Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Karmelitański jubileusz

31 grudnia2018 r. Karmelitanki Dzieciątka Jezus obchodziły 97. rocznicę założenia Zgromadzenia. Eucharystii dziękczynnej w kościele Najświętszego Oblicza Pana Jezusa w Sosnowcu, przy ul. Matki Teresy Kierocińskiej 25, przewodniczył pasterz naszej diecezji bp Grzegorz Kaszak

Niedziela sosnowiecka 2/2019, str. VI

[ TEMATY ]

karmelitanki

Agnieszka Raczyńska

Karmelitanki Dzieciątka Jezus

Karmelitanki Dzieciątka Jezus

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgromadzenie zostało założone po I wojnie światowej, dokładnie 31 grudnia 1921 r. Założyciel – sługa Boży o. Anzelm Gądek – ówczesny prowincjał Karmelitów Bosych został poproszony przez ks. Raczyńskiego o siostry, które pomogłyby w działalności charytatywnej Towarzystwa Dobroczynności prowadzonego w Sosnowcu. Odczytując znaki czasu, o. Anzelm założył nowe czynne zgromadzenie karmelitańskie. Na przełożoną wybrał Janinę Kierocińską – kobietę, którą znał jako spowiednik i kierownik duchowy. W zakonie otrzymała ona nowe imię: Matka Teresa od św. Józefa. Wspominając, sługa Boży o. Anzelm Gądek OCD wyznał: „Idea założenia zgromadzenia trzeciego zakonu regularnego była u mnie żywa od mojego powrotu z Rzymu w 1909 r. Widziałem tam, za granicą, kwitnące zgromadzenia tego typu i przykro mi było, że w naszej Polsce nie było gałęzi żeńskiej takiego zgromadzenia. Ta idea dojrzała w 1920 r., kiedy zostałem prowincjałem. Drogę i sposób wyznaczyła Opatrzność Boża”.

Na ratunek człowiekowi

Reklama

W Sosnowcu przed siostrami otworzyło się olbrzymie pole pracy. Rozpoczęły posługę w Towarzystwie Dobroczynności, które obejmowało m. in.: Dom Starców w Pogoni przy ul. Pustej, sierocińce przy ul. Dietlowskiej oraz przy ul. Prostej, Introligatornię przy ul. Piłsudskiego, Pracownię Szycia i Haftu przy kościele parafialnym, jadłodajnię na Katarzynie, „Kroplę Mleka” przy kościele Najświętszego Serca Jezusowego (oddział kuchni, gdzie dokarmiano matki i niemowlęta), Kuchnię Amerykańskiego Komitetu Pomocy Dzieciom (wydawanie obiadów dla biednych dzieci i starców), oraz magazyn żywnościowy i odzieżowy. Po zakupieniu własnego domu przy ul. Wiejskiej (obecnie M. T. Kierocińskiej) siostry otoczyły duchową i materialną opieką dzieci i dorastające dziewczęta. Otworzyły dla nich ochronkę, przedszkole, szkołę, a w czasie wojny dom dziecka. Pierwsze siostry żyły bardzo biednie, ale ogromna ufność w Opatrzność Bożą i pragnienie służby sprawiły, że nikomu nie odmówiły pomocy. Dzieliły się z tymi, którzy byli głodni, chorzy, zagrożeni, więzieni, spragnieni miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Obecnie zgromadzenie liczy ok. 450 sióstr (52 wspólnoty). Rozwinęło się w kraju i za granicą. Prowadzi także misje w Afryce: w Burundi, Rwandzie i w Kamerunie. Odpowiadając na potrzeby Kościoła, siostry podejmują różne dzieła, przede wszystkim dotyczące wychowania i kształcenia dzieci i młodzieży. Prowadzą przedszkola, świetlice, domy rekolekcyjne, warsztaty dla niepełnosprawnych. Posługują jako katechetki, zakrystianki, organistki. Towarzyszą dzieciom i młodzieży, wypraszając potrzebne łaski w odkrywaniu i doświadczaniu tego, jak naprawdę kocha Bóg. W wielu wspólnotach organizowane są spotkania formacyjne dotyczące modlitwy, dni skupienia, jest także możliwość odbycia rekolekcji indywidualnych z towarzyszeniem siostry – zaznacza s. Makaria, karmelitanka z Sosnowca.

Służba w diecezji

Reklama

W diecezji sosnowieckiej Karmelitanki Dzieciątka Jezus są obecne w Sosnowcu, Czeladzi i Wolbromiu. W każdym z tych miejsc prowadzą świetlice, katechizują, pomagają przy parafii. Dzisiaj ważnymi wymiarami dawania świadectwa ich życia oddanego Bogu jest konkretna posługa w pracy duszpasterskiej. Jako katechetki, organistki, zakrystianki, siostry parafialne, prowadzące przedszkola, ochronki i domy rekolekcyjne swoim stylem życia wskazują na priorytetowe miejsce Królestwa Bożego w codzienności. Matka Teresa mówiła do sióstr: „Kocham dzieci, bo i Pan Jezus je kochał, tulił i błogosławił im”. To z pewnością dlatego karmelitanki tak wiele czasu i uwagi poświęcają najuboższym dzieciom, prowadząc świetlice, w których najmłodsi mają pomoc i wsparcie oraz realizują swoje marzenia. Świetlica „Dzieciątka Jezus” w Czeladzi, Świetlica „U Matki Teresy” w Sosnowcu oraz Ochronka „Betlejem” w Wolbromiu – to najważniejsze dzieła w posłudze dzieciom w naszej diecezji.

Pomnik wdzięczności

Przełomowym momentem w historii zgromadzenia na terenie naszej diecezji była budowa kościoła zakonnego Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu przy ul. Matki Teresy Kierocińskiej 25. Świątynia jest pod wezwaniem Najświętszego Oblicza Pana Jezusa. Jest ona trwałym pomnikiem wdzięczności Bogu za ocalenie zgromadzenia w czasie II wojny światowej, a także za łaski udzielane słudze Bożej Matce Teresie, za przykład jej heroicznego życia i świętości. Plac pod budowę został poświęcony 1 października 1999 r. 12 lipca 2001 r. bp Adam Śmigielski dokonał wmurowania kamienia węgielnego, poświęconego przez Ojca Świętego Jana Pawła II podczas wizyty w Sosnowcu 14 czerwca 1999 r., zaś 1 października 2005 r. dokonał aktu konsekracji kościoła.

U kolebki Zgromadzenia

W Domu Macierzystym przy ul. Matki Teresy Kierocińskiej 25 w Sosnowcu mieszka prawie 50 sióstr. – Naszą współzałożycielką i pierwszą przełożoną była Janina Kierocińska – czcigodna sługa Boża. Jej postać mocno wpisuje się w historię diecezji sosnowieckiej. Jest to jedyna kandydatka z naszej diecezji do chwały błogosławionych. Dzięki swej dobroci zyskała powszechne miano „Apostołki Zagłębia”. Zawiera się w tym cała wielkoduszność Sługi Bożej, która kochała wszystkich nie tylko sercem siostry, ale przede wszystkim sercem matki, zapominając o sobie, narażając się nawet na śmierć i żyjąc wyłącznie dla innych. Matka Teresa stoi u kolebki zgromadzenia i jest jego duchową matką – zaznacza s. Makaria. To już wieloletnia tradycja, że 12. dnia każdego miesiąca w kaplicy sióstr karmelitanek w Sosnowcu odprawiana jest Msza św. w intencji beatyfikacji czcigodnej sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej. Po Eucharystii zawsze też odczytywane są prośby i podziękowania składane na sarkofagu. To właśnie w kościele pw. Najświętszego Oblicza Pana Jezusa przy Domu Macierzystym Zgromadzenia w Sosnowcu spoczywają doczesne szczątki Matki Założycielki.

W drodze do 100-lecia

Tymczasem siostry karmelitanki rozpoczęły trzyletnie duchowe przygotowanie do obchodów jubileuszu 100-lecia zgromadzenia. Rok 2019 przeżywać będą w duchu pokuty i ekspiacji oraz przeproszenia, przebaczenia i pojednania, aby odnowić życie osobiste i wspólnotowe według złożonych Panu Bogu ślubów.

2019-01-08 12:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy ma swoją drogę do wieczności

Z s. M. Kandydą od Trójcy Przenajświętszej, karmelitanką rozmawia ks. Marcin Gołębiewski.

Ks. Marcin Gołębiewski: Od momentu złożenia ślubów zakonnych kroczy Siostra drogą Rad Ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Dlaczego ta droga, przez wielu postrzegana jako „niemodna”, jest wciąż aktualna i warto nią kroczyć? S. M. Kandyda: Nie powiedziałabym, że jest to droga postrzegana jako „niemodna”. Wielu jej po prostu nie rozumie i nie można się im dziwić. Sam Pan Jezus powiedział, że „nie wszyscy to pojmują” i dodaje „lecz tylko ci, którym jest dane” (Mt 19, 11), stąd nikt z nas powołanych nie powinien się dziwić czy rościć sobie jakieś szczególne prawo bycia zrozumianym przez tych, którzy nie otrzymali tej samej łaski. Oczywiście, mamy się wzajemnie szanować, wspierać w drodze. Każdy ma swoją osobistą drogę do wieczności, nawet wewnątrz jednego powołania kroczymy niejako w pojedynkę. Myślę, że chodzi o to, aby iść razem, zgadzając się na odmienność drogi, talentów, a także na istniejące w nas wady. Dopóki żyjemy ziemskim życiem każdy z nas jest w drodze, nie jesteśmy jeszcze doskonali. Dlatego prawdziwy uczeń Chrystusa nie dziwi się, że ktoś upada, nie dziwi się też swoim upadkom, tak jak sam Jezus się temu nie dziwi. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus mówiła, że Boża sprawiedliwość objawia się najpełniej w tym, że Bóg nie dziwi się mojej słabości, ale sprawiedliwie ocenia kondycję człowieka po grzechu pierworodnym. Natomiast chce mu pomóc dojść do tego, co było „na początku”, do pierwotnej wizji człowieka. Dla mnie powołanie to odnalezienie w swoim życiu takiej drogi, na której będę zdolna dojść do tego celu, jakim jest „stworzenie mnie na nowo” do pełni życia w Bogu. Oczywiście, pozostaje pytanie o to, czy rozeznając swoją życiową drogę zastanawiamy się nad tym, chociażby wybierając tego czy innego człowieka by mi na tej drodze towarzyszył, bo to przecież jest bardzo istotne w powołaniu do małżeństwa. Nie odpowiadałabym tak szybko i jednoznacznie. Myślę, że dziś wielu młodych stawia sobie te pytania bardzo poważnie i mam nawet obawę, że wielu z tego powodu zbyt łatwo i nieświadomie podejmuje jednak decyzję na niepodejmowanie żadnej decyzji.
CZYTAJ DALEJ

„Ecce Homo” brata Alberta to coś więcej niż obraz

[ TEMATY ]

św. Brat Albert

Graziako

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

Adam Chmielowski, „Ecce Homo” (fragment obrazu)

„Ecce Homo”. To nie jest zwykły obraz, bo też nie malował go zwykły artysta. Medytacja nad „Ecce Homo” nie jest przeżyciem przede wszystkim estetycznym, jakie nam zwykle towarzyszy, kiedy spotykamy się ze sztuką. Ten obraz nie został namalowany po to, żeby cieszyć oczy. Można powiedzieć nawet mocniej – nie został namalowany po to, żeby zdobić kościół.

Kiedy Brat Albert podarował go arcybiskupowi Szeptyckiemu, do Lwowa, arcybiskup nie umieścił go w kaplicy, ale dał do muzeum archidiecezjalnego; a najpierw trzymał u siebie w mieszkaniu. To nie jest obraz, który był namalowany do świątyni. Już samo pytanie, po co – na jaki użytek został on namalowany, jest pytaniem jakoś niewłaściwym.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję