Reklama

Felieton Matki Polki

Stajenka serca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co za dzień! Od rana po domu fruwają aniołowie. Trącają skrzydłami to, co napotkają po drodze, a więc nosy młodszego rodzeństwa, książki, cenne budowle Lego i, o zgrozo, szklanki.

Fryzura! Jaką fryzurę mają Boscy wysłannicy? Może warkoczyk? Albo dwa! Zapleciemy warkocz dookoła głowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktorki idą wcześniej. Wytulone, zapewnione o wspaniałym wyglądzie, przepytane z roli, z historiami wyciągniętymi z plecaka doświadczeń rodziców i starszego rodzeństwa (każdy kiedyś debiutował), walczą z tremą.

Ale i na nas pora. Zaglądam w zakamarki, by zebrać młodsze dzieci. A cóż to?! Nowy wózek dla lalki, marzenie jednej z domowniczek, stoi do góry nogami, bez kół! Obok czteroletni mechanik, ściślej wulkanizator, zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą. Pozostaje nadzieja...

Jasełka gromadzą liczną widownię. Św. Józef kręci loczki owieczce, Maryja sugestywnie kryje w dłoniach twarz, Anioł Trzeci rozkosznie sepleni, a nasi aniołowie stoją przy żłóbku na straży i dziwią się, jak to być może, że miejsca innego nie było...

Tekst piękny i poruszający. Ujmują także praca i zaangażowanie osób, które podjęły się trudu inscenizacji. Ale matka widzi więcej. Widzi, że anioł drży z zimna i oczy ma większe niż zwykle, i sercem słyszy łomot serca córki. Drży zatem i matka.

Wracamy do domu bez aniołów. Trwa parafialne tournée.

Reklama

Pukanie do drzwi. To nasi goście! Zaprosiliśmy ich do życia, niektórych kilka, innych kilkanaście lat temu. I towarzyszą nam, ku wielkiej naszej wdzięczności!

Zaopatrzeni w grzechotki, flety, gitary, akordeon, bębenki – gramy i śpiewamy na chwałę Pana. Mimo małych fałszów na naszych twarzach radość, a w sercach pokój, bo mamy dobrą wolę.

Wieczorem przychodzą do nas dzieci. Opowiadają o wrażeniach ze spotkania ze swoimi chrzestnymi, przytaczają fragmenty rozmów... Nad stołem unoszą się zachwyt i fascynacja drugim człowiekiem oraz pytania o to, skąd się znamy, co nas połączyło. Opowieści są niezwykle proste i sprowadzają się do wspólnego mianownika: poznaliśmy dobrego człowieka.

Tak to chyba jest, że Pan Bóg stawia na naszej drodze ludzi. Od nas zależy, czy zrobimy im przestrzeń w naszym życiu, otworzymy stajenkę serca, abyśmy mogli sobie nawzajem towarzyszyć.

Wanda Mokrzycka
Żona Radka, mama dziewięciorga dzieci. Należy do wspólnoty Duży Dom i pisze dla Aleteia Polska

2019-01-08 11:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dorsz, telefon i babcia

Czas płynie, a z jego biegiem pojawiają się nowe doświadczenia i nowe możliwości. Wraz z przejściem na emeryturę babcia położyła się na oddziale geriatrycznym w celu gruntownego przebadania. Z każdym telefonem odkrywałam, dotąd niepoznane oblicze babci – kolaborantki, która ukrywała małe ucieczki (na zwiedzanie miasta) sąsiadek z sali. W przerwach między badaniami babcia utkała niezły plan na wakacje, bowiem jedna z pacjentek z zamiłowaniem organizowała wycieczki i chętnie udzieliła rabatu swojej tajnej współpracownicy. Babcia za to, chcąc podzielić się swoją radością, zabrała ze sobą i wnuczkę, tę, która nad morzem jeszcze nie była – moją córkę. I zaczęło się.
CZYTAJ DALEJ

„Bóg was nie uchronił” - pielgrzymi z Radomia walczą z „internetowymi znawcami”, a poszkodowani dojechali na Jasną Górę

2025-08-13 20:18

[ TEMATY ]

pielgrzymka

diecezja radomska

BP Jasnej Góry

Licznie, solidarnie, z tradycją wieków, z paulinami i raz na sto lat tak najkrócej można scharakteryzować pielgrzymki piesze z Radomia, Kalisza, Vranowa i Łomży. Do pieszych dołączali też pielgrzymi rowerowi i biegacze.

Jest już dotychczasowa frekwencyjna rekordzistka - Piesza Pielgrzymka Radomska, a w niej 7 tys. 255 pątników. Po raz 388. dotarł wierny Kalisz. Pątnicy przynoszą ze sobą modlitwę zwłaszcza o nowe powołania kapłańskie i zakonne, za poszkodowanych pątników radomskich. Za 100 lat diecezji dziękowali pątnicy łomżyńscy. Nie zabrakło „Słowaków od paulinów”.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Pluszowe chrześcijaństwo

2025-08-15 22:44

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy Jezus naprawdę chce rozłamu? Dlaczego mówi o ogniu, który ma podpalić ziemię? Poznasz proroka, którego chciano uciszyć, biskupa, który stawił czoła Gestapo i komunistom, oraz świętego, który oddał życie za wiarę.

Jeśli czujesz, że wiara jest dziś zbyt często wygładzana i rozcieńczana – ten odcinek doda Ci odwagi, aby płonąć bez kompromisów. Posłuchaj, bo to jest o Tobie, o mnie, o nas wszystkich – i o tym, że ogień Jezusa może podpalić świat. Dlaczego czasem trzeba odebrać „święty spokój”, by ocalić prawdziwy pokój serca. To odcinek o odwadze. O tym, że chrześcijaństwo nie jest pluszową zabawką, ale płonącą pochodnią. O tym, że w czasach, gdy wielu woli gasić iskry Ewangelii, my jesteśmy wezwani, by je rozniecać.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję