmie z dnia 18 czerwca 2018 r., w myśl przepisów prawa, poprosiłem Kongregację Spraw Kanonizacyjnych o sprawdzenie, czy ze strony Stolicy Apostolskiej nie ma przeszkód, aby rozpocząć wspomniany proces. Pozytywną odpowiedź na przedłożoną prośbę otrzymałem pismem z dnia 26 października 2018 r. W związku z powyższym postanawiam rozpocząć proces beatyfikacyjny ks. Romana Kotlarza, który jest ofiarą działań wynikających „z nienawiści do wiary”.
Ordynariusz Radomski zwrócił się również z prośbą do wszystkich, którzy posiadają jakiekolwiek dokumenty, pisma, pamiątki, zdjęcia lub wiadomości w sprawie ks. Kotlarza, zarówno pozytywne jak i negatywne, aby zechcieli przekazać je do Biura Postulacji mieszczącego się w Kurii Diecezji Radomskiej (ul. Malczewskiego 1, 26-600 Radom), do dnia 31 maja 2019 r. Ponadto prosi wszystkich o osobistą modlitwę w intencji beatyfikacji ks. Romana Kotlarza i wyraża życzenie, aby świadectwo życia i męczeńskiej śmierci ofiarnego kapłana stało się inspiracją do odważnego wyznawania wiary i zaangażowania w sprawy drugiego człowieka.
Niezwykłe życie męczennika
Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w Koniemłotach. Święcenia kapłańskie otrzymał 30 maja 1954 r. z rąk bp. Jana Kantego Lorka. Jako wikariusz posługiwał w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Słupia Nowa. Jedynym jego probostwem była parafia Pelagów, gdzie posługiwał w latach 1961-1976. Do jego obowiązków należała też posługa kapelana szpitala psychiatrycznego w Krychnowicach. Za swoją gorliwość duszpasterską oraz bezkompromisową postawę był poddawany licznym represjom ze strony komunistycznych władz reżimowych.
25 czerwca 1976 r. w Radomiu z powodu drastycznych podwyżek cen żywności rozpoczęły się strajki i doszło do zamieszek. Robotnicy wyszli na ulicę. Ks. Roman Kotlarz dołączył do protestujących, przeszedł z nimi ulicami miasta i ze schodów kościoła pw. Świętej Trójcy pobłogosławił ich. Po tych wydarzeniach bronił uwięzionych robotników. Za taką postawę był represjonowany i bity. Do domu ks. Romana Kotlarza kilkakrotnie przyjeżdżali „tajemniczy osobnicy”, którzy okrutnie go bili. Nie brakuje relacji opisujących, w jakim stanie znajdował się on po tych „wizytach”.
Reklama
W wyniku szykan i pobicia zemdlał podczas sprawowania Mszy św. Został następnie przewieziony do szpitala i tam zmarł. Na podstawie materiałów zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej można stwierdzić, że działania represyjne wobec ks. Romana Kotlarza prowadziła samodzielna grupa „D”, zakonspirowana komórka operacyjna Służby Bezpieczeństwa, która zajmowała się dezintegracją Kościoła katolickiego w Polsce.
Świadomość męczeńskiej śmierci ks. Romana Kotlarza jest bardzo żywa w wielu środowiskach, wśród osób duchownych i świeckich. Jest zestawiana z męczeńską śmiercią bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wspominał o niej również św. Jan Paweł II na radomskim lotnisku 4 czerwca 1991 r.
Świadectwa
– Z lat młodości zapamiętam ks. Romana Kotlarza jako dobrego głosiciela kazań, w których tak dobitnie upominał się o prawa dla pracujących. Mówił o godności człowieka, jego prawie do godziwych zarobków, a także o prawie do prawdy i sprawiedliwości. Ksiądz dodawał odwagi do bycia sobą i obrony swoich przekonań. Pamiętam go również jako orędownika Miłosierdzia Bożego. Widzę obraz idącego przez pola księdza z Panem Jezusem do tych, którzy w ostatniej chwili pragną się z Nim pojednać. Księdza, który bez wahania zabiera do siebie rodzinę, której spalili dom. Jestem wdzięczna Bogu za dar ks. Kotlarza, a ludziom za to, że podzielili się tymi wspomnieniami, tak pięknymi, aby rozumieć dar kapłaństwa i jego misję na ziemi – opisuje Małgorzata Olszowy.
Ks. Roman Kotlarz zmarł tragicznie 18 sierpnia 1976 r. Bezpośrednią przyczyną zgonu były obrażenia odniesione podczas pobicia przez funkcjonariuszy SB. Szykany spotkały go po tym jak 25 czerwca tegoż roku, widząc tłum demonstrantów protestujących przeciwko podwyżce cen, przyłączył się do nich, a następnie stojąc na schodach kościoła udzielił im błogosławieństwa, o czym było już wcześniej wspomniane.
– Po żałobnej polowej Mszy św., która zamieniła się w wielką narodową manifestację, przewieziono ciało kapłana do Koniemłotów i pochowano w rodzinnym grobie – wspominają uczestnicy tamtych wydarzeń.
Od śmierci sługi Bożego ks. Romana Kotlarza minęło ponad 45 lat. Jako kapłan był znakomitym kaznodzieją oddanym młodzieży oraz wszystkim, powierzonym jego opiece. Miał otwarte serce. Ci, którzy go pamiętają, mówią o nim: „Nasz ks. Roman” lub „Boży kapłan”.
Życie i posługę duszpasterską ks. Romana Kotlarza przerwała tragiczna śmierć. Gdy w czerwcu 1976 r. uczestniczył w robotniczych manifestacjach, upominając się o osoby represjonowane po tych wydarzeniach, stał się ofiarą represji PRL-owskiego aparatu bezpieczeństwa, które w konsekwencji doprowadziły do jego śmierci 18 sierpnia 1976 r.
Św. Józef, oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, w kalendarzu
liturgicznym Kościoła zajmuje miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie
Kościół obchodzi w sposób uroczysty. Miesiąc marzec jest w sposób
szczególny poświęcony św. Józefowi. Jego święto obchodzimy 19 marca
jako uroczystość. Bardzo pięknie wyrażają prawdę o św. Józefie niektóre
pieśni: "Szczęśliwy, kto sobie patrona Józefa ma za Opiekuna. Niechaj
się niczego nie boi, gdy św. Józef przy nim stoi Patronem...".
Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co "Bóg przydał".
Św. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida. Pomimo tego, że pochodził
z takiego rodu, zarabiał na życie trudniąc się obróbką drewna. Mieszkał
zapewne w Nazarecie. Nie był on według ciała ojcem Jezusa Chrystusa.
Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Zaręczony
z Maryją stanął przed tajemnicą cudownego poczęcia. Postanowił wówczas
dyskretnie się usunąć, ale po nadprzyrodzonej interwencji wziął do
siebie Maryję, a potem jako prawdziwy Cień Najwyższego pokornie asystował
w wielkich tajemnicach. Chociaż Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo,
to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca. On
to kierował w drodze do Betlejem, nadawał Dzieciątku imię, przedstawiał
Je w świątyni jerozolimskiej i uciekając do Egiptu ocalił przed prześladowaniem
króla Heroda. Widzimy jeszcze św. Józefa w czasie pielgrzymki z dwunastoletnim
Jezusem do Jerozolimy na święto Paschy. Potem już się w Ewangelii
nie pojawia. Niektórzy sądzą, że wkrótce potem zakończył życie w
obecności Pana Jezusa i Najświętszej Maryi, na Ich rękach i miał
uroczysty pogrzeb, bo w ich obecności. Może dlatego św. Józef jest
uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci.
Św. Józef był rzemieślnikiem, być może cieślą, co oznacza
hebrajski wyraz charasz. Zajmował się pracą w drewnie, w metalu,
w kamieniu. Wykonywał zatem narzędzie codziennego użytku, konieczne
również w gospodarce rolnej. Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach
z dziecięcych lat Pana Jezusa, św. Józef odgrywa znaczącą rolę. Jemu
anioł wyjaśnia tajemnice wcielenia Syna Bożego, jemu poleca ucieczkę
i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda.
Na obrazach widzimy zwykle św. Józefa jako starca, by
w ten sposób podkreślić prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa.
W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i
sił. Pisarze podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana
Jezusa, oblubieńca Najświętszej Maryi Panny i żywiciela - głowy Najświętszej
Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie
stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a
Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, pomimo Wielkiego Postu,
jako uroczystość.
Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się
św. Teresa z Avila. Z wielkim zaangażowaniem szerzyła ona kult św.
Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga
za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymała. Jego też obrała za
głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego.
Za swojego patrona św. Józefa obrały sobie również Siostry Wizytki.
Św. Jan Bosko, założył stowarzyszenie św. Józefa dla młodzieży rzemieślniczej.
Papież bł. Jan XXIII, który na chrzcie św. otrzymał imię Józef, do
kanonu Mszy św. (pierwsza modlitwa eucharystyczna) dołączył imię
św. Józefa. W 1961 r. tenże Papież wydał list zalecający szczególne
nabożeństwo do tegoż Orędownika.
Liturgiczne święto św. Józefa po raz pierwszy spotykamy
w IV w. w pobliżu Jerozolimy w klasztorze św. Saby. Papież Sykstus
IV w 1479 r. wprowadził to święto do mszału rzymskiego i brewiarza,
a papież Grzegorz XV rozszerzył je na cały Kościół. W pierwszej połowie
XIX w. przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej
z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Świętego Józefa nad
Kościołem Chrystusa. Papież bł. Pius IX przyczynił się do ich prośby
i w 1847 r. ustanowił to święto. Natomiast papież św. Pius X podniósł
je do rangi uroczystości. Papież Pius XII wprowadził na dzień 1 maja
wspomnienie św. Józefa Robotnika. Papież Benedykt XV w 1919 r. do
Mszy św., w której wspomina św. Józefa dołączył osobną o nim prefację.
Pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie wydał papież
Leon XIII. Wreszcie papież św. Pius X zatwierdził litanię do św.
Józefa, do odmawiania publicznego. Są sanktuaria św. Józefa. Największe
i najbardziej znane jest w Kanadzie, w Montrealu. Powstało ono w
1904 r. i posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa została ukoronowana
koronami papieskimi w 1955 r. Kanada, Czechy, Austria, Portugalia,
Hiszpania obrały sobie św. Józefa za patrona.
W Polsce kult św. Józefa jest bardzo żywy. Już na przełomie
XI i XII w. w Krakowie obchodzono 19 marca jego święto. W XVII i
XVIII w. nastąpił największy rozwój nabożeństwa do św. Józefa. W
1645 r. ukazały się godzinki ku czci św. Józefa. W XVII w. wybudowano
największe sanktuarium św. Józefa w Polsce, w Kaliszu. Znajduje się
tam obraz pochodzący z tegoż wieku, który w 1786 r. Prymas Polski
Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo za cudowny. Papież
Pius VI w 1783 r. wydał dekret zezwalający na koronacje obrazu, ale
dokonała się ona dopiero w 1796 r. W Polsce jest około 270 kościołów
ku czci św. Józefa. W 1818 r. diecezja kujawsko-kaliska obrała go
sobie za patrona, a później diecezja wrocławska i diecezja łódzka.
Powstały 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. W Polsce swego
czasu imię Józef było bardzo popularne.
Ojciec Święty w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos
z 15 sierpnia 1989 r. ukazuje św. Józefa i jego posłannictwo w życiu
Chrystusa i Kościoła. Pisze o nim, że był powołany na opiekuna Zbawiciela,
był powiernikiem tajemnicy samego Boga, mężem sprawiedliwym i oblubieńcem
Dziewicy Maryi, był pracowity, a jego praca była wyrazem miłości.
Ojciec Święty kończy adhortację słowami: "Mąż sprawiedliwy, który
nosił w sobie całe dziedzictwo Starego Przymierza, równocześnie został
wprowadzony przez Boga w początki Przymierza Nowego i Wiecznego w
Jezusie Chrystusie. Niech nam ukazuje drogi tego zbawczego Przymierza
na progu Tysiąclecia, w którym ma trwać i dalej się rozwijać ´pełnia
czasu´ związana z niewysłowioną tajemnicą Wcielenia Słowa. Niech
św. Józef wyprasza Kościołowi i światu, każdemu z nas, błogosławieństwo
Ojca i Syna i Ducha Świętego".
W diecezji świdnickiej wkrótce rozpocznie się szczególna inicjatywa modlitewna – peregrynacja monstrancji „Królowa Pokoju”. Adoracja Najświętszego Sakramentu w tej wyjątkowej monstrancji zostanie zainaugurowana w Kłodzku.
Celem tej inicjatywy jest nie tylko modlitwa o pokój, ale także duchowe wsparcie dla osób dotkniętych skutkami ubiegłorocznej powodzi, które nadal borykają się z jej konsekwencjami. - Wielu z nich przeżywa czas refleksji po trudnym okresie zmagań z żywiołem i jego konsekwencjami. Ufamy, że adoracja Najświętszego Sakramentu przyniesie im światło nadziei, umocni wiarę oraz pozwoli doświadczyć bliskości i miłosierdzia Boga – podkreśla prezes Stowarzyszenie Comunita Regina della Pace Piotr Ciołkiewicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.